Inwestycja powinna zwrócić się bardzo szybko?

Data dodania: 22 grudnia 2014

Potencjalni franczyzobiorcy w Polsce są bardzo niecierpliwi i oczekują szybkiego zwrotu z inwestycji – wynika z sondy portalu www.Franczyzawpolsce.pl. Aż 60% jej uczestników uważa, że półtora roku powinno wystarczyć by zainwestowane we franczyzowy biznes środki się zwróciły.

Ponad 30% badanych chciałoby, żeby inwestycja zwróciła się już w czasie od pół roku do roku, prawie tyle samo osób uważa, że optymalnym okresem jest rok – półtora. Jedynie 13,3% osób biorących udział w sondzie daje biznesowi do dwóch lat, 16,2% - do trzech lat a tylko 8,1% uznaje okres do 5 lat za całkowicie wystarczający.

Niestety – są to założenia bardzo mocno optymistyczne. Biznesplan większości przedsięwzięć powinien zakładać zwrot z inwestycji w przedziale przynajmniej 2 – 3 lat, 5 lat też nie jest żadną przesadą. Oczywiście, można go osiągnąć wcześniej, ale przy spełnieniu przynajmniej kilku podstawowych warunków.

Po pierwsze wysokość inwestycji

Pierwszym i najważniejszym jest... wysokość inwestycji. To truizm, ale na polskim rynku jest sporo „tanich franczyz”, które nie wymagają dużych nakładów. Należą do nich np. niektóre koncepty edukacyjne, usługi B2B oraz finansowe. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu biznesy zakładają, że franczyzobiorca osobiście zajmie się prowadzeniem biznesu, nierzadko w pojedynkę. Trudno więc oczekiwać, że po paru latach będziemy mogli przeprowadzić się na Kajmany i do końca życia sączyć drinki z parasolką. To normalna codzienna praca, tyle że na własny rachunek.

Szkołę można prowadzić w wynajmowanej na godziny salce, do uruchomienia punktu kasowego wystarczy na ogół kilka metrów kwadratowych powierzchni. Inwestycja nie musi być więc duża, dzięki wynajmowaniu a nie kupowaniu powierzchni pod działalność możemy na bieżąco bilansować rachunek przychodów i wydatków.

Nieco inaczej jest też w przypadku tzw. miękkiej franczyzy. Na ogół osoba otwierająca sklep spożywczy niezbyt mocno przywiązuje się do marki. Ważne dla niej są promocje, sprawny marketing i dobre ceny. Okres zwrotu z inwestycji w sklep, szczególnie spożywczy, rzadko kiedy zależy od jego szyldu – raczej od lokalizacji, jakości obsługi i towarów. Te ostatnie zaś można na ogół dostać w wielu miejscach i nie są wyjątkowe. Coraz więcej sieci wprowadza także produkty tzw. marek własnych, tańszych od markowych, ale niezłej jakości. „Miękkiemu franczyzobiorcy” trudno też będzie określić w miarę precyzyjne okresy rozwoju naszego biznesu.

Nieco łatwiej jest w przypadku sklepów z twardą franczyzą. Należą do nich sklepy typu convenience (np. Żabka) i specjalistyczne, w tym alkoholowe. Franczyzodawcy dysponują dość precyzyjnymi wynikami z innych placówek. Sklep z alkoholem, zlokalizowany w dobrym punkcie może zacząć na siebie zarabiać już nawet po dwóch czy trzech miesiącach. Zdarzają się nawet (ale dość rzadko), sytuacje gdy przychody nowego interesu bilansują jego wydatki już w pierwszym miesiącu. To zdarzyło się na przykład franczyzowemu sklepowi Al.Capone (alkohol) w Dębicy.

I tu dochodzimy do kolejnej ważnej sprawy – rzadko który biznes zaczyna na siebie od razu zarabiać. Na siebie, czyli na czynsz, opłaty, wypłaty, całe bieżące utrzymanie. Podczas rozmowy z franczyzodawcą powinniśmy również uzyskać informacje przez ile czasu od uruchomienia biznesu, trzeba będzie do tego interesu dokładać. Konieczny będzie również plan awaryjny, czyli zestaw działań, które trzeba wdrożyć w przypadku, gdy interes będzie rozwijał się zbyt wolno.

Nie od razu Kraków zbudowano

Musimy być także przygotowani na to, że biznesu franczyzowego nie otworzymy z dnia na dzień. Są branże, w których jest stosunkowo łatwo zacząć, jednak nasz kraj nie jest specjalnie przyjazny przedsiębiorcom a liczba zezwoleń, koncesji, druków i pozwoleń bardzo długa. Z jednej strony biznes franczyzowy i otwiera się nieporównywalnie łatwiej, niż gdybyśmy wszystko robili sami i bez odpowiedniej wiedzy. Musimy jednak przeznaczyć nieco czasu na szkolenia i spełnienie wymogów dawcy licencji. Im droższa franczyza, tym szkolenia są dłuższe, bardziej specjalistyczne i więcej zagadnień obejmują. Na przykład osoba, która chce zostać franczyzobiorcą firmy McDonald's musi się przygotować na to, że cały proces będzie trwał... 15 miesięcy.

Aż rok musi poświęcić na szkolenia, co w praktyce oznacza praktyki dotyczące każdego elementu działania restauracji – od sprzątania łazienek, przez przygotowywanie posiłków i zarządzanie personelem po sprawy czysto administracyjne i finansowe. Warto zaznaczyć, że nie otrzymamy za nie żadnego wynagrodzenia, poza oczywiście bezcennym doświadczeniem. Franczyza McDonald's jest jednak udzielana na okres 20 lat i rzadko kiedy nie wiąże się z finansowym sukcesem. Jest to też bardzo kosztowna inwestycja – trzeba dysponować minimum 1,2 mln zł w gotówce. Sam zakup wyposażenia do restauracji będzie kosztował od 2,3 do 3,8 mln zł.

Większość franczyz nie wymaga inwestowania aż tak pokaźnych zasobów. Według badań Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych największym zainteresowaniem potencjalnych franczyzobiorców cieszą się niedrogie koncepty franczyzowe. Trzy czwarte badanych uważa, że we własny biznes pod szyldem znanej marki powinno się zainwestować nie więcej niż 70 tysięcy złotych. Czy taka suma jest wystarczająca? Wbrew pozorom tak - w Polsce działa ponad 150 sieci franczyzowych, do których można dołączyć inwestując nie więcej niż 50 tysięcy złotych.

Im taniej tym szybciej

Faktem jest, że im tańsza franczyza (im mniejszych nakładów wymaga), tym szybszy jest zwrot z inwestycji. Wynika to po części z typu działalności (są to na ogół usługi), po części zaś z kwestii niewielkiej skali. Mniejsze pieniądze łatwiej odzyskać. Najtańsze (do 50 tysięcy złotych) inwestycje mogą się zwrócić nawet w okresie od 6 do 12 miesięcy. Nieco droższe - około 100 tysięcy złotych powinny zwrócić się w czasie szacowanym na rok - dwa lata. Droższe koncepty wymagają więcej czasu. Otwierając restaurację za około 400 tysięcy i mając 100 tysięcy zysku rocznie, kilka lat poczekamy.

Z reguły jednak im droższa jest franczyza, tym lepiej przygotowana, franczyzodawca bardziej skłonny do pomocy a ryzyko porażki mniejsze. Nie ma jednej uniwersalnej zasady dotyczącej okresu zwrotu z inwestycji. Musimy pamiętać, że wiarygodny franczyzodawca powinien ten termin umieć określić, oczywiście w zależności od różnych zmiennych warunków a – co ważniejsze – pomagać w tym, by nie rozminął się on z przewidywaniami.

Konrad Bagiński 

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design