Coworking jest dla każdego

Data dodania: 12 listopada 2019

Cyfrowi nomadzi, freelancerzy, pokolenie  bez etatu – tak z dumą mówi o sobie coraz więcej 20 – 30 latków. Coworking to dla nich sposób, by połączyć wolność  i elastyczność z faktem, że praca w biurze jest efektywniejsza i bardziej profesjonalna.

Dzieci, współlokatorzy i rodzice – to główne powody, dla których rosnącej ilości freelancerów, którzy pracują na odległość, trudno skupić się w domu. Pisanie na laptopie w kawiarniach dobrze wygląda na filmach, ale kilka godzin w hałasie może zmęczyć. A poza tym ile kawy można wypić jednego dnia? Marketingowcy czy architekci niechętnie umawiają się też na spotkania z kontrahentami w barach. Mogłoby to świadczyć o ich braku profesjonalizmu. Właśnie z myślą o nich powstał coworking – wynajem biurek, sal konferencyjnych i gabinetów na godziny, dni i tygodnie.

RYNEK TAK DUŻY, JAK W BERLINIE

Pomysł powstał 7 lat temu, gdy na świecie biur coworkingowych było zaledwie tysiąc, a Polsce kilka - wyjaśnia Katarzyna Fremi, wspólnik zarządzający w warszawskim Business Lab Nowy Świat.

-  Wtedy zrodziła się myśl, że wszystko dąży do outsourcingu usług, że ludzie nie chcą pracować w domu i zatłoczonej kawiarni, a mikroprzedsiębiorstw i freelancerów przybywa. Obecnie mamy 3 lokale. Łącznie posiadamy 22 mini biura, 2 sale konferencyjne oraz dwie przestrzenie typu hot desk i biurka dedykowane - opowiada. Dziś w Warszawie i innych dużych miastach biur coworkingowych jest już co najmniej po kilkanaście, ale zdaniem osób z branży, wciąż jest miejsce na nowe.

- Moim zdaniem rynek biur coworkingowych w Polsce nie jest nasycony. Co prawda w Warszawie powstały właśnie dwa wielkie biura, nowoczesne i dysponujące ogromną przestrzenią, opierające się o międzynarodowy know how, ale w pozostałych miastach biur jest relatywnie niewiele. Z moich wyliczeń wynika, że w całej Polsce jest tyle biur coworkingowych, co w samym Berlinie - zauważa Piotr Jedliński z biura Clockwork.

JAK W DOMU LUB JAK W KORPORACJI

Najłatwiej zaistnieć w mniejszych miastach, gdzie często ta idea wciąż jest nowością. W większych ośrodkach rynek się nasyca, co wymusza specjalizację. Nie każde biuro może mieć specjalną świetlicę dla dzieci, ale to które ma, będzie uwielbiane przez wszystkich rodziców, którzy nie chcą lub nie mogą rozstać się na kilka godzin z dzieckiem. Powstają biura specjalnie dla architektów czy twórców kreatywnych. Jedni wolą biuro, które kojarzy się z korporacją i dodaje prestiżu. Inni wybierają raczej miejsce, gdzie jest przytulnie i spokojnie.

- Naszym sztandarowym produktem jest w dalszym ciągu pojedyncze biurko, ale w odróżnieniu od oferty większości coworkingów, stanowiska takie znajdują się w kilkuosobowych, kameralnych pokojach z których każdy jest dodatkowo wyposażony w rozmównicę telefoniczną. Niezwykle atrakcyjną, bo w formie mini-ogrodu zimowego. Daje to poczucie bezpieczeństwa i prywatności nieosiągalne w atrakcyjnych wizualnie, choć w gruncie rzeczy nielubianych i niesprzyjających skupieniu dużych, otwartych przestrzeniach (które również użytkowaliśmy w poprzedniej lokalizacji) - przyznaje Wojciech Majewski z warszawskiego Biurco.

KREATYWNOŚĆ POZWALA ZAOSZCZĘDZIĆ

Ekscytującą częścią biznesu jest to, że koszty nie muszą być duże. Policzmy. Na coworking potrzebna jest przestrzeń o powierzchni co najmniej 100 – 150 metrów. Może, ale nie musi ona być umieszczona w centralnym punkcie miasta. Ponieważ lokal nie musi też być na parterze ani w nowoczesnym budownictwie (stare kamienice są w cenie), cena czynszu spada. Zależnie od miasta będzie to ok. 2 500 – 7000 zł miesięcznie. Przy mniejszym budżecie można wykazać się kreatywnością. Niektóre osoby korzystające z mobilnych biur przychylnie patrzą na opuszczone fabryki czy pawilony z lat 60. Traktują je jako oryginalny wyróżnik.

DODATKOWE USŁUGI I WI-FI

Dobrze, by wystrój był estetyczny, ale nie muszą tam znajdować się luksusy. Wystarczą biurka, rzutnik, w miarę wygodne krzesła, drukarka i prosty ekspres do kawy. Jeśli biuro nie było urządzone, musi dojść ok. 5 – 10 tys. złotych dodatkowych wydatków. Trzeba też doliczyć dostęp do dobrego WI-FI – do 300 zł. Istnieją biura coworkingowe bez obsługi, które działają przez całą dobę na specjalny chip lub klucz. Jednak dobrze, by przynajmniej przez kilka godzin dziennie na miejscu była osoba do pomocy czy odbierania przesyłek.

W budżecie na zatrudnienie pracownika trzeba przeznaczyć co najmniej ok. 3500 zł. Razem całość kosztuje 11 300 – 20 800 złotych na początek i 6500 – ok. 11 000 zł co miesiąc.

A ile można zarobić? Przypuśćmy, że w takim biurze mamy na wynajem 15 biurek. Cena wynajmu biurka to od 8 – 16 zł za godzinę i 25 - 50 zł za dzień. Miesięczny pakiet kosztuje od 200 do 600 złotych. Do tego wynajem sal konferencyjnych (od ok. 100 – 400 zł za dzień, 1200 – 4000 zł za miesiąc), wysyłka listów (1 zł plus cena znaczka), wirtualny adres (od ok. 30 – 100 zł miesięcznie za osobę). Przyjmując, że uda się znaleźć pięć osób korzystających z biurka na stałe (1000 – 3000 zł miesięcznie), a pozostałe biurka zapełnić przez połowę czasu w systemie dziennym i godzinowym (4250 – 8500 zł), daje to miesięcznie 5250 – 11500 zł z samego wynajmu biurek. Dodatkowo ok. 2 – 3 tys. zł można doliczyć za pozostałe usługi, jak wynajem sali konferencyjnej i wirtualne biuro. Przy takim założeniu miesięcznie można liczyć na 7250 – 14 500 zł obrotu.

DROGO JAK NA POLSKĘ

Z czasem zarobki mogą wzrosnąć. - Działamy nieprzerwanie od połowy 2009 roku. Wówczas zaczynaliśmy na 140. metrach i niemal każdemu musieliśmy tłumaczyć, co to jest ten coworking. Dziś hasło jest już nieźle rozpoznawalne, a my dysponujemy powierzchnią niemal 500. metrów - wyjaśnia Wojciech Majewski, założyciel coworkingu Biurco. Salka do coachingu czy korepetycji albo możliwość wynajęcia mikrobiura na własność to dodatkowe usługi. Jeśli można mówić o jakichś pułapkach w tym biznesie, to największą jest niedostosowanie cen do polskich realiów. - Rozwój coworkingu jest nieco hamowany przez pieniądze. Średnia cena biurka na wyłączność to 500 - 600 zł netto miesięcznie [w Warszawie – przyp. red.]. To nie są porażające pieniądze, ale nadal dla wielu freelancerów lub małych firm, znaczące. Taka cena dotyczy takich coworkingów jak Clockwork - niewielkich, nie znajdujących się w klimatyzowanych biurowcach. Ceny w coworkingach nowoczesnych są wyższe - zauważa Piotr Jedliński.  

ILE KOSZTUJE COWORKING?

Założenie biura  o pow. 100 – 150 m2.:11 300 – 20 800 zł
Utrzymanie co miesiąc: 6500 – 11 000 zł

Przychody: 7250 – 14 500 zł

Kiedy zwróci się inwestycja?
Po ok. 1,5 roku

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design