Banki zamykają oddziały, tysiące bankowców traci pracę

Foto: pixabay.com

Sektor bankowy w pandemicznym 2020 roku napotkał na trudności. Banki nie tylko osiągnęły słabsze rezultaty, ale również ograniczyły swoją działalność. W ubiegłym roku zamknęły 1375 oddziałów i zredukowały liczbę etatów o 7,9 tysiąca, jak wynika z analizy portalu Bankier.pl.

W ciągu ostatniego roku banki zredukowały 1375 punktów obsługi klientów i zatrudnienie spadło do 149 tysięcy pracowników, co stanowi spadek o 7,9 tysiąca w porównaniu z grudniem. Przez ostatnią dekadę z bankowości odeszło już 30 tysięcy osób. Obecnie więcej bankowców zatrudnionych jest w centralach niż w sieci oddziałów.

„Zmieniające się upodobania klientów to powód likwidacji placówek bankowych. Coraz więcej osób korzysta z elektronicznych kanałów obsługi” – tłumaczy Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl. „Jak podaje serwis PRNews.pl, z bankowości mobilnej korzysta obecnie 16,7 miliona osób, co oznacza, że nie muszą oni już odwiedzać oddziałów, wykonując większość operacji samodzielnie przez telefon. Konsolidacja sektora bankowego jest kolejnym czynnikiem wpływającym na optymalizację sieci sprzedaży. Banki łączą się, likwidując mniejsze marki oraz dublujące się placówki” - dodaje.

Serwis PRNews.pl podaje, że w ubiegłym roku uniwersalne banki (bez banków spółdzielczych) zamknęły 622 własnych oddziałów. Dane te nie zawierają punktów franczyzowych oraz innych punktów obsługi. Najwięcej oddziałów zamknął Bank Millennium – 125, a PKO BP, największy bank na rynku, zlikwidował 111 oddziałów. Sieć Banku Pekao zmniejszyła się o 81 oddziałów, a BNP Paribas o 72 placówki.

Spadek liczby placówek przekłada się na redukcję zatrudnienia w sektorze. W ubiegłym roku niemal wszystkie banki zmniejszyły liczbę pracowników. Redukcje etatów nie są jeszcze zakończone – zwolnienia grupowe planują Santander Bank Polska i Bank Pekao.