Jak żyć zdrowo?

Data dodania: 29 marca 2016
Kategoria:
Foto: Organic Farma Zdrowia

Najwyższej jakości, naturalne i ekologiczne pożywienie daje nam zwiększone szanse na dłuższe i zdrowsze życie. Stąd powstała idea promocji i dystrybucji naturalnych i ekologicznych produktów również skierowanych do wszystkich grup wiekowych bez wyjątku - mówi nam prezes największej sieci z ekologicznymi i naturalnymi produktami Organic Farma Zdrowia – Sławomir Chłoń.

Pracował Pan w przedstawicielstwie brytyjskiej firmy informatycznej ICL. Był Pan współzałożycielem spółki informatycznej CSBI oraz wiceprezesem w Computerland. Jest Pan współwłaścicielem parku wodnego Wesolandia. Z kolei od marca 2006 roku jest Pan prezesem spółki Organic Farma Zdrowia. Łatwo jest pogodzić działalność w odrębnych branżach?

Z informatyką rozstałem się definitywnie, a Organic Farma Zdrowia i Wesolandia mają ze sobą dużo wspólnego. Wspólnym mianownikiem jest wellness czyli po polsku dobry, zdrowy tryb życia. Wesolandia oferuje najzdrowsze zajęcia ruchowe sportowo-rekreacyjne jak pływanie, aquarobic i wiele innych zajęć ruchowych w wodzie, ale też zajęcia na siłowni, fitness, cardio-fitness, tenis itd. Oferta skierowana jest w dużej mierze do rodzinnego pobytu od niemowlaków poczynając a na seniorach kończąc. Nie da się jednak prowadzić w pełni zdrowego stylu życia bez odpowiedniego odżywiania i odwrotnie. Na zdrowe odżywianie składa się to ile razy i jakie porcje dziennie konsumujemy, ale przede wszystkim co jemy. Najwyższej jakości, naturalne i ekologiczne pożywienie daje nam zwiększone szanse na dłuższe i zdrowsze życie. Stąd powstała idea promocji i dystrybucji naturalnych i ekologicznych produktów również skierowanych do wszystkich grup wiekowych bez wyjątku. Oczywiście są różnice w prowadzeniu i funkcjonowaniu obu przedsiębiorstw, ale to raczej zaleta bo można czerpać wiedzę z wzajemnych wniosków i doświadczeń.

Ukończył Pan studia na Politechnice Warszawskiej, na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych. Tym studiom nie po drodze do zdrowej i ekologicznej żywności. Czy nasze wykształcenie determinuje nasze doświadczenie?

Rzeczywiście nie bardzo, ale znam bardzo mało osób, które pracują w swoim zawodzie. Studia dają możliwość szerszego rozwoju intelektualnego i zdobycia bezcennego doświadczenia jak pozyskiwać wiedzę i jak ją realnie przekładać na codzienną praktykę. PW i ukończony Wydział były bardzo wymagające po względem dyscypliny wymuszenia ciągłego, kreatywnego samokształcenia – to procentuje doskonale do dziś.

Trend aktywnego stylu życia i zdrowej żywności panuje w Polsce od lat. Dlaczego wcześniej nie było tu przykładów udanych inwestycji?

Po zmianach ustrojowych z początku lat 90-tych byliśmy wszyscy zajęci budową nowej Polski. Większość pracowała bez wytchnienia i głównym celem była znacząca poprawa statusu ekonomicznego. Każdy chciał nowego mieszkania, domu, samochodu, a później drugiego, kształcenia się i dzieci w coraz lepszych szkołach. Polacy byli jednym z najbardziej zapracowanych narodów. Dopiero po 20 latach „dorabiania się”, coraz więcej Polek i Polaków stwierdza, że może czas zacząć myśleć i działać inaczej. Może trzeba zacząć myśleć o zdrowiu, samopoczuciu i przyszłości - swoim i całej rodziny. W przypadku wielu osób nastąpiło wymuszenie takiego myślenia i działania ze względu na znaczące pogorszenie zdrowia, masowy problem nadwagi i otyłości, ogromny problem wszelkiego rodzaju alergii – jednym słowem, dopadły nas choroby cywilizacyjne na skalę, której nie da się już nie zauważyć i odczuć. Wszystko to – czy wymuszone, czy też wynikające z profilaktyki – powoduje gwałtowny wzrost popytu na usługi jakie oferują aquaparki, fitness kluby powstające na każdym osiedlu, a od kilku lat również rosnące zapotrzebowanie na „zdrową żywność” najwyższej jakości.

Jak Pan uważa, przy ilu sklepach skończy się potencjał rynku?

Obecnie jest w Polsce ok. 600 sklepów specjalistycznych o bardzo różnej wielkości i z bardzo różną ofertą. Myślę, że 1000 dobrze i w pełni zaopatrzonych sklepów jest w stanie utrzymać się na rynku – w perspektywie 2025 roku. Proszę pamiętać, że oferta produktów ekologicznych jest coraz bardziej rozwijana we wszystkich kanałach detalicznych, która to oferta staje się z jednej strony uzupełnieniem, a z drugiej strony konkurencją dla sklepów specjalistycznych.

W 2008 roku spółka przejęła 28% udziałów w sieci Green Way, która rozwijała się we franczyzie. Czy to było dobre posunięcie?

Chcieliśmy wzorem amerykańskim połączyć ofertę sklepową z gastronomią w jednym miejscu. W USA działa to doskonale od 30 lat, w Europie zachodniej dopiero się rozwija, u nas jest jeszcze trochę za wcześnie, ale za kilka lat będzie to koncept, który również na naszym rodzimym rynku powinien znaleźć swoje miejsce. Ponadto na przełomie 2007 i 2008 roku nikt nie wiedział jak mocno i na jak długo kryzys gospodarczy uderzy w polski rynek gastronomiczny, z którego zniknęło tysiące podmiotów. Green Way się obronił i teraz może się na nowo rozwijać co też czyni.

Mimo wcześniejszych doświadczeń z siecią Green Way, postanowił Pan również rozwijać koncept Organic Farma Zdrowia w systemie franczyzowym. Dlaczego?

W przypadku franczyzy w sieci Green Way mamy negatywne i bardzo pozytywne doświadczenia. Nadal funkcjonuje kilkanaście lokali franczyzowych i te, które się ostały funkcjonują coraz lepiej. Ich obroty i zyski rosną, partnerzy chcą otwierać (i robią to) kolejne lokale. Lata praktyk w sieci Green Way dają nam bezcenne doświadczenie jak budować sieć w oparciu o franczyzę, więc wierzymy, że zrobimy to dobrze. To był też powód dlaczego tyle lat czekaliśmy z uruchomieniem programu franczyzy w Organic Farma Zdrowia – po prostu nie chcieliśmy robić tego nie będąc dobrze przygotowanym do współpracy partnerskiej.

Spółka Green Way testuje trzy nowe projekty: Vegamanię, czyli punkty z wegetariańską żywnością w centrach handlowych, wegetariańskie burgerownie pod marką I Krowa Cała oraz bary z kanapkami i sałatkami Eat2Go. Kiedy te marki wejdą na rynek?

Każda z nich jest już testowana „na żywo”. Na tej podstawie koncepty są polepszane i mogą być już rozwijane na szeroką skalę.

Jak Pan uważa, co decyduje o sukcesie sklepu franczyzowego?

O, odpowiedź na to jest rzeką. Tak naprawdę to odpowiedni partnerzy i właściwa chemia miedzy nimi. Wtedy nie ma tematów nie do omówienia i nie ma problemów nie do rozwiązania. Bez tego najlepsze systemy franczyzowe na świecie nie zadziałają. Obie strony muszą mieć „win win”, czyli wygraną.

Załóżmy, że ktoś ma kapitał, który chce zainwestować w sprawdzony biznes, ale chce jedynie pozostać pasywnym inwestorem. Czy to dobry kandydat na franczyzobiorcę?

Nie. To nie jest partner na franczyzobiorcę w żadnym wypadku. To jest inwestor – powinien zainwestować w nasze akcje.

Franczyza OFZ skierowana jest nie tylko do nowo powstałych sklepów, ale również do tych już działających na rynku. Czym podyktowana jest taka strategia?

Bo jest mnóstwo osób, które się do nas zgłasza, ale jest też 600 sklepów specjalistycznych, z których większość mogłaby działać dużo lepiej niż działa.

Czy nie obawia się Pan, że sklepy już istniejące nie do końca będą chciały przyjąć sztywne standardy wypracowane w sieci OFZ?

No cóż, mamy wolny rynek i niech każdy działa jak uważa. Jeśli sądzi, że działa obecnie lepiej, niż my, to nikogo nie zmusimy do przystąpienia do sieci, ale jeśli ktoś zechce skorzystać z naszego ogromnego know-how to zrozumiałym jest, że musi się zdecydować na nasze standardy.

Istnieje również ryzyko, że do sieci będą chciały przyłączyć się sklepy które nie radzą sobie na rynku. Czy będziecie takie sklepy przyjmować pod swoje skrzydła?

To będzie zależało od tego czemu sobie nie radzą. Nie będziemy przyjmować do sieci sklepów, które nie spełniają wielu naszych standardów i nie będziemy przyjmować kogoś na partnera biznesowego, kto nie będzie chciał przyjąć naszych standardów i procedur.

Jesteście liderem na rynku. Trudniej nim zostać, czy utrzymać się na fali?

Kiedy zaczynaliśmy wydawało się, że trudniej zostać liderem rynku. Teraz kiedy już nim jesteśmy to oczywiście walczymy o to aby nim pozostać…

Obawia się Pan konkurencji?

Codziennie. I dlatego codziennie myślimy i pracujemy nad tym co, jak, gdzie i kiedy zrobić lepiej. W ten sposób nie spoczywamy na laurach tylko ciągle się rozwijamy.

Idealny franczyzobiorca – to znaczy jaki?

O, znów książkę można by napisać. Tak naprawdę to osoba zdeterminowana w osiągnięciu sukcesu. My dajemy wszystko co jest potrzebne by ten sukces odnieść. Nasz Partner musi być całkowicie zaangażowany w projekt i być cierpliwym – wtedy szansa na sukces będzie bardzo duża.

OFZ rozwija się również w e-commerce. Czy nie obawia się Pan, że sprzedaż internetowa będzie kanibalizować sprzedaż w sklepach stacjonarnych?

Nie, zupełnie nie. W dzisiejszym świecie trzeba być obecnym w modelu omnichannelowym i trzeba go rozsądnie rozwijać. Wszyscy najlepsi tak robią i to się sprawdza.

Posiada Pan bogate doświadczenie zawodowe. Zapytam jak na rozmowie rekrutacyjnej – gdzie widzi się Pan za 5 lat?

Za 5 lat będą wybory prezydenckie – hahahaha, żartuję oczywiście bo do polityki się nie wybieram, doskonale czuję się w biznesie i tu chcę dalej się rozwijać. Wierzę, że za 5 lat będę kierował Grupą, która będzie już w całym kraju powszechnie znana i rozpoznawalna jako polski, No 1. dystrybutor żywności o najwyższej jakości.

Największe zawodowe marzenie do zrealizowania?

Śwp. Jan Kulczyk mówił „marzenia, które zostały zrealizowane nie były marzeniami”. Można mieć cel i plany do zrealizowania natomiast marzenia niech zostaną naszą tajemnicą.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram