Siła marek przyciąga franczyzobiorców do Sfinksa

Data dodania: 16 marca 2011
Kategoria:

Spółka borykała się w ostatnim czasie z poważnymi problemami finansowymi, a część franczyzobiorców zrezygnowała ze współpracy z nią. Wciąż zgłaszają się jednak kolejni chętni. Sfinks zapewnia bowiem, że najgorsze za nią. Przed nią zaś dynamiczny rozwój, który w dużej mierze ma być realizowany dzięki franczyzobiorcom.

Na pytania Joanny Cabaj – Bonickiej odpowiada Mariola Krawiec-Rzeszotek, prezes zarządu Sfinks Polska.

Czy ostatnie wydarzenia w Sfinksie związane z zawarciem porozumienia z bankami w sprawie restrukturyzacji długu oraz planowana emisja akcji, która przyniesie spółce środki na rozwój definitywnie zażegnują trudności, z jakimi borykała się ona w ostatnich latach?

Mariola Krawiec-Rzeszotek: Porozumienia z bankami to dla spółki przełomowe wydarzenie, które w połączeniu z planowanymi emisjami umożliwia Sfinks Polska wejście na ścieżkę przyspieszonego rozwoju inwestycyjnego i sprawną realizację strategii. Uzgodniona z bankami restrukturyzacja zapewnia dużo większą swobodę operacyjną, co ułatwia dalsze prace nad poprawą wyników finansowych. Finalna skala oddłużenia spółki będzie oczywiście zależała od wysokości środków pozyskanych z emisji, jednak wierzymy, że to przedsięwzięcie zakończy się pomyślnie, bowiem Sfinks to spółka o dużym potencjale i perspektywach dalszego wzrostu.

Przed Sfinksem bardzo pracowite lata. Obecnie spółka ma ponad 110 lokali, a na koniec 2014 roku planuje mieć ich 290. Które sieci będą rozwijane najbardziej dynamicznie? Czy do wszystkich nowych lokalizacji będą Państwo poszukiwać franczyzobiorców, czy też zamierzają je Państwo otwierać także jako placówki własne?

Najbliższe lata w Sfinks Polska będą stały pod znakiem inwestycji w rozbudowę sieci i umacniania pozycji rynkowej. Plan otwarć na 2011 r. przewiduje ok. 40 nowych restauracji pod markami Sphinx i WOOK. Zwłaszcza w stosunku do tej ostatniej sieci mamy ambitne plany. WOOK jest marką o bardzo dużym potencjale, co zamierzamy wykorzystać, inwestując w kolejne otwarcia. Kuchnia Dalekiego Wschodu w Polsce jest coraz bardziej popularna, grono jej wielbicieli stale rośnie. WOOK jest jedyną sieciową restauracją w segmencie casual dining serwującą dania kuchni azjatyckiej i ten koncept idealnie trafia w zapotrzebowanie rynkowe. Jesteśmy przekonani, że ta marka ma przed sobą duży sukces. Rozwój WOOKa będzie w równym stopniu obejmował otwarcia lokali pełnowymiarowych, jak i expressów. Natomiast w przypadku sieci Sphinx nowe otwarcia będą w większej liczbie dotyczyły formatu express. Jednocześnie będziemy dążyć do tego, aby w ramach obu sieci przybywało restauracji franczyzowych. Tym bardziej, że planujemy zaoferować franczyzobiorcom dwa koncepty express, których uruchomienie wiąże się ze znacząco niższymi nakładami inwestycyjnymi niż w przypadku lokali pełnowymiarowych.

Wiem, że obecnie są też Państwo na etapie przekazywania restauracji własnych franczyzobiorcom. Ile jeszcze takich restauracji zostało do oddania i kiedy ten proces się zakończy?

Przekazywanie restauracji własnych partnerom franczyzowym to proces, którego realizacja jest rozłożona w czasie. Trudno przewidzieć dokładnie, kiedy się zakończy, ponieważ zależy to od różnych czynników. Obecnie w skali wszystkich naszych sieci restauracje własne stanowią mniej niż połowę i ta liczba sukcesywnie maleje. Z pewnością jednak będziemy chcieli zachować część  restauracji własnych, które będą nam służyły z jednej strony jako lokale wzorcowe, a z drugiej strony umożliwią testowanie nowych koncepcji.

Jak wygląda podział obowiązków między spółkę a franczyzobiorcę zarówno na etapie uruchamiania restauracji, jak i w trakcie jej bieżącej działalności?

Silne marki to pierwsza wartość, jaką wnosi Sfinks Polska do współpracy z potencjalnymi franczyzobiorcami. Przekazujemy także restauratorowi wiedzę i doświadczenie w zakresie zarządzania i organizacji pracy restauracji. Spółka zapewnia szkolenia dla franczyzobiorców i kluczowych pracowników w zakresie prowadzenia i zarządzania restauracją, obowiązujących standardów sieciowych, dotyczących m.in. menu i receptur potraw, sposobu ich przyrządzania, a także oferty cenowej, czy też zachowania norm jakości wymaganych przez spółkę. Centrala zapewnia także wsparcie marketingowe i udział w specjalnych akcjach promocyjnych organizowanych w skali całego kraju lub regionalnie na rzecz naszych sieci. Ponadto, to głównie spółka zajmuje się pozyskiwaniem lokalizacji pod nowe restauracje, a więc posiadanie lokalu nie jest wymagane, aczkolwiek jeśli ktoś dysponuje odpowiednim miejscem, to taka współpraca również jest możliwa.

Natomiast podstawowym obowiązkiem franczyzobiorcy jest realizacja umowy o współpracy, wniesienie opłaty wstępnej i opłat miesięcznych, a ponadto stosowanie wszystkich standardów obowiązujących w sieci w zakresie menu i receptur potraw, oferty cenowej, specjalnych akcji promocyjnych, norm jakości oraz zasad obsługi klienta.

Uruchomienie restauracji zarówno Sphinx, Wook, jak i Chłopskie Jadło to na pewno niebagatelny wydatek. Jakie są średnie koszty otwarcia takiego lokalu i czy w całości powinny być one pokryte przez partnera, czy też spółka uczestniczy w finansowaniu restauracji franczyzowych? Po jakim czasie franczyzobiorca może spodziewać się zwrotu poniesionych nakładów?

Osoby rozpoczynające współpracę ze Sfinksem obowiązuje opłata wstępna z tytułu inwestycji w lokal oraz korzystania z know-how. Jest ona ponoszona w całości przez partnera franczyzowego. Poziom opłaty wstępnej jest różny, jednak w przypadku nowo uruchamianych restauracji opłata wstępna jest nie niższa niż 100 tys. zł netto. Okres zwrotu z inwestycji jest pochodną wielu czynników, takich jak wysokość inwestycji, potencjał rynku, natężenie lokalnej konkurencji, wielkość generowanych przychodów czy struktura wyniku finansowego.

W 2009 r. franczyzobiorcy sieci Sphinx zostali zaskoczeni zmianą warunków w umowach franczyzowych. Kilkunastu z nich odeszło wówczas z sieci. Czy można liczyć na to, że obecne warunki współpracy są ostateczne i stabilne?

Poprzednie zasady współpracy były niejednoznaczne, a wynikające z nich prawa i obowiązki nie były równomiernie rozłożone na obie strony. Należało to zmienić, aby zapewnić przewidywalność oraz stabilność współpracy. Nie przewidujemy kolejnych znaczących zmian we wprowadzonych zasadach współpracy pomiędzy spółką a franczyzobiorcami.

Jakie jest zainteresowanie przystąpieniem do sieci franczyzowych organizowanych przez Sfinks Polska? Czy łatwo jest pozyskać odpowiednich kandydatów? Jakie warunki są absolutnie niezbędne do tego, by zostać franczyzobiorcą Sfinksa?

Prowadzimy rozmowy z osobami z różnych regionów kraju zainteresowanych współpracą ze Sfinks Polska. Popularność i siła naszych marek to bardzo duży atut, który przyciąga potencjalnych kandydatów. To, ile osób finalnie znajdzie się w gronie franczyzobiorców, to już kwestia indywidualnych uzgodnień i możliwości. Nasze koncepty to w dużej mierze gotowy przepis na udane przedsięwzięcie biznesowe, ponieważ wiele jego elementów jest zapewnionych już na starcie. Nie wymagamy od naszych przyszłych partnerów wcześniejszego doświadczenia w branży gastronomicznej. Nasz podręcznik operacyjny i system szkoleń jest na tyle szczegółowy, że umożliwia prowadzenie danego biznesu zgodnie z wytycznymi fraczyzodawcy, dzięki czemu doświadczenie nie jest konieczne, chociaż niewątpliwie może okazać się przydatne. Nie ma również konieczności posiadania własnego lokalu. Ważne natomiast dla nas jest to, aby potencjalny franczyzobiorca był osobą przedsiębiorczą, posiadającą doświadczenie w zarządzaniu zespołem ludzi oraz zdolności do organizowania pracy sobie i swoim pracownikom. Poszukujemy franczyzobiorców wśród ludzi z inicjatywą, którzy wykazują się chęcią do osobistego zaangażowania się w nadzór nad prowadzoną działalnością.

Jakie najważniejsze wyzwania i trudności mogą czekać na osobę, która podejmie się poprowadzenia na zasadzie franczyzy restauracji Sphinx, Wook lub Chłopskie Jadło?

Jako franczyzodawca przede wszystkim wymagamy, aby działalność w ramach sieci była prowadzona ściśle według ustalonych zasad – dotyczy to zarówno prowadzenia restauracji, jak i sprawozdawczości wobec centrali. Dla wielu osób taki styl prowadzenia biznesu jest oczywisty i całkowicie naturalny, ale dla osób przyzwyczajonych do mniej uporządkowanego sposobu działania może stanowić wyzwanie.

W minionym roku zmagali się Państwo z przywróceniem rentowności w niektórych lokalach. Udało się to zrobić? Jakim mechanizmom, elementom funkcjonowania restauracji należy się przyjrzeć i w razie potrzeby zmodyfikować je, by z restauracji rentownej uczyć taką, która przynosi zyski?

Obserwujemy już pozytywne efekty naszych działań. Dzięki ogromnej pracy nad restrukturyzacją w roku 2010 - m.in. ograniczyliśmy koszty i podnieśliśmy sprzedaż - poprawie uległa dochodowość prowadzonej działalności. Od połowy 2010 roku utrzymujemy w sieci dodatni wynik brutto na sprzedaży. Kluczowym elementem przekładającym się na rentowność restauracji jest jej lokalizacja. Nietrafiony adres to podstawowy czynnik, który może doprowadzić do fiaska każdego biznesu gastronomicznego, bez względu na markę czy ofertę. Kolejnym ważnym elementem mającym wpływ na rentowność restauracji są warunki wynajmu lokalu. Należy także przyjrzeć się pozostałym kosztom stałym i zmiennym funkcjonowania danej restauracji. Zarządzanie rentownością sieci różni się jednak od zarządzania rentownością indywidualnych restauracji, chociażby z tego względu, że status dużej organizacji daje zupełnie inne możliwości w przypadku współpracy z podmiotami zewnętrznymi, np. dostawcami, co ma ogromne znaczenie przy podnoszeniu dochodowości.

Przygotowują się Państwo do wdrożenia swoich konceptów gastronomicznych w formule express. Pomimo zapowiedzi, nie udało się uruchomić pierwszych takich punktów w roku ubiegłym. Czy już wiadomo, kiedy i gdzie one ruszą oraz jak będzie wyglądała ich oferta?

W lutym na Śląsku uruchomiliśmy już pierwszy express pod marką Sphinx. Jest to lokal testowy, którego działalność ma pozwolić na dopracowanie szczegółów całego konceptu. Niebawem uruchomimy kolejny punkt gastronomiczny w tym segmencie, planujemy także, że do końca pierwszego półrocza będzie gotowy koncept express WOOKa. Expressy to punkty gastronomiczne bez obsługi kelnerskiej oferujące szybkie i smaczne posiłki do zjedzenia na miejscu lub na wynos. Ich menu plasuje się w segmencie fast casual dining i bazuje na charakterystycznych smakach oraz wybranych daniach serwowanych w tradycyjnych restauracjach Sphinx i WOOK. Lokale nowego typu mają powstawać przede wszystkim w centrach handlowych oraz w innych miejscach o dużym natężeniu ruchu.

Zapowiadają Państwo także, że expressy poszerzą grono potencjalnych franczyzobiorców Sfinksa, gdyż będą wymagały niższych nakładów niż pełnowymiarowe restauracje. Czy już wiadomo coś więcej na temat oferty współpracy w ramach tego formatu?

O szczegółowych warunkach współpracy franczyzowej w ramach konceptów express będziemy mogli poinformować po zakończeniu etapu testowego i rozpoczęciu naboru franczyzobiorców do tego segmentu.  Zakładamy, że nabór pierwszych franczyzobiorców rozpocznie się jeszcze w tym półroczu.

Jak ocenieją Państwo perspektywy rozwoju rynku gastronomicznego w Polsce w najbliższym czasie oraz możliwości generowania satysfakcjonujących wyników przez poszczególne lokale, biorąc pod uwagę takie czynniki jak koniunktura gospodarcza czy też konkurencja?

Przyszłość branży HoReCa oceniamy pozytywnie, ale trzeba też pamiętać, że będzie to coraz bardziej wymagający i konkurencyjny rynek. Sektor gastronomiczny w Polsce charakteryzuje się wciąż dużym potencjałem rozwoju. Dotyczy to zwłaszcza segmentu casual dining oraz segmentu fast food, który bardzo dobrze radzi sobie także w czasach kryzysu. Przewidujemy, że w perspektywie średnio i długoterminowej będzie on prężnie się rozwijać. Sprzyja temu zauważalna zmiana tendencji żywieniowych Polaków. Coraz większe grono młodych ludzi decyduje się na stołowanie się poza domem nie tylko przy specjalnych okazjach, ale i na co dzień. Wymusza to szybsze tempo naszego życia i zmiana pewnych zwyczajów towarzyskich. Z drugiej strony Polacy są coraz bardziej świadomi wpływu właściwego odżywiania się na zdrowie i jakość życia, będą więc przywiązywać większą wagę do jakości i różnorodności oferty lokali gastronomicznych. W perspektywie krótkoterminowej, ze względu na dość istotnie zmieniające się w naszym kraju uwarunkowania makroekonomiczne, rok 2011 w naszej ocenie nie będzie jeszcze przełomowy dla rynku HoReCa. Pod względem sprzedaży nie spodziewamy się gwałtownego odbicia. Oczekiwałabym raczej stabilizacji sprzedaży lub nieznacznych wzrostów w ujęciu rok do roku.

Czytaj także: Sfinks po polsku, chińsku i arabsku

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design