Skąd wziąć pieniądze na własny biznes?

Pozyskanie kapitału na rozkręcenie własnego biznesu czy na rozwój już działającej firmy niejednemu przedsiębiorcy spędza sen z powiek. Dokąd możemy udać się po pieniądze w 2015 roku? Mamy kilka podpowiedzi.

Z raportu Amway Polska wynika, że prawie 70% młodych Polaków jako główną przeszkodę w założeniu własnej firmy wymienia brak funduszy na rozpoczęcie działalności. Zdobycie finansowania na uruchomienie biznesu jest, obok wysokich składek na ZUS, podstawowym problemem w oczach początkujących biznesmenów. Okazuje się jednak, że możliwości zdobycia środków na start w biznesie nie brakuje.

22 TYS. ZŁ DOTACJI Z URZĘDU PRACY

Nadal możliwe jest uzyskanie wsparcia z urzędów pracy w ramach środków, którymi dysponuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. W planie finansowym Funduszu Pracy na rok 2015 zarezerwowano kwotę 614,6 mln zł z przeznaczeniem na dofinansowanie podjęcia działalności gospodarczej. Zgodnie z przepisami prawa wysokość dofinansowania z urzędu pracy na podjęcie działalności gospodarczej nie może przekroczyć kwoty odpowiadającej 6-krotności przeciętnego wynagrodzenia, tj. obecnie 22.686,84 zł. Dotacje z urzędu pracy to popularne źródło finansowania toteż środków zapewne nie wystarczy dla wszystkich chętnych. Dla tych, którzy się nie załapią resort pracy przygotował program niskooprocentowanych pożyczek na zakładanie firm.

WSPARCIE W STARCIE

W grudniu 2013 roku wystartował program „Pierwszy biznes – wsparcie w starcie”. W ramach realizowanej przez MPiPS oraz BGK inicjatywy studenci i absolwenci mogą się ubiegać o 75 tys. zł taniej pożyczki na start w biznesie. Pożyczone środki oprocentowane są na poziomie 0,25 stopy redyskonta weksli NBP, a więc obecnie 0,56% w skali roku. Młody przedsiębiorca na spłatę zobowiązania ma maksymalnie 7 lat. Jak do tej pory program nie spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony początkujących biznesmenów. Z puli 141,5 mln zł w latach 2013 i 2014 na pożyczki wykorzystano niespełna 10 mln zł. To dla młodych przedsiębiorców dobra wiadomość, gdyż oznacza, że na preferencyjne pożyczki na zakładanie biznesów zostało sporo środków. Ponadto w tym roku zostanie przeznaczone na ten cel kolejne 50 mln złotych.

START-UPY POSZUKIWANE

W czerwcu tego roku ma ruszyć Business Link Narodowy, największy akcelerator biznesu w Europie, który ma pomieścić nawet do 850 start-upowców. Według oceny pomysłodawców projektu może on pomóc w zwiększeniu dynamiki rozwoju start-upów w Polsce i przyciągnąć młodych ludzi z zagranicy. Jednym z celów programu Business Link Narodowy jest by Polska stała się największym centrum przedsiębiorczości w Europie Środkowej. Dariusz Żuk, prezes Polski Przedsiębiorczej i współzałożyciel Business Link Narodowy w rozmowie z Newseria Biznes powiedział, że chce zapewnić polskim start-upom najlepsze wsparcie i możliwość wyjazdu na programy globalne. Będzie to takie miasteczko start-upów na Stadionie Narodowym, które ma ambicję zostać nową wizytówką naszego kraju.

Polska już jest liderem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej pod względem liczby start-upów, a także warunków do ich rozwoju, bo sieć inkubatorów jest największa w Europie. Na polskim rynku działa 50 Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości. Od 2004 roku dzięki nim powstało 7 tys. firm, a obecnie funkcjonuje w nich ponad 1,5 tys. start-upów. Z badania Business Link wynika, że statystyczny polski start-upowiec to 27-latek z trzecim pomysłem biznesowym, którym zarządza 16 miesięcy. Jak podkreślają ankietowani do dalszego rozwoju potrzebne jest im przede wszystkim poszerzenie grona klientów (54%), wsparcie finansowe (38%) i pozyskanie partnerów biznesowych (32%).

Portal Bankier.pl przypomina z kolei, że o ile bezzwrotne dotacje oraz preferencyjne pożyczki skierowane są do wszystkich niezależnie od rodzaju planowanego biznesu, to na wsparcie inkubatorów technologicznych mogą liczyć tylko technologiczne projekty. Inkubatory technologiczne to instytucje, które prowadzą działalność dzięki unijnemu działaniu 3.1 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Inkubator może zainwestować w jeden pomysł nawet 200 tys. euro, obejmując nie więcej niż 50% udziałów. Zgodnie z wymaganiami PARP, czas trwania inwestycji nie może przekroczyć 10 lat, ale optymalny moment wyjścia to 3-5 lat. Część inkubatorów zainwestowała już wszystkie środki, którymi dysponowała. Wciąż jednak są podmioty z wolną gotówką, czekające na perspektywiczne projekty.

Do takich należy m.in. AIP Seed Capital, w ramach którego można pozyskać 100 tys. zł w zamian za 15% udziałów w nowej spółce. Najlepsze projekty mają także szansę zdobycia kolejnych 500 tys. zł w drugiej rundzie finansowania. Do tej pory inkubator przeanalizował 90 pomysłów, z których 75 otrzymało finansowe wsparcie. Z kolei Akcelerator Innowacji NOT w ramach działania 3.1 zainwestował blisko 14 mln zł w 24 start-upy. Inkubator wykorzystał całą pulę środków i kolejne inwestycje realizuje ze środków pochodzących z wyjść inwestycyjnych.

UNIJNE DOTACJE TRACĄ BLASK

Dotychczasowa praktyka pokazuje, że dla wielu osób szukanie środków na rozkręcenie biznesu kończy się na telefonie do urzędu marszałkowskiego i pytaniu o bezzwrotną dotację na start. Ponad 40 tys. zł dotacji z działania 6.2 programu Kapitał Ludzki jak do tej pory było jednym z najbardziej upragnionych źródeł finansowania biznesu. Oprócz bezzwrotnej dotacji beneficjent otrzymywał także środki na zapłatę składek ZUS. Jednak perspektywa unijna 2007-13 dobiegła końca, a wraz z nią działanie 6.2. W kwestii nowych programów dla młodych przedsiębiorców na kolejne lata wciąż brakuje konkretów.

Okazuje się, że w latach 2014-2020 tylko 12,6% mikro- i małych firm będzie starało się pozyskać fundusze z UE. Zniechęca ich brak odpowiednich programów oraz skomplikowane procedury – ujawniło badanie Instytutu Badań i Analiz OSB oraz portalu Firmy.net. Z opisu sytuacji polskich mikro- i małych firm w raporcie „Jak w Polsce prowadzi się własny biznes” wynika, że najczęściej wskazywanym powodem nieubiegania się o środki z UE było przekonanie o braku odpowiednich programów, do których firma może się zakwalifikować, a także skomplikowane procedury i trudności związane z przyznaniem dotacji. Ponad połowa przedsiębiorców (55,9%) nie wie, czy będzie korzystała ze środków unijnych w latach 2014-2020. W grupie pozostałych znacząco przeważają firmy, które nie zamierzają aplikować o wsparcie na rozwój swoich firm (31,4%). Zaledwie 12,6% stanowią przedstawiciele firm, którzy zamierzają rozwijać się dzięki środkom z Unii Europejskiej. Najwięcej firm zdecydowanych, aby nie starać się o środki unijne, znajduje się w sektorze rolnictwa (w tym leśnictwa, łowiectwa i rybactwa). Z kolei w sektorze przemysłu, budownictwa, handlu i usług charakterystyczna jest tendencja niezdecydowania, czy podejmą oni starania o dotacje.

TWÓJ ANIOŁ BIZNESU

Osoby szukające kapitału na realizację pomysłu mogą także skorzystać z oferty tzw. aniołów biznesu. Są to osoby fizyczne lub przedsiębiorcy, którzy inwestują w przedsięwzięcia na wczesnym etapie ich rozwoju (w tzw. start-upy). Perspektywicznym projektom oferują pieniądze i doświadczenie, w zamian obejmując udziały w przedsięwzięciu. Liczy się dla nich innowacyjny pomysł i kompetentny zespół, który pozwoli osiągnąć oczekiwaną stopę zwrotu z inwestycji. Młodych przedsiębiorców zapraszają do zgłaszania projektów także przedstawiciele sieci AMBER czy Lewiatan Business Angels.

– Przyznanie wsparcia dla początkującego przedsiębiorcy i jego wysokość zależy od wielu czynników. Dla anioła biznesu obok pomysłu najważniejsze są kompetencje zespołu, który ma ideę wcielić w życie. Nawet najbardziej innowacyjny projekt jest bowiem niewiele wart bez odpowiednich ludzi. Paleta możliwości dla osób przedsiębiorczych jest duża, toteż zarówno twórca innowacyjnej technologii, jaki i pomysłodawca przysłowiowego warzywniaka mają szansę na pozyskanie w 2015 roku finansowego zastrzyku – podsumowuje Grzegorz Marynowicz, analityk portalu Bankier.pl.

Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.