Popularność klubów fitness w Europie nieustannie rośnie. Cały europejski rynek fitness jest warty ponad 25 mld euro. Rośnie również liczba osób zatrudnionych w tej branży. Polskie uczelnie prześcigają się w uruchamianiu kierunków studiów o specjalizacji trener personalny, a nowe sieci fitness klubów poszukują rzeszy pracowników: od trenerów po menedżerów klubów.
Rok temu z usług europejskich klubów fitness skorzystało 46 mln osób (zapisanych członków), a ich liczba w 2025 może wzrosnąć do 80 mln. Jak wynika z raportu „European Health & Fitness Market“ przygotowanego przez organizację EuropeActive we współpracy z firmą doradczą Deloitte, Polska i Turcja są najszybciej rosnącymi rynkami fitness w Europie. Wzrost klientów (na zasadach stałego członkostwa) w obu krajach wyniósł w ciągu roku (2012 vs 2013) ponad 20%. Polacy są coraz bardziej świadomi korzyści, jakie daje aktywność fizyczna, zwracają uwagę na zdrowe odżywianie i coraz większy nacisk kładą na dobrą kondycję, atrakcyjny wygląd oraz wszystko to, co wiąże się ze zdrowiem i aktywnością fizyczną. Ta zmiana stylu życia decyduje o dynamicznym rozwoju rynku fitness i zawodów związanych z dbaniem o kondycję i zdrowie.
Moda na bycie fit sprawia, że branża fitness jest jedną z najszybciej rozwijających się na świecie. Polska zaś znajduje się w czołówce krajów, gdzie najszybciej przybywa fitness klubów – ich liczba szacowana jest przez Deloitte Europe na 2,4 tys. a przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Fitness na 4 tys. Każdy klub zatrudnia od kilku do kilkunastu osób, co oznacza, że w branży pracuje ponad 20 tys. osób.
WYSYP OFERT
Wraz z rosnącą grupą osób chętnych do zorganizowanych ćwiczeń fizycznych rośnie liczba zatrudnionych w branży. Płacąc za wstęp na salę gimnastyczną chcemy być prowadzeni przez wykwalifikowanego trenera. Za to w końcu też płacimy. Najbardziej zdolni trenerzy mogą liczyć na wysokie zarobki, a nawet sławę. Rozwojowi branży fitness towarzyszy też szeroka oferta edukacyjna. Polskie uczelnie już dawno dostrzegły zapotrzebowanie nowych sieci klubów fitness na doświadczony personel – od trenerów po menedżerów. Prześcigają się w uruchamianiu kierunków studiów o specjalizacji trener personalny. Instruktor fitness musi posiadać szeroką wiedzę związaną z anatomią i fizjologią człowieka. Stąd też najwięcej instruktorów jest absolwentami Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie w trakcie trwania studiów zdobywają niezbędną wiedzę oraz uprawnienia.
Wiele innych uczelni również uruchamia studia dzienne i podyplomowe na kierunku trener personalny i nie są to tylko szkoły wyspecjalizowane w kształceniu sportowym czy medycznym – wystarczy wymienić Wyższą Szkołę Zarządzania w Gdańsku czy Wyższą Szkołę Bankową we Wrocławiu. W tym roku podyplomowe studia na kierunku trener personalny uruchomiła ponadto AWF w Katowicach, dużym zainteresowaniem cieszą się też nowe studia specjalizacyjne na AWF we Wrocławiu. Obłędne zapotrzebowanie na instruktorów sprawiło, że dyplom instruktora fitness można też uzyskać kończąc szkołę policealną lub specjalistyczny kurs.
– Nie bez uwagi pozostają również kursy organizowane przez utytułowanych zawodników oraz trenerów różnych dyscyplin sportowych. Deregulacja zawodu instruktora wprowadziła dodatkowe zamieszanie na fitnesowym rynku pracy – zauważa Łukasz Gądek, dyrektor operacyjny sieci klubów CityFit, która planuje otworzyć nad Wisłą 50 placówek. Obecnie poszukuje do nich pracowników – menedżerów klubów, asystentów, a także niezależnych trenerów personalnych gotowych podjąć z siecią współpracę. CityFit kusi chętnych kandydatów oferując im zatrzymanie 100% przychodu z treningów personalnych, ale też wymaga odpowiedniej certyfikacji i doświadczenia. CityFit nie jest jedyną nową siecią, bo do Polski wchodzi też szwedzki Fitness24Seven i holenderski Fit For Free a działające już sieci klubów także mają plany rozwoju swoich placówek. – Potencjał polskiego rynku nie jest jeszcze do końca wykorzystany. Szacuje się, że od 1 mln do 1,5 mln osób dołączy w przyszłości do już ćwiczących w fitness klubach – tłumaczy prezes Polskiego Związku Pracodawców Fitness Robert Kamiński.
ILE ZARABIA TRENER OSOBISTY
Pasjonowanie się sportem, dobra kondycja fizyczna, wiedza praktyczna i teoretyczna na temat funkcjonowania i budowy ludzkiego organizmu to niezbędne zdolności w zawodzie trenera osobistego. Odpowiednie kwalifikacje oraz znaczące doświadczenie pracy gwarantują trenerowi osobistemu zarobki na poziomie około 100 zł za trening, choć stawki za poradę zaczynają się już od 50 zł i wraz z renomą trenera rosną. Trenerzy znanych gwiazd często stają się sami sławni, wydają książki, udzielają porad w mediach, a ich zarobki są nawet dziesięciokrotnie wyższe niż średnia rynkowa. Perspektywy rozwoju zawodu trenera osobistego są więc imponujące. – Fit to nie tylko ciało, ale przede wszystkim codzienność – uważa Jacek Bilczyński, trener i autor bestsellera „Fit jest sexy”.
W krajach takich jak Stany Zjednoczone, gdzie tradycja zawodu sięga kilkudziesięciu lat, jeden trener przypada na około 1,2 tys. mieszkańców. Także w Polsce z porad trenerów osobistych i z fitness klubów Polacy będą korzystali coraz częściej – są tego pewni eksperci branży fitness i lekarze. Według Instytutu Żywności i Żywienia co drugi Polak cierpi na nadwagę, a problem ten pogłębia zbyt mała aktywność fizyczna. Popyt na usługi fitness generować będzie także rosnąca zamożność naszego społeczeństwa, które już teraz skłonne jest przeznaczać dodatkowe kwoty z domowych budżetów na to, by dbać o zdrowie i urodę.
RYNEK W LICZBACH
Na przełomie lat 2013-2014 dwadzieścia największych klubów, które działają na europejskim rynku posiadało 7,8 mln członków. Duża w tym zasługa rosnącej liczby tanich klubów, takich jak Basic-Fit, Fit For Free czy Pure Gym, które kuszą stosunkowo niską ceną. Jednym z bardziej znaczących graczy jest też niemiecka sieć McFIT, która jest już obecna także w Polsce. To absolutny lider w Europie pod względem posiadanej liczby członków. Na koniec 2013 roku było to 1,2 mln na terenie Europy, gdzie ma swoje filie. Dla porównania następna w kolejności sieciówka ma jedynie 800 tys. członków. – Sukces takich sieci jak McFIT to przede wszystkim zasługa niskiej ceny i godzin otwarcia klubu przez całą dobę. Należy się spodziewać, że ich popularność, ale też konkurencja w segmencie tańszych usług fitness, w tym także w Polsce, będzie nadal rosła – wyjaśnia Marcin Diakonowicz, partner w dziale audytu, Lider Sports Business Group Poland Deloitte.
Dodaje, że na początku 2014 roku do ponad 46 tys. europejskich klubów fitness należało w sumie 46 mln ludzi. Natomiast według danych Komisji Europejskiej w 2013 roku 11% mieszkańców krajów Unii Europejskiej było członkami klubów fitness, podczas gdy w 2009 roku było to 9 proc. W Polsce w 2013 roku 6% społeczeństwa miało wykupione członkostwo w klubie, i jest to wzrost o 4 pp. wobec roku 2009. Dla porównania w Szwecji było to 33%, w Czechach 12%, na Węgrzech 4%, a na Litwie 1%. W 2013 roku dziesięć największych firm z branży fitness w Europie wypracowało przychody w wysokości 2,8 mld euro. Biorąc pod uwagę trend wzrostowy rynku fitness oraz pozytywne prognozy, można się spodziewać, że łączne przychody dziesięciu największych sieci klubów za 2014 rok wzrosną do około 3 mld euro.
Tak dynamiczny rozwój branży i utrzymująca się moda Polaków na bycie fit jest impulsem nie tylko dla firm otwierających siłownie i kluby fitness, ale również dla osób pasjonujących się fitnessem, myślących o dodatkowej pracy. Zawód trenera może być dalszym etapem rozwijania zarówno hobby, jak i własnej firmy.
Irina Nowochatko-Kowalczyk
Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.
Dołącz do newslettera
Pozostałe artykuły - O tym się mówi
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji