Biznes rozkwita na wiosnę

Data dodania: 30 kwietnia 2015
Kategoria:
Biznes rozkwita na wiosnę

Wiosna jest nie tylko najbardziej optymistyczną porą roku, jest też dobrym czasem na rozwój wielu sektorów biznesu. Co więc rozkwita razem z krokusami? Przede wszystkim polska przedsiębiorczość.

Właśnie wiosną rośnie liczba zakładanych firm. Według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, początek wiosny to jeden z najgorętszych okresów ze względu na liczbę zakładanych w Polsce firm. W tym roku dochodzi do tego pozytywna sytuacja ekonomiczna. Polscy mikroprzedsiębiorcy bardzo optymistycznie oceniają perspektywy gospodarcze. Połowa chce zwiększyć w tym roku zatrudnienie, dwie trzecie liczy na wzrost obrotów, a trzy czwarte planuje inwestycje w środki trwałe.

‒ Mikroprzedsiębiorcy są w tej chwili w dobrej kondycji. Ich prognozy dotyczące wzrostu obrotów w tym roku oraz chęci inwestowania czy zatrudniania są na bardzo dobrym poziomie. Badanie, które przeprowadzamy co kwartał od ponad czterech lat, tym razem pokazało, że przedsiębiorcy optymistycznie podchodzą do swojego biznesu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dariusz Makosz, członek zarządu Idea Banku.

Z uwagi na swój optymizm przedsiębiorcy planują w tym roku także duże inwestycje. Ponad 75% właścicieli mikrofirm deklaruje, że w tym roku przeprowadzi inwestycje. To znacznie więcej niż w IV kwartale 2014 r. – wtedy ten odsetek wynosił jedynie 63,3%. Jeszcze na początku 2013r. inwestować chciało niecałe 40% mikroprzedsiębiorców. Ponad jedna trzecia mikroprzedsiębiorców chce w tym roku kupić samochód. Jedna czwarta planuje inwestycje w sprzęt, a co piąty w maszyny. Jakikolwiek kredyt w tym roku zamierza zaciągnąć, zgodnie z deklaracjami, ponad 70% przedsiębiorców, a ponad połowa z nich skorzysta z kredytu inwestycyjnego. Optymizm mikroprzedsiębiorstw wynika także z ich elastyczności. Jak podkreśla Makosz, firmy tej wielkości mogą znacznie szybciej reagować na zmiany koniunktury.

Będąc bliżej rynku, od razu odczuwają zmieniające się trendy i mogą dostosować swoje plany, a nawet zmienić branże. To przewaga, której nie mają korporacje. Wiosna to w biznesie okres wyjątkowy. Po świętach Bożego Narodzenia i sylwestrowych szaleństwach, Polacy muszą złapać nieco oddechu. Nie ukrywajmy – również finansowego. Na ogół w lutym trzeba wydać jeszcze sporo pieniędzy na ferie dla dzieci lub wspólny z nimi wyjazd. Na szczęście same święta Wielkanocne nie są aż tak drogie jak Boże Narodzenie – głównie z powodu braku tradycji obdarowywania się prezentami. Polska rodzina  wydaje na nie około 350 zł a na Boże Narodzenie – ponad 500 zł. Mamy więc pewne nadwyżki w kieszeni i sprzedawcy towarów i usług doskonale o tym wiedzą.

Ta pora roku w szerokim społecznym odbiorze to czas wzrostu, rozwoju - zarówno zawodowego, jak i osobistego. - W ujęciu makroekonomicznym wiosną na ogół spada bezrobocie. W znacznej mierze wynika to z faktu, iż wiele firm zamyka rok finansowy i rozpoczyna nowe procesy inwestycyjne. Z drugiej strony - pogoda sprzyja niektórym branżom. Wiosną i latem rośnie liczba ofert pracy w budownictwie czy rolnictwie, rozpoczyna się sezon turystyczny sprzyjający również gastronomii. Ożywienie dotyczy także rozwoju osobistego. Właśnie tej porze roku wielu pracowników decyduje się na zmianę zajęcia czy założenie własnej firmy - mówi Piotr Goliński, prezes zajmującej się rekrutacją menedżerską firmy CTER.

Porządki w domach idą na ogół w parze z porządkami we własnym życiu. To dobry okres dla siłowni, fitness klubów, gabinetów medycyny estetycznej oraz branży modowej. Również wiele osób zaczyna realizować swoje marzenia i plany o własnym biznesie, bardzo często we franczyzie. Na jakie oferty warto więc zwrócić uwagę?

LODY DLA OCHŁODY

Obecnie trwa najgorętszy wyścig zbrojeń w najzimniejszej branży. Jak Polska długa i szeroka wkrótce staną punkty, budki i przyczepki z lodami. Jedną z firm, które już od dawna przygotowują się do nadchodzącego sezonu jest LODOstrefa. - Wiosną w lodowym interesie dzieje się bardzo dużo, dlatego przygotowania do sezonu rozpoczynamy już w zimie. Tu praca idzie dwojako, ponieważ posiadamy zarówno punkty własne, jak również coraz większe grono punktów franczyzowych. Zimą, przed rozpoczęciem sezonu właściwego, na gotowy pawilon czeka się u nas 4-5 tygodni. Wiosną zainteresowanie klientów wyraźnie wzrasta, dlatego czas oczekiwania wydłuża się wtedy nawet do 5-6 tygodni. Ale to i tak niedługo, gdyż produkujemy wszystko na miejscu – mówi nam Joanna Misiakowska z LODOstrefy.

Na czym dokładnie polegają przygotowania? - Wiosna jest dla nas czasem bardzo intensywnej pracy. Osiem lat doświadczeń w branży związanej ze sprzedażą różnego rodzaju maszyn do lodów zaowocowało innowacyjnym projektem, któremu nadaliśmy nazwę LODOstrefa. Kompleksowo ujmujemy wszystkie zagadnienia związane ze sprzedażą lodów, oferując naszym partnerom całościowo wyposażone pawilony - lodziarnie pod klucz. Nasi klienci bardzo sobie cenią ten rodzaj współpracy jaki my oferujemy, ponieważ stworzona przez nas sieć Lodostrefa nie uznaje dróg na skróty. Właśnie dzięki temu mamy już 200 zadowolonych kontrahentów, którzy wracają do nas, aby wzbogacić swój własny biznes o nasze lodziarnie. A w naszych lodziarniach można znaleźć znakomite lody świderki, lody włoskie, desery lodowe, granitę, czyli coraz popularniejsze sorbety, a także gofry i rurki z bitą śmietaną – kontynuuje Joanna Misiakowska.

Prowadzenie biznesu lodowego nie wymaga wcześniejszego doświadczenia czy dużych nakładów, o ile oczywiście startujemy z silnym partnerem. Zdaniem Radosława Charubina z sieci Lody Bonano stworzenie firmy całkowicie od podstaw jest bez wątpienia dużo trudniejsze niż osiągnięcie sukcesu pod rozpoznawalnym w całym kraju szyldem. W tym drugim przypadku na korzyść franczyzodawcy zdecydowanie przemawia fakt, iż mimo, że my w danym biznesie stawiamy dopiero pierwsze kroki, nasi potencjalni klienci prawdopodobnie już nas znają. Co ciekawe – branża lodowa jest wbrew pozorom niezwykle innowacyjna i podatna na mody. Są lody gałkowe, włoskie, rzemieślnicze, świderki, sorbety, desery, lody twarde, miękkie, napowietrzane. Praktycznie co roku powstaje nowa, acz starannie zaplanowana przez producentów maszyn i lodów moda. Poważni franczyzodawcy biorą udział w tej grze o rynek i portfele konsumentów.

- Staramy się wsłuchiwać w potrzeby naszych franczyzobiorców. Z doświadczenia wiemy, że klienci są coraz bardziej wymagający, lubią mieć możliwość wyboru. Dlatego doradzamy naszym biznesowym partnerom dwa rodzaje maszyn do lodów: świderków i włoskich twardych lub miękkich, tzw. lodów napowietrzonych, softów. To znakomita oferta, ponieważ nasze maszyny są chłodzone wodą albo powietrzem, co umożliwia komfortową i cichą pracę na powierzchni 12 m² – mówi nam Joanna Misiakowska.

Własny ciekawy patent ma sieć ICE'N'GO. - Marka ICE’N’GO! jest sama w sobie osobną mini-kategorią. Obecnie w Polsce nie ma drugiego takiego produktu. Oczywiście myśląc o szeroko pojętej branży lodowej w jakimś sensie wpisuje się w ten rynek. Niemniej, nasz produkt jest deserem mrożonym i to jedynym w swoim rodzaju - tworzonym przy obecności ciekłego azotu, podawanym w dużo niższej temperaturze (-35º C). Dzięki temu nie posiada sztucznych konserwantów, nie posiada pęcherzyków powietrza, a więc „ma w sobie więcej produktu”. Różnice można wymieniać bardzo długo - powodują one, że produkt jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Stąd jego duża popularność i zainteresowanie marką. Zatem jeśli chodzi o naszą markę, kluczowymi czynnikami jej sukcesu jest koncept produktu - jego  jakość i oryginalność – mówi nam Marek Kordaszewski, prezes firmy.

ICE’N’GO! Jest konceptem międzynarodowym, produkty firmy można kupić w 12 krajach europejskich. W roku 2014 spółka miała około 60 punktów sprzedaży w Polsce. Wyróżniać można się też obsługą klienta oraz asortymentem dodatkowym. – U nas obsługa klienta trwa około jednej minuty licząc przyjęcie zamówienia, wydanie towaru, wybicie paragonu i przyjęcie należności od kupującego. Za współpracą z nami przemawia też fakt, że wśród mobilnych konceptów sprzedających lody świderki jest mała konkurencja. Pomaga też moda na oferowane przez nas produkty: lody świderki, gofry, tradycyjną oranżadę - tzw. smaki dzieciństwa i młodości – kontynuuje Marcin Olesiak z Lodolandii.

Kiedy otwierać biznes z lodami? Joanna Misiakowska podpowiada: - Zazwyczaj wyposażane przez nas kompleksowo punkty uruchamiamy z końcem kwietnia. Oczywiście po wspólnym załatwieniu wszelkich niezbędnych formalności i przeszkoleniu pracowników. Sezon lodowy trwa zwykle do końca września. Wahania pogody to czynnik, na który nie mamy wielkiego wpływu. Koncentrujemy się więc na tym na co mamy bezpośrednie przełożenie. Budujemy biznes oparty na sprawdzonych, bezawaryjnych maszynach, oferując klientom różnorodne produkty najwyższej jakości. Pyszny lodowy deser może się wszak okazać najlepszym remedium na letnią niepogodę.

Podobnego zdania jest Marek Kordaszewski - Kategoria ta charakteryzuje się dużą sezonowością. Faktycznie pik sprzedażowy naszych produktów następuje w miesiącach wiosenno-letnich. Oczywiście nie znaczy to, że poza tym okresem nie prowadzimy w ogóle sprzedaży. Ogranicza się ona jednak głównie do miejsc działających całorocznie, a zatem zamkniętych powierzchni. Tymczasem w sezonie większość lokalizacji to miejsca o dużym natężeniu turystycznym, takie jak deptaki nadmorskie, parki rozrywki czy ogrody zoologiczne. Rentowność zależy od wielu czynników, poczynając od struktury  kosztów w firmie po warunki pogodowe oraz to jak wcześnie rozpoczyna się sezon.

– W sezonie 2015, który zaczyna się w kwietniu i trwa do końca września, planujemy otworzyć 100 punktów – informuje Marcin Olesiak, odpowiedzialny za rozwój sieci Lodolandia. Jak tłumaczy, dla potencjalnych franczyzobiorców ważne jest to, że firma zapewnia lokalizację, przekazuje opracowany „pod klucz” model biznesowy - zaczynając od rozwiązań marketingowych, dostawców, niezbędnych pozwoleń i umów. Korzystne jest też to, że jedna osoba na zmianie poradzi sobie z pełną obsługą klienta. Podkreśla także, że franczyzodawca negocjuje rabaty u dostawców komponentów do lodów, gofrów i oferuje dłuższą (nawet do 3 lat) gwarancję na maszynę do lodów. – Jest to biznes, który przez sześć miesięcy da zarobić na cały rok – przekonuje Marcin Olesiak.

Wszystkie firmy z branży pracują nad tym, by maksymalnie wydłużyć okres sprzedaży. Otwierają całoroczne punkty w lokalach własnych czy galeriach handlowych. W tę stronę idzie na przykład sieć Lody Marsjano. Ma ona gotowe lokalizacje przed centrami handlowymi. Okolice galerii i pasaży handlowych są jednymi z najbardziej pożądanych, bo dobra lokalizacja jest gwarantem satysfakcjonującego zarobku. Firma oferuje wyłączność terytorialną. Możliwa jest współpraca w kilku formatach. To m.in. „wyspy” w supermarketach i galeriach handlowych, gdzie można działać przez cały rok, a także przyczepy mobilne, które są polecane ze względu na mobilność i brak czynszu najmu poza sezonem.

– Jeśli nasz franczyzobiorca chce również prowadzić działalność zimą, mamy dla niego przygotowaną specjalną ofertę na ten czas w postaci sprzedaży ciepłych lodów, rurek z bitą śmietaną, gofrów oraz ciepłych napojów. Najlepsze miejsca to duże sieci handlowe oraz centra miasta, gdzie przepustowość ludzi jest dobra, choć bardzo fajnie sprawdzają się mniejsze miasta czy nawet wieś - wtedy dobrą lokalizacją jest punkt blisko kościoła – mówi Łukasz Przygoda z sieci Lody Przygoda.

TRZEBA TEŻ ODŚWIEŻYĆ SZAFĘ

Ściśle według pór roku działa też cała branża modowa. Z przyjemnością zrzucamy zimowe grube ciuchy a te zeszłoroczne już nam się opatrzyły. - Wiosna to dla nas co roku przełomowy okres. Tym razem jej nadejście świętujemy podwójnie. Po pierwsze wprowadziliśmy do oferty sklepu Butik kolekcję obuwia damskiego – od kobiecych klasyków jak szpilki, baleriny czy koturny, przez kalosze, po najbardziej pożądane obecnie modele jak sneakersy czy buty slip on. Po drugie dołączyła do nas nowa londyńska marka Pepper & mint London oferująca streetwearowe t-shirty z ciekawymi nadrukami. Obie zmiany spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem. W końcu kobiety do wymiany sezonowej garderoby podchodzą praktycznie i zaczynają od podstaw, czyli zakupu nowego obuwia i okrycia. Z kolei kupno bluzki to właściwie nieodczuwalny wydatek, a przy tym dobry sposób na szybkie odświeżenie swojego wizerunku – mówi nam Marlena Bonisławska z sieci Butik I Like.

Podobnego zdania jest Tomasz Stawski, Kierownik ds. Rozwoju Franczyzy sieci 50style. Według niego najlepszym okresem na uruchomienie sklepu jest przełom I i II kwartału. Pozwala to na dobre wykorzystanie dużego potencjału nabywczego klientów i udany start sklepu. Jeśli chodzi o moment startu w tej branży, wiosna porównywana jest do przedświątecznego okresu w grudniu. Warto wykorzystać ten potencjał, by suchą nogą przejść przez kolejne, trudniejsze okresy - koniec lata czy jesień.

- Branża modowa zdecydowanie rozkwita na wiosnę, dlatego w marce QUIOSQUE przygotowujemy się do tego okresu bardzo intensywnie. Po stricte wyprzedażowym początku roku w kolejnych miesiącach klienci zmęczeni zimową szarością tłumnie ściągają do sklepów w poszukiwaniu nowości i kolorów. Zarówno w  tym sezonie, jak i w poprzednim, w marcu nasza sieć odnotowała rekordową liczbę wejść do sklepów, a tendencja ta utrzymuje się także w kwietniu. Branża modowa bazuje na dwóch głównych sezonach w roku wiosna/lato i jesień/zima, a klienci są do tego od lat przyzwyczajeni. Poza tym, że w każdym miesiącu dostarczamy do naszych sklepów nowości w krótkich liniach, to jednak cała komunikacja oparta na sesjach wizerunkowych, aranżacji witryn i ekspozycji wewnątrz naszych sklepów opiera się właśnie na tych dwóch głównych sezonach. I choć wyprzedzamy premierowo kalendarzowe pory roku – premiera tego sezonu w QUIOSQUE miała miejsce pod koniec stycznia – nasze klientki najchętniej sięgają po typowo wiosenne fasony i modele właśnie w obecnym okresie. Dlatego staramy się jak najbardziej dostosować do nich naszą ofertę. W tym momencie w naszych sklepach nie brakuje odważnych kolorów, kobiecych i zwiewnych sukienek, tunik czy koszul - mówi nam Aleksandra Podsiadła z QUIOSQUE.

Sieci odzieżowe starają się bardzo płynnie dostosowywać do pór roku. Można odnieść wrażenie, że równie ważnym co projektowanie i szycie zadaniem jest dla nich śledzenie prognoz pogody. Coraz częściej do lamusa odchodzą typowe do tej pory sezony w tej branży. Do tej pory wyróżniano wiosenno- letni i jesienno-zimowy, dziś mówi się już o odrębnych czterech sezonach. Dlatego też tak ważne jest we franczyzie w branży odzieżowej doświadczenie dawcy licencji. W zasadzie każda firma planuje sezony z olbrzymim wyprzedzeniem – inaczej niemożliwe byłoby zapełnienie półek w salonach ubraniami utrzymanymi w jednej konwencji. Marlena Bonisławska tak mówi o tym procesie:- Jeśli w ogóle mówimy o wiosennej modzie, warto podkreślić, że w branży modowej kolekcje na nowy sezon są przygotowywane nawet z rocznym wyprzedzeniem. Nie inaczej działa to u nas. W tym roku sesje plenerowe do wiosennych lookbooków przygotowywaliśmy za granicą, kiedy cała Polska była zasypana śniegiem. A kiedy klientki wybierały się do sklepu, by skompletować jesienny strój, nasi projektanci już dawno mieli zaplanowany cały asortyment na wiosnę i lato. Zawczasu musieli przygotować kolekcję, która będzie świeża, zgodna z aktualnymi trendami, a kobiety na jej widok pomyślą „Muszę to mieć!”. To sztuka umieć wytypować to co za kilka miesięcy stanie się tzw. „must have’em”. Znajomość zasad projektowania odzieży to za mało, konieczne jest monitorowanie na bieżąco trendów. Przydaje się też dobra intuicja. Zdradzę, że póki co mieliśmy nosa! Ubrania z szarej dresowej dzianiny sprzedały się
na pniu – szybko zdecydowaliśmy się na doszycie modeli z tej linii.

SKLEPY ROLNICZE TEŻ CZUJĄ WIOSNĘ

Wśród wielu osób pokutuje ciągle mit, że rolnik zimą nic nie robi, czekając na wiosnę. Zimą pracy również ma sporo, ale faktycznie ta branża chyba najsilniej jest związana z cyklem pór roku. Wiosna to okres wzmożonej pracy dla osób związanych z produkcją rolną i pokrewnymi. Odczuwają to sklepy GRENE – w zasadzie jedynej sieci oferującej artykuły rolniczo-techniczne. Otwarcie własnego sklepu z artykułami rolniczo-technicznymi to interesujący pomysł na biznes dla kogoś kto jest związany z branżą rolniczą. GRENE organizuje cykliczne spotkania w ramach „Drzwi Otwartych”. Zaprasza wszystkich chętnych do swojej siedziby, która mieści się w Modle Królewskiej koło Konina. Tu znajduje się również centralny magazyn, z którego wysyłane są towary do sklepów w całym kraju. Został zbudowany już w roku 2003, jego powierzchnia wynosi 15 tys. m². Jest ciągle rozbudowywany, obecnie mieści 30 tys. produktów, na które jest największe zapotrzebowanie, jego potencjał jest jednak dwukrotnie większy.

Oferta GRENE obejmuje części zamienne do maszyn i ciągników, drobny sprzęt i artykuły gospodarcze oraz odzież roboczą. Firma sprzedaje także produkty z branży hydrauliki siłowej, węże, złącza i inne elementy przeznaczone do zastosowań specjalistycznych i odpowiadające indywidualnym wymaganiom. Wszystkie te artykuły doskonale sprzedają się wiosną, gdy rolnicy czy ogrodnicy szykują się do upraw oraz dokonują pozimowego przeglądu swojego sprzętu. By dołączyć do sieci, trzeba mieć przede wszystkim dobrą lokalizację, która jest weryfikowana podczas spotkania z przedstawicielami sieci GRENE. I oczywiście dysponować kapitałem na uruchomienie placówki – ponad 300 tys. zł, oraz jej późniejszy rozruch.Biznes sklepu rolniczo - technicznego w części jest uzależniony od sezonów agrotechnicznych.

Kierując się wyłącznie tym kryterium najlepszym okresem na otwarcie sklepu jest okres wiosenny, gdy zaczyna się tradycyjny, długi sezon prac polowych, który trwa do końca października. Z drugiej zaś strony asortyment sklepu GRENE, coraz lepiej dopasowany do pozarolniczych potrzeb mieszkańców obszarów wiejskich i małych miejscowości, pozwala na osiągnięcie satysfakcjonujących wyników sprzedaży również w tych miesiącach, które nie należą do tradycyjnie „handlowych” w branży. Z tego też względu najlepszy okres na otwarcie sklepu jest mniej ważnym kryterium w stosunku do zaplanowanych działań marketingowych i reklamowych i dopasowania ich do oczekiwań lokalnego rynku.

WIOSENNE PRZEPROWADZKI

Wiosna to również dobry moment na start w branży nieruchomości. Tradycyjne porządki w wielu przypadkach oznaczają kupno nowego mieszkania. O porach roku opowiada nam Piotr Jarosz, Dyrektor ds. rozwoju sieci franczyzowej Metrohouse: – Rzeczywiście obrót nieruchomościami charakteryzuje się sezonowością. Dotychczas największy ruch pośrednicy mieli w miesiącach marzec-kwiecień oraz jesienią – we wrześniu i październiku. W ostatnich latach wykorzystujemy coraz częściej urlopy, aby w tym czasie poszukiwać mieszkań do zakupu. Dlatego też sporo transakcji ma miejsce w okresach wakacyjnych. Pogoda odgrywa też dużą rolę przy poszukiwaniach działek i domów. Pierwsze przebłyski wiosennego słońca przyczyniają się do istotnego zwiększenia zainteresowania tym segmentem rynku. Powód jest prosty do przewidzenia. To właśnie dopiero wtedy łatwiej jest ocenić pełne uroki działki, otoczenie domu, nieruchomości po prostu prezentują się korzystniej. Późną jesienią czy zimą popyt na mieszkania i domy jest znacznie mniejszy. Oglądanie w takich warunkach działki nie należy do najprzyjemniejszych. Co ciekawe – to logiczne spostrzeżenie jest potwierdzone empirycznie.

- W prowadzonych przez nas statystykach najbardziej transakcyjnym miesiącem w zeszłym roku był marzec. Należy jednak pamiętać, że poszukiwania nieruchomości klienci rozpoczęli znacznie wcześniej, co sugeruje, że cieplejsze miesiące mobilizują do podjęcia decyzji o zakupie – twierdzi Piotr Jarosz. Wydaje się więc, że agentem nieruchomości najlepiej zostać właśnie na wiosnę – podobnie jak w innych branżach ułatwi to start i pozwoli maksymalnie wykorzystać potencjał rynku. Prezes agencji Metrohouse, Mariusz Kania, szacuje, że jedynie 1/4 transakcji mieszkaniowych w dużych miastach jest przeprowadzana za pośrednictwem agenta. W USA ten wskaźnik potrafi dochodzić do 90%. Wydaje się więc, że ten uwolniony niedawno zawód ma sporą przyszłość. Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze kilkanaście lat temu statystyczny Polak miał na koncie jedną przeprowadzkę w całym swoim życiu. Obecnie coraz częściej i chętniej zmieniamy mieszkania. Dzięki temu również rynek pośrednictwa nieruchomości wchodzi w kolejną fazę rozwoju. Siłą napędową stają się sieci pośredników, zwykle rozwijane na zasadzie modelu franczyzowego. Przy dużym rozdrobnieniu rynku konsolidacja agencji daje możliwość stworzenia silnych grup pośredników działających w oparciu o jednolite standardy współpracy z klientami. Wzorem innych branż rozwijanych na zasadzie franczyzy działanie pod jedną silną marką daje pośrednikom możliwość rozszerzenia aktywności biznesowej, dostarcza niezbędne do prowadzenia biznesu know-how i wsparcie szkoleniowe, ale także pozwala skoncentrować się partnerom na czysto handlowych aspektach działalności, gdyż kwestie administracyjne, marketingowe, promocyjne realizowane są w dużej części przez franczyzodawcę.

WALKA O DOBRY WYGLĄD

Kluby fitness największe oblężenie przeżywają oczywiście na początku roku, gdy trafiają do nich wszyscy, którzy zaczynają realizować noworoczne postanowienia. Kiedy ta fala minie, następna przychodzi właśnie na wiosnę. To moment, kiedy z jednej strony widać zbliżające się lato a z drugiej fałdki na brzuchu. Wszelkie biznesy związane ze sportem mogą więc uważać wiosnę za bardzo dobry okres. Trzeba jednak wiedzieć, że nie otworzymy ich z dnia na dzień. Kluby fitness to dość poważne inwestycje – wymagają kilku miesięcy przygotowań i przynajmniej kilkuset tysięcy złotych inwestycji. Prościej jest ze sklepami – np. biegowymi czy rowerowymi. Polski rynek rowerów jest wart ponad miliard złotych rocznie, z czego 90% jest opanowane przez rowery nowe. Według danych Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego przez ostatnie 3 lata sprzedaż rowerów w Polsce systematycznie rośnie średnio o 7%. Ofertę franczyzową ma na przykład jeden z największych rodzimych producentów - Romet. Obecnie sieć Romet Partner liczy ponad 170 punktów handlowych w Polsce a ich liczba ciągle rośnie. Jak mówi nam Tomasz Bryk, Kierownik Rozwoju Sieci Romet Partner, około 80% z nich prowadzi sprzedaż rowerów. Sieć rozszerza swoją ekspansję również na Europę, powstały nowe punkty franczyzowe w Czechach i na Słowacji. Warunkiem przystąpienia do projektu jest posiadanie lokalu handlowego o powierzchni min. 100 m² przy zachowaniu wyłączności asortymentowej. Korzyściami z przystąpienia do franczyzy Rometu są: niskie koszty wejścia do sieci (tylko 417 zł netto miesięcznie) oraz wyłączność terytorialna.

Paradoksalnie trudniej jest otworzyć sklep z artykułami dla biegaczy. Często spotykaną cechą franczyzy jest to, że franczyzodawca nie wymaga doświadczenia w branży. Kompletnie się to nie sprawdza w przypadku wielu sklepów specjalistycznych. Takie sieci jak Sklepbiegowy i Sklepbiegacza to w zasadzie firmy doradcze – doradzają klientowi co powinien kupić. W opinii Wojciecha Jegera ze SklepuBiegowego udana sprzedaż aż w 90% zależy od sprzedawcy-doradcy. Start na wiosnę jest też dobry w przypadku sieci poprawiających urodę. Nie mówimy oczywiście o chirurgii plastycznej, lecz o gabinetach kosmetycznych. Mogą być to zarówno tradycyjne zabiegi, jak i np. usuwanie zbędnego owłosienia. Wiosna jest wręcz idealną porą roku dla tej branży. Część zabiegów depilacji nie może być bowiem przeprowadzana latem, czyli wtedy, gdy efekt jest potrzebny.

- Polki chętnie zrzucają zimowe płaszcze wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Wtedy pojawia się też potrzeba zadbania o figurę i wygląd. Wiosną dużą popularnością cieszą się zabiegi poprawiające figurę. Zimniejsze miesiące to raczej czas pracy nad twarzą i cerą. Wiosna to również dobry czas na zabiegi depilacji. Do naszych salonów przychodzi wtedy sporo pań, które chętnie poddają się tym zabiegom. To również element przygotowań do nadchodzącego lata, kiedy nie powinno się przeprowadzać depilacji części ciała narażonych na ekspozycję słoneczną – podkreśla Marzena Maria Pawlik, Dyrektor ds. sprzedaży w sieci Yasumi.

Wiosna wydaje się więc być doskonałą porą do startowania w biznesie. Pamiętajmy jednak, że taki ruch po prostu musi być dokładnie zaplanowany. Większość biznesów wymaga przynajmniej kilku – kilkunastu tygodni, zanim podwoje firmy zostaną otwarte dla klientów. Równie dobrze może to być kilka miesięcy, łącznie z procesem zdobywania środków finansowych. Zauważmy – branża lodowa, dobrze zorganizowana i niezbyt skomplikowana z biznesowego punktu widzenia, już od zimy szykuje się do sezonu. Może więc już dziś warto pomyśleć jaką firmę założymy, by wystartować z jej działalnością za rok, u progu kolejnej wiosny?

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design