E-handel dodał skrzydeł kurierom

Data dodania: 22 kwietnia 2022

Usługi logistyczno-wysyłkowe to jedna z nielicznych branż, które urosły w czasie koronakryzysu. Co więcej, wszelkie prognozy przewidują dalszy dynamiczny rozwój tych usług. Do tego biznesu wciąż można dołączyć i to przy stosunkowo niskich nakładach na start.

Jak wynika z ostatniego Raportu o stanie rynku pocztowego przygotowanego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), w 2019 roku do rąk Polaków trafiło ponad 440 mln przesyłek kurierskich (wzrost o 20 proc. rok do roku). Łączna wartość przychodów operatorów pocztowych przekracza już 10 mld zł rocznie (dane za 2019). Ponad połowa tej kwoty przypada na segment kurierski.

Oficjalnych danych za 2020 rok jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że był on rekordowy. Branża kurierska to jedna z niewielu, dla których światowy kryzys wywołany pandemią może stanowić impuls do rozwoju, przede wszystkim dzięki gwałtownemu wzrostowi zakupów online.

Dobra passa trwa

Koniunkturę w branży potwierdzają działające na tym rynku firmy. – Wprowadzane lockdowny zdecydowanie pomogły naszej branży. Wielu klientów po raz pierwszy skorzystało z punktów kurierskich i już z nami zostało. W przeciętnym punkcie Pakersów liczba paczek wzrosła o ponad 60 proc. rok do roku – mówi Marcin Kosedowski, dyrektor ds. rozwoju sieci Pakersi, która ma ponad 100 punktów obsługi przesyłek w całej Polsce.

– Wraz z zamknięciem sklepów coraz większa ilość mniejszych butików rozpoczęła sprzedaż internetową, a wiele osób, które do tej pory nie korzystało z zakupów internetowych, poniekąd zostało do tego zmuszonych i przekonało się do nich – potwierdza Łukasz Osyra z sieci Ship Center liczącej ok. 110 punktów wysyłkowych. – Obserwując rynek widzimy, że tendencja wzrostowa w wysyłkach z pewnością utrzyma się również w tym roku – dodaje.

Sieć epaka.pl może się pochwalić już ponad 200 punktami. Tylko w minionym roku przybyło ich ponad 90. Część z nich to kolejne oddziały prowadzone przez franczyzobiorców, którzy już wcześniej współpracowali z tą siecią. – Cała sieć w 2020 obsłużyła ponad 5 milionów paczek – mówi Joanna Kuśmierczyk, manager ds. rozwoju sieci franczyzowej w epaka.pl.

Jak zapewnia Sylwia Wiski, menadżer rozwoju sieci detalicznej Mail Boxes Etc., branża logistyczna jest jedną z bezpieczniejszych w obecnej sytuacji. To powoduje, że coraz więcej osób chce do niej dołączyć. Międzynarodowa sieć MBE rozwijająca się na polskim rynku od 17 lat właśnie w ubiegłym roku otworzyła rekordową liczbę nowych punktów - ich liczba zwiększyła się aż 43 proc. do 38 placówek. Szczególnie dynamicznie rozwijał się segment związany z obsługą przesyłek międzynarodowych – wzrost obrotów MBE na tej usłudze wyniósł ponad 70 proc.

Rekordowy rok ma za sobą także sieć Kurier BTL Logistik. – Obecnie otwieramy minimum 2 punkty tygodniowo, a ilość przesyłek w Kurier BTL Logistik w zależności od miesiąca jest liczona w setkach tysięcy – mówi Ireneusz Koniecko, prezes spółki.

Lepiej w sieci niż solo

Według raportu UKE, liczba aktywnych operatorów pocztowych wyniosła na koniec 2019 roku ponad 140, z czego spora część (ponad 60) działała lokalnie – na terenie jednego województwa, powiatu, a niekiedy nawet miasta. Uruchomienie biznesu kurierskiego może być jednak sporym przedsięwzięciem logistycznym. Dużo szybszym i łatwiejszym sposobem podpięcia się do tego rozpędzonego pociągu jest uruchomienie punktu obsługi przesyłek kurierskich, czyli wejście w rolę pośrednika przyjmującego od klientów biznesowych i indywidualnych zlecenia na usługi kurierskie. Pośrednik nie zajmuje się dostarczaniem paczek, a jedynie przyjmuje i wydaje je w swoim punkcie. Współpracuje z czołowymi firmami kurierskimi. Uruchomienie takiej placówki w pojedynkę może być jednak sporym wyzwaniem.

– Obecnie większość przewoźników nie chce rozmawiać z firmami niezrzeszonymi w sieciach lub oferuje im zaporowe stawki cenowe. Ponadto nawet jeśli się to uda, to rozmowy z 10 czy 15 firmami przewozowymi zajmą miesiące – zauważa Marcin Kosedowski z Pakersów. Dla porównania, punkt Pakersów można otworzyć nawet w 2-3 tygodnie.

Potwierdza to Łukasz Osyra z Ship Center. – Uruchomienie punktu kurierskiego na własną rękę jest właściwie niemożliwe, gdyż firmy kurierskie od pewnego czasu nie podpisują już umów brokerskich. Oczywiście można podpisać umowę z firmą kurierską jako punkt nadań i wydań paczek, jednak w takim przypadku marża na wysyłce jest niewielka i mamy ograniczenie do jednej firmy – argumentuje.
Ponadto, w przypadku sieci część kosztów jest dzielona na wszystkich franczyzobiorców: badania rynku, marketing, usługi prawne etc. W efekcie różnica w kosztach prowadzenia biznesu między punktem samodzielnym a franczyzowym jest diametralna.

– Rozpoczęcie tego typu działalności na własną rękę niewątpliwie obarczone jest bardzo dużym ryzykiem na wielu polach. Ponieważ my już przeszliśmy tę najtrudniejszą drogę, przetarliśmy szlaki zarówno podczas rozmów handlowych, jak i współpracy z tysiącami firm, możemy dać naszym partnerom gotowy, wypracowany przepis na sukces – mówi Joanna Kuśmierczyk, podkreślając, że epaka.pl posiada ponad 11-letnie doświadczenie na rynku.

Ekspansja nie zwalnia

Brokerzy kurierscy zapewniają, że w Polsce wciąż jest dużo miejsca na kolejne placówki i zapowiadają dalszy dynamiczny rozwój swoich sieci. Bardzo ważnym elementem uruchomienia punktu jest wybór właściwej lokalizacji.

– Popyt rośnie znacznie szybciej niż powstają nowe punkty kurierskie, co przekłada się na wzrost obrotów w pojedynczych punktach. Miejsce na kolejne placówki jest przede wszystkim w średnich miejscowościach liczących od 10 do 100 tys. mieszkańców oraz na dużych osiedlach w większych miastach – mówi Marcin Kosedowski z Pakersów.

Radzi, by wybierając lokalizację, kierować się przede wszystkim dostępem do klientów. Lokal powinien mieć w zasięgu min. 20 tys. osób (w tym przejazdem) i być maksymalnie dostępny dla klientów. Wygodny parking, duża witryna, brak schodów, możliwość ustalenia dowolnych godzin pracy - to wszystko pomaga odnieść sukces. Paradoksalnie, na plus działa obecność konkurencji, która zdążyła już wyedukować lokalną społeczność i stworzyć popyt na usługi kurierskie.

Optymalny lokal na punkt obsługi przesyłek powinien mieć przynajmniej 20-30 mkw. powierzchni. Musi być usytuowany na parterze i posiadać witrynę. – Najlepiej sprawdzają się lokalizacje w okolicy placówek pocztowych oraz w ruchliwych częściach miast – radzi Łukasz Osyra z Ship Center. Sieć uruchamia punkty w miejscowościach już od 6 tys. mieszkańców. Obecnie ma ok. 110 placówek, zaś na koniec bieżącego roku ma ich być ok. 150.

Szybki zwrot z inwestycji

Na uruchomienie punktu obsługi przesyłek kurierskich, w zależności od jego powierzchni i stanu wyjściowego, trzeba przeznaczyć ok. 15-20 tys. zł. Dla przykładu, epaka.pl szacuje maksymalną wysokość początkowej inwestycji na kwotę 19 900 zł brutto. Zawiera się w niej całe wyposażenie lokalu, od mebli po niezbędny sprzęt, reklamę, szkolenia, licencję, know- how etc. Kwota ta może być niższa, jeśli franczyzobiorca posiada już część wyposażenia.

Otwarcie placówki Ship Center to wydatek od ok. 11 do maksymalnie 21 tys. zł netto. W tych kwotach również zawarte jest całkowite wyposażenie punktu takie jak meble, komputer, drukarka, waga magazynowa, obrandowanie, szkolenie, programy etc.

W przypadku sieci Pakersi minimalna inwestycja na start to 16 tys. złotych netto. Zazwyczaj jest to nieco większa kwota, zależna od kosztów odmalowania lokalu. – Większość naszych franczyzobiorców dysponuje kapitałem z przedziału 30-50 tys. złotych i to z nawiązką wystarcza, żeby spać spokojnie do uzyskania rentowności – mówi Marcin Kosedowski.

Odpowiednio prowadzony punkt Pakersów może generować ok. 30-40 tys. złotych obrotu przy ok. 40-50 proc. marży. Rekordziści w sieci regularnie notują obroty zdecydowanie powyżej 100 tys. złotych, jednak takie kwoty to raczej wyjątek, nie reguła.

– Zyski uzależnione są od wielkości miasta, w którym działa punkt oraz wielu innych aspektów, jednak średnio po około 12 miesiącach placówka może liczyć na 7 tys. zł zysku miesięcznie – mówi Łukasz Osyra z Ship Center.

W przypadku sieci MBE zainwestować na start trzeba nieco więcej, ale można też liczyć najczęściej na wyższe obroty. Inwestycja w punkt MBE to ok. 30 tys. zł. Warto mieć też ok. 20-30 tys. zł zabezpieczenia na koszty bieżące do momentu uzyskania rentowności. Obroty punktów zależą w dużej mierze od zaangażowania franczyzobiorcy, a także stażu na rynku. Pozyskanie klientów wymaga bowiem czasu. Niektóre placówki działają kilkanaście lat, inne kilka miesięcy, stąd rozpiętość ich obrotów jest bardzo różna od kilku - kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie w nowo otwartym punkcie po nawet 200 tys. zł.

Czy przesyłki wystarczą?

MBE chwali się także kompleksowością swoich usług logistycznych, w szczególności dla klientów biznesowych. – Ilość przesyłek rośnie i będzie rosnąć, jednak z doświadczenia wiem, że to, na czym robi się biznes, to wyjście poza schemat, poza to, co jest ogólnodostępne na rynku i zaproponowanie klientowi czegoś więcej. To sprawia, że nasza oferta nie jest porównywalna z żadną inną – mówi Sylwia Wiski.
W MBE obsługa przesyłek jest tylko jedną z usług. W placówkach sieci można zlecić outsourcing logistyki włącznie z magazynowaniem, dystrybucją zamówień, obsługą zwrotów i reklamacji. Do tego dochodzi poligrafia i usługi admiracyjne, tj. wirtualne biuro i obsługa korespondencji.

Warto wiedzieć, że w branży działa też kilka firm kurierskich i brokerów, którzy swoją sieć budują w oparciu o inne, działające placówki handlowe i usługowe, np. sklepy spożywcze, kwiaciarnie czy biura podróży. Wystarczy wspomnieć chociażby o mariażu Poczty Polskiej z Żabką czy PKN Orlen.

Podobną ofertę dla przedsiębiorców ma m.in. InPost (firma kurierska), Furgonetka (broker współpracujący z różnymi firmami) czy Globbox.net (broker). Właściciele punktów partnerskich otrzymują prowizję za nadane u nich paczki. Według firm takich właśnie jak Furgonetka czy Globbox.net są to kwoty od 1000 zł wzwyż.

Nasuwa się pytanie, czy w takim razie usługi związane z obsługą przesyłek wystarczą, by prowadzić zyskowny biznes.

– Punkt paczkowy zarabia trójtorowo: na przyjmowaniu paczek, wydawaniu ich oraz na pozyskiwaniu klientów biznesowych. Są punkty paczkowe, które są skupione tylko na przesyłkach, ale jest też wielu przedsiębiorców, którzy otwierają punkt paczkowy, mając inną działalność gospodarczą. Jednak należy wówczas myśleć o zatrudnieniu dodatkowej osoby do pomocy – mówi Ireneusz Koniecko, prezes BTL Logistik. – W czasie pandemii wielu przedsiębiorców poszerza swój wachlarz usług. Uruchamiając punkt paczkowy, ratuje swój biznes, np. wiele biur podróży zdecydowało się na takie rozwiązanie – wyjaśnia.

– Branża kurierska oferuje znacznie więcej usług niż może się wydawać – podkreśla z kolei Marcin Kosedowski. – Oczywiście są to nadania i wydawanie typowych paczek w punkcie, ale też przesyłki paletowe, niestandardowe i gabaryty oraz usługi dodatkowe - ubezpieczenia, pakowanie, dostawy na konkretną godzinę, możliwość zrzucenia wysyłek firmowych w punkcie kurierskim bez skanowania każdej z nich czy szukania wolnego paczkomatu – dodaje.

Łukasz Osyra z Ship Center radzi jednak postawić na dywersyfikację działalności. – Oczywiście można utrzymać placówkę z samych wysyłek kurierskich, jednak musimy pamiętać, że w normalnym okresie są miesiące, w których mamy zmniejszoną ilość wysyłek, głównie w czasie wakacji. W tym okresie nasze placówki nadrabiają usługami poligraficznymi, oferując swoim klientom m.in. pieczątki, wizytówki, banery, reklamy zewnętrzne czy gadżety reklamowe. Nasi partnerzy oczywiście mają możliwość dodawania usług i towarów do swojej placówki, gdyż często lokalny rynek ma inne zapotrzebowanie na dodatkowe usługi np. płatność rachunków, ubezpieczenia czy materiały biurowe – wyjaśnia.

Warto podkreślić, że osiąganie satysfakcjonujących profitów w branży usług kurierskich jest silnie skorelowane z umiejętnością nawiązywania współpracy z lokalnymi firmami, gdyż to biznes generuje gros obrotów takich punktów.

– Po rozpoczęciu współpracy, szczególnie na szkoleniach wstępnych, dajemy narzędzia, które pozwalają naszym partnerom na rozwój. To od ich zaangażowania, energii, predyspozycji zarówno personalnych, jak i sprzedażowych zależy powodzenie biznesu – podsumowuje Joanna Kuśmierczyk.

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design