Czy sieciowe sklepy zoologiczne podbiją rynek?

Data dodania: 17 sierpnia 2015
Kategoria:
Foto: pixabay.com
Europejski rynek produktów dla zwierząt szacowany jest na 24 mld euro.

Na razie nic na to nie wskazuje. Mimo, że sieciowe sklepy zoologiczne oferują wygodę i niższą cenę produktów, nie widać tu trendu ku konsolidacji. Karmę dla swoich pupili najczęściej kupujemy w e-sklepach, hipermarketach, dyskontach, drogeriach, a nawet na stacjach benzynowych.

Według Euromonitor International w 2015 roku w polskich domach będzie ponad 7,8 mln psów i 6,1 mln kotów. Dla porównania w 2006 roku było ich odpowiednio 7 mln i 5,5 mln. To dobra wiadomość dla branży artykułów i produktów dla zwierząt, która odnotowuje coraz lepsze wyniki sprzedaży. Z raportu Rynku Zoologicznego „Zoologiczne kanały dystrybucji” wynika z kolei, że liczba sklepów zoologicznych w Polsce wynosi około 3 tys., natomiast liczba sklepów zrzeszonych w największych sieciach przekroczyła liczbę 125 placówek.

Specjalistyczne sklepy zoologiczne nadal nie stanowią wiodącego kanału dystrybucji, są jednak dobrym miejscem sprzedaży marek premium. Oprócz tradycyjnych sklepów zoologicznych na rynku funkcjonują placówki należące do ogólnopolskich sieci, które mieszczą się głównie w galeriach handlowych.

Jedną z największych jest sieć Kakadu, licząca około 40 punktów. Na drugim miejscu plasuje się Aquael Zoo, zaś trzecia w kolejności jest sieć Zoo Karina, która rozwija się w formacie marketów i dyskontowych sklepów zoologicznych. Ekspansję na naszym rynku rozpoczęła też niemiecka marka Maxi Zoo, która swój pierwszy sklep otworzyła ponad dwa lata temu. Operator sieci planuje, że rocznie będzie otwierał osiem nowych punktów. Firma chce się rozwinąć na terenie aglomeracji warszawskiej i w największych miastach Polski. W opinii Wojciecha Kamińskiego, prezesa Maxi Zoo jest coś, co wyróżnia ten koncept od pozostałych uczestników rynku. Mówi wręcz o jego unikalności - asortyment obejmuje wszystkie niezbędne produkty oraz akcesoria dla zwierząt w różnych przedziałach cenowych. Jest to po prostu wyspecjalizowany supermarket adresowany do klientów posiadających zwierzęta.

ZOOLOGIA ON-LINE

Handel artykułami zoologicznymi ma się dobrze również w Internecie. Wiadomo, górę bierze wygoda robienia zakupów i atrakcyjne ceny. Polskie e-sklepy podbijają nie tylko rodzimy rynek. KrakVet, jeden z liderów branży zoologicznej w Polsce, sfinalizował wejście na rynek hiszpański oraz włoski. Dzięki temu Zoofast - europejska marka KrakVetu - jest obecna już w 15 krajach. W planach na rok 2015 jest podbój kolejnych państw.

– Chcemy pokazać, że pasja, wytrwałość i wyznaczanie kolejnych celów biznesowych są kluczem do efektywnej i rentownej działalności. Nawet w Polsce. Udowadniamy, że nie potrzeba specjalistów z zagranicy, ani obcego kapitału, żeby rozwijać się na skalę europejską. W ciągu 8 lat istnienia firmy KrakVet wartość rocznej sprzedaży wzrosła blisko 50-krotnie i w 2014 wyniosła około 140 mln zł, z czego blisko 50% generowane było przez sprzedaż za granicą pod marką Zoofast. Uruchomiliśmy działalność w Hiszpanii oraz we Włoszech, a w tym roku chcemy także rozpocząć działalność w Danii, Szwecji i Grecji – mówi Marek Batko, prezes KrakVet.

Zaznacza tez, że Internet nie ma granic, tak jak i e-commerce, dlatego firma stopniowo angażowała się w handel zagraniczny. W 2010 roku postawiła pierwsze kroki u naszych południowych sąsiadów - w Czechach i na Słowacji. – Z krakowskiego centrum logistycznego realizujemy obecnie średnio 50 tys. zamówień miesięcznie dla ponad 350 tys. klientów w całej Europie. Oprócz ekspansji na inne rynki, rozwijamy się także pod kątem produktowym, nie skupiamy się tylko i wyłącznie na dystrybucji. Stworzyliśmy własną markę produktów zoologicznych i sprzedajemy je za pośrednictwem wszystkich naszych sklepów w Europie.

Największą popularnością cieszą się produkowane przez nas silikonowe i bentonitowe żwirki dla zwierząt, a także legowiska i przysmaki dla psów – tłumaczy Marek Batko. Z danych Europejskiej Federacji Przemysłu Zoologicznego (European Pet Food Industry Federation) wynika, że w Unii Europejskiej żyje ponad 200 mln zwierząt domowych, a szacowana wartość europejskiego rynku usług i produktów dla zwierząt to blisko 24 mld euro.

– Wchodząc do kolejnych krajów chcemy odgrywać coraz większą rolę na europejskim rynku petbiznesu. Ceny oferowane przez Zoofast w Unii Europejskiej są około 10% wyższe od tych, które przedstawiamy polskim klientom. Związane jest to z kosztami logistycznymi, jednakże nie przeszkadza to nam w osiąganiu najniższych cen na rynkach zagranicznych, jednocześnie nie przekraczając punktu rentowności – kontynuuje prezes KrakVet.

Ciekawostką jest to, że e-commerce zaczyna łączyć kanały sprzedaży wychodząc na ulice miast. Takim przykładem jest sklep NaszeZoo.pl, który do niedawna funkcjonował tylko i wyłącznie w sieci. Marka poszerzyła swoje działania o sektor offline. Firma zdecydowała się na stworzenie sieci specjalistycznych showroomów. Punkt testowy został uruchomiony w Poznaniu. Są w nim prezentowane najciekawsze rozwiązania i towary dostępne w sklepie internetowym. Na miejscu można również uzyskać od ekspertów porady w zakresie żywienia i pielęgnacji zwierząt. W planach są kolejne otwarcia na terenie całego
kraju. Firma planuje też rozwój we franczyzie. W ocenie właścicieli marki, rynek sklepów zoologicznych jest bardzo rozdrobniony. Siłą franczyzy będzie możliwość korzystania z bazy dostawców, a co za tym
idzie kupowania towarów po cenach do tej pory niedostępnych dla małych sklepów. Jak powiedział nam związany z projektem Piotr Baranowski marka, pod którą będzie działać sieć zostanie wyodrębniona od marki NaszeZoo.pl. Jakiś czas temu ofertę franczyzy (a de facto współpracy agencyjnej) uruchomiła sieć Kakadu, ale wygląda na to, że nie spotkała się ona z dużym odzewem ze strony rynku.

KONKURENCJA WCIĄŻ SILNA

Czy sieciowe marki zoologiczne zdominują rynek? Na razie nic na to nie wskazuje. Mimo, że oferują wygodę i niższą cenę produktów, nie widać tu trendu ku konsolidacji, co potwierdzają dane. Zarówno specjalistyczne sklepy tradycyjne, jak i sieciowe mają mocną konkurencję w postaci hiper- i supermarketów, dyskontów, delikatesów, sklepów convenience, stacji benzynowych oraz drogerii. Szacowana wartość rynku zoologicznego (2,2 mld zł) to łączna wartość produktów sprzedawanych w kanale FMCG (markety i sklepy spożywcze) oraz w kanale zoologicznym. Udział produktów sprzedanych w sklepach i marketach spożywczych stanowi około 60% wartości naszego rynku. Oznacza to, że na sklepy i sieci zoologiczne przypada pozostałe 40% obrotu o wartości około 880 mln zł.

Niezmiennym zatem pozostaje fakt, że jednym z kluczowych kanałów dystrybucji produktów zoologicznych są sieci sklepów wielkopowierzchniowych. Według szacunków firmy AC Nielsen, prawie 70%wszystkich sprzedanych karm dla zwierząt przepada na hiper- i supermarkety. W 2012 roku było to odpowiednio 62,8% wartości całej sprzedaży gotowych dań dla kotów i 71,1% wartości sprzedaży karm dla psów. Mimo, że w ciągu minionej dekady liczba sieci hipermarketów zmalała o połowę, sklepy tego formatu pozostają liderami pod względem sprzedaży produktów z kategorii ekonomicznej
oraz ze średniej półki cenowej.

Wśród nich największym zainteresowaniem cieszą się karmy. Popularne są też zakupy w dyskontach, ale tu mówimy już markach własnych. Jak wynika z danych firmy Nielsen, sprzedaż marek własnych artykułów szybkozbywalnych (FMCG) wzrosła o 2,8% r/r do 21 mld zł w ciągu 12 miesięcy zakończonych w październiku 2014 roku. To efekt ich wysokiej jakości, ale też cen, które są niższe nawet o 30%. Przykładowo, w asortymencie sklepów sieci Biedronka dostępne są produkty dla zwierząt zarówno marek własnych, jak i marek znanych producentów. Wśród marek własnych znaleźć można karmy dla psów suche i w puszkach Puffi oraz Activpet oraz karmy dla kotów marki Kitty – suche, w puszkach oraz w saszetkach. W Lidlu natomiast kupimy karmy dla psów i kotów pod markami: Orlando, Bellosan, Coshida i Opticat. W dyskontach nie kupimy jedynie karmy premium. W Polsce podstawowym miejscem ich sprzedaży pozostają specjalistyczne sklepy zoologiczne. Natomiast na Zachodzie produkty
z tej półki można kupić prawie we wszystkich podstawowych kanałach dystrybucji - z wyjątkiem dyskontów.

Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design