Trening na czas

Data dodania: 2 października 2019
Kategoria:
Foto: Michał i Kamil Krawczyk

Dwóch braci – Kamil i Michał, różnych od siebie, ale mających wspólny cel – stworzenie w Polsce pierwszej sieci franczyzowej z treningami EMS. In. Time to nowa jakość i alternatywa dla tradycyjnych siłowni.

Jak zaczęła się Wasza przygoda z aktywnością fizyczną?

Nasza przygoda ze sportem zaczęła się, kiedy byliśmy dziećmi i rodzicie zapisali nas do szkółki piłkarskiej. Z piłką nożną związani byliśmy przez większą część naszego życia, jednak kontuzje zmusiły nas do zakończenia przygody z tą dyscypliną sportu. Właśnie wtedy trafiliśmy na siłownię, chcieliśmy poprawić sylwetkę i przybrać na masie.

Co Wam to dało?

Oprócz satysfakcji z poprawy wyglądu, ćwiczenie na siłowni przyniosło jeszcze coś więcej: lepsze samopoczucie, zdrowie i wydajność organizmu. Bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że zdrowy tryb życia oraz treningi stały się nieodzownym elementem każdego tygodnia. W międzyczasie skończyliśmy studia (Kamil fizjoterapię, a Michał zarządzanie w sporcie). Dzięki temu bardzo dobrze się uzupełniamy.  Obecnie jesteśmy trenerami EMS oraz właścicielami sieci In.Time - studiów treningu EMS i chętnie dzielimy się swoim doświadczeniem oraz zarażamy innych pasją do sportu. Zawsze chętni do pomocy, zwłaszcza początkującym, ponieważ dobrze wiemy, że pierwsze kroki bywają najtrudniejsze.

Kiedy pomyśleliście, by pasję przekuć w biznes?

Wyszło to samo z siebie, jak napisaliśmy wcześniej od zawsze byliśmy związani ze sportem, więc postanowiliśmy dzielić się naszą wiedzą i doświadczeniem, a to wszystko przerodziło się w sposób na życie.

Dlaczego trening EMS?

Pracowaliśmy w tej branży od kilku lat zanim zdecydowaliśmy się na swój biznes i dobrze wiedzieliśmy ze trening EMS z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród ludzi. Dodatkowo sami trenowaliśmy EMS regularnie, więc doskonale wiedzieliśmy już, że nie są to telezakupy mango, tylko bardzo dobry efektywny  trening, który może pomóc ludziom w osiągnięciu ich celów treningowych. Dlatego postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i skupić się na samej elektrostymulacji wiedząc, że ma ona ogromny potencjał w przyszłości.

Na czym ten trening polega?

Trening EMS jest aktywnym treningiem, który wykorzystuje technologię elektrostymulacji mięśni. EMS aktywuje 90% aparatu mięśniowego całego ciała w tym włókna mięśniowe, które ciężko wzmocnić w standardowym treningu. W połączeniu z prostymi ćwiczeniami sprawia, że twoje mięśnie pracują bardziej efektywnie. Oznacza to, że w ciągu 20 minut angażujemy mięśnie całego ciała z dość dużą dla nich intensywnością. Nie dzielimy treningu na poszczególne partie mięśniowe jak w konwencjonalnym treningu, to właśnie sprawia, że trenujemy tak krótko i jedynie raz w tygodniu, a oczekiwane rezultaty można dostrzec w krótszym czasie niż kiedykolwiek wcześniej.

Czy myślicie, że to jest trend, który może zagrozić tradycyjnym siłowniom?

Zdecydowanie nie.  Myślę, że tradycyjny trening na siłowni zawsze będzie miał swoich zwolenników. Trening EMS jest to zupełnie inna aktywność i alternatywa dla pewnych grup klientów, którzy nie lubią, nie chcą lub nie mogą ze względów zdrowotnych uczęszczać na konwencjonalne treningi. Oczywiście bardzo dużym atutem treningu EMS jest to, że trwa on zaledwie 20 minut i wykonujemy go tylko raz w tygodniu, więc często korzystają z niego klienci, którzy mają mało czasu na co dzień i nie mogą pozwolić sobie na kilka godzinnych tradycyjnych treningów na siłowni, a chcą dbać o szeroko rozumianą kondycję fizyczną.

Jaka jest wasza przewaga konkurencyjna nad innymi?

Myślę, że niewątpliwe naszą przewagą nad konkurencją jest to, że pracujemy w tej branży od ponad 5 lat. Kiedy zaczynaliśmy przygodę z treningiem EMS, w Polsce było tylko kilka miejsc gdzie były prowadzone takie treningi.  Przez te wszystkie lata nie próżnowaliśmy, uczyliśmy się, robiliśmy kursy, obserwowaliśmy jak trening EMS rozwija się nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie.  Dodatkowo bardzo długo pracowaliśmy też jako trenerzy, więc obsługa klientów nie jest nam obca, wiemy jak zadbać o klienta i sprawić, że w naszym studio czuje się bardzo dobrze.

Czyli jesteście pionierami rynku?

Tak. Dzięki temu, że na rynku polskim jesteśmy pionierami w tej branży, przez ten czas wiele rzeczy testowaliśmy, sprawdzaliśmy na sobie i we własnym biznesie. Zaczynając od samego treningu, obsługi klienta, marketingu aż do funkcjonowania sieci studiów  In.Time od podszewki. Teraz możemy komuś w tym pomóc i pokazać co się sprawdza a co nie, żeby nie tracił cennego czasu, pieniędzy i oczywiście nerwów (śmiech).

Wśród trenerów spotkałam się z niewiedzą na temat tego typu treningu, albo z pobłażliwością. Jak myślicie dlaczego?

Większość standardowych trenerów personalnych wypowiada się na temat elektrostymulacji negatywnie, nie mając pojęcia na czym ona dokładnie polega. Nigdy nie próbowali treningu EMS i nie potrafią zrozumieć, że można zrobić efektywny trening w tak krótkim czasie. Uwierz mi, że ich podejście do elektrostymulacji zmienia się diametralnie po tym, gdy go spróbują (śmiech).

A może wynika to z obawy, że ktoś zabierze im klientów na trening tradycyjny?

Oczywiście, że tak.  Doskonale zdają sobie sprawę, że dla potencjalnego klienta zdecydowanie atrakcyjniejszą ofertą jest 20 minutowy trening raz w tygodniu, niż proponowane przez nich 3-4 treningi w tygodniu po 1,5h. Oczywiście wchodzi też w grę kwestia finansowa. Korzystniej jest zapłacić za 1 trening w tygodniu który zastępuje 3-4 treningi siłowe. Jednak, tak jak wcześniej rozmawialiśmy, zawsze zostanie duża grupa ludzi, która będzie korzystać ze standardowych treningów na siłowni.

Ile macie obecnie placówek?

Obecnie posiadamy 4 studia treningowe na terenie Krakowa.

A w planach?

Chcemy się sukcesywnie rozwijać i na pewno jeszcze usłyszycie o in.Time (śmiech).

Dlaczego zdecydowaliście się na franczyzę?

Chcemy rozwijać naszą firmę w wielu kierunkach. Jednym z nich jest franczyza. Zależy nam na tym, aby marka In.Time - w którą wkładamy mnóstwo pracy i serca - rosła w siłę i była rozpoznawalna w całej Polsce. Wprowadzenie franczyzy pozwoli nam na zdecydowanie szybszy rozwój. Na pewno nasza wiedza i doświadczenie, które zdobyliśmy przez wieloletnią pracę w tej branży, pozwoli na poprawę jakości treningu i obsługi klienta na rynku EMS w wielu obszarach Polski.

Ile kosztuje uruchomienie studio In.Time?

W naszej franczyzie wzięliśmy pod uwagę duże miasta jak i małe miejscowości, ponieważ zależy nam, aby trening EMS rozwijał się w całej Polsce. Koszty uruchomienia studio pod marką  In.Time zaczynają się od 120 tys. zł.

Czy to jest opłacalny biznes?

Oczywiście, że tak. Przekonaliśmy się, że jest bardzo opłacalny i dobrze prosperujący, dlatego wkładamy w niego mnóstwo pracy i nieustannie go rozwijamy.

Kto może zostać waszym franczyzobiorcą?

Każdy. Nasza franczyza skierowana jest do wszystkich! Oferujemy pełną opiekę i pomoc w prowadzeniu profesjonalnego studio treningu EMS.

Czy klient, który przychodzi do studio zwraca uwagę na wygląd osoby prowadzącej trening?

Wygląd zewnętrzny trenera jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest wiedza trenera, obsługa klienta oraz sposób przekazywania informacji przed, w trakcie i po treningu EMS.

Więcej informacji na temat systemu franczyzowego In.Time

Dziękuję za rozmowę
Marta Krawczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Sprawdź ofertę w katalogu

Finanse

  • Minimalna kwota: 100 000 – 130 000 zł (1 stanowisko) / 230 000 – 250 000 zł (2 stanowiska)
  • Opłata wstępna: 14 000 zł
  • Opłata bieżąca: 6,4% sprzedaży
  • Opłata marketingowa: 1,5% sprzedaży

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design