Yasumi nie boi się konkurencji

Data dodania: 12 października 2015
Kategoria:
Foto: Yasumi

Klientki nie tylko korzystają z usług kosmetycznych w naszych gabinetach, ale spotykają się podczas babskich wieczorków, spotkań z okazji urodzin, imienin, wieczorów panieńskich. Wizyta w Yasumi to sposób na wolny czas, czas powiązany z dbałością o siebie - mówi nam Zofia Bydałek, współwłaścicielka franczyzowej sieci kosmetycznej.

Pytając przedsiębiorców o przepis na sukces słyszymy praktycznie zawsze to samo: zaangażowanie, wsłuchanie się w potrzeby klienta, ciężka praca, może nieco szczęścia rozumianego jako trafienie ze swoim produktem czy usługą w odpowiedni czas. Ale niektórym to nie wystarcza. Na przykład postawili Państwo na gabinety depilacji, jak kilka innych firm, które otworzyły dziesiątki czy setki placówek. Po paru latach nie ma ich na rynku, a Yasumi Epil się rozwija.

W usługach każdy szczegół jest ważny, cały czas trzeba myśleć o tym, co można poprawić i nadzorować jak pracuje personel. Kiedy 5 lat temu do Polski zawitał boom na wyspecjalizowane salony trwałej depilacji metodą IPL, wieloletnie doświadczenie w branży kosmetycznej oraz znajomość polskich realiów pozwoliło marce YASUMI pokonać silną międzynarodową konkurencję. Popularny model  franczyzowy YASUMI Epil, specjalizujący się w zabiegach trwałej depilacji, powstał właśnie w tamtym okresie, ale od początku oferował szerszy zakres usług oraz niższe koszty operacyjne. Dzięki temu gabinety YASUMI Epil skutecznie działają w kilkudziesięciu polskich miastach a model konkurencyjny praktycznie zniknął z rynku. Specjalizacja jest dobra, ale w przypadku kosmetyki zamykanie się na tylko jeden zabieg było błędem naszej konkurencji.

Czy ciągle prowadzi Pani swoje własne gabinety kosmetyczne i ile? Czy to w sumie bardziej hobby przecież sieć się rozwija, ma Pani od tego dobrych menedżerów. Czy może to ciągle dążenie do doskonalenia usług, testowania nowych, taki poligon doświadczalny?

My sami kochamy ten biznes i prowadzimy cztery własne salony. Może dlatego potrafimy też doradzić partnerom jak to robić. Chętnie otworzylibyśmy więcej salonów, ale w tej branży dobrze jest, kiedy właściciel na bieżąco śledzi, co się dzieje na rynku usług kosmetycznych. Nasza praca stała się poniekąd naszym hobby. Jednak nie możemy przyjąć, że wiemy wszystko. Cały czas coś wprowadzamy, testujemy, udoskonalamy. Rzeczywiście ciągłe dążenie do doskonałości buduje nasze doświadczenie. Dzięki temu nasi partnerzy mogą czuć się bezpiecznie, gdy im polecamy biznes. Nie bez znaczenia jest fakt, że ciągłe udoskonalanie oferty, testowanie wprowadzanych urządzeń i kosmetyków daje poczucie bezpieczeństwa klientom gabinetów Yasumi, bo oni korzystają wówczas ze sprawdzonych produktów.

Polski rynek kosmetyczny jest ciekawy, z jednej strony działa na nim kilka poważnych marek w tym oczywiście Yasumi, z drugiej tysiące gabinetów, które konkurują ceną, jak i jakością i przyzwyczajeniem klientek. Z kim więc musicie konkurować? Bardziej z innymi markami, czy z samodzielnymi gabinetami, które od lat zakorzenione są na swoich lokalnych rynkach?

Klienci kochają tzw. „sieciówki”. Mają do nich większe zaufanie, liczą na wysoką jakość, przyzwyczajają się do marki, która jest znana na rynku. Trochę to zabrzmi może zbyt pewnie, ale my nie boimy się konkurencji. Marka Yasumi broni się sama. Wysoka jakość, profesjonalna obsługa jest na pewno też w innych gabinetach. Yasumi to jednak potęga marki i efekt skali. Klienci przynależą jakby do klubu Yasumi. Spotykamy się z tym, iż staje się to trendy. Klientki nie tylko korzystają z usług kosmetycznych w naszych gabinetach, ale spotykają się podczas babskich wieczorków, spotkań z okazji urodzin, imienin, wieczorów panieńskich. Wizyta w Yasumi, to sposób na wolny czas, czas powiązany z dbałością o siebie.

Jakich partnerów franczyzowych Państwo poszukujecie? Czy mają lub powinni mieć doświadczenie w biznesie, kosmetologii? Na czym się znać? Czy istniejące gabinety leżą w obszarze Waszych zainteresowań, czy stawiacie na nowe?

Praktycznie każdy może być partnerem Yasumi, jeżeli posiada środki finansowe, własny lub wynajęty lokal i – co najważniejsze chce zaangażować się w pracę przy tym projekcie. Dobrze jest gdy inwestor ma doświadczenie biznesowe, ponieważ wie jak rozłożyć siły przy uruchamianiu nowego biznesu oraz nieobce jest mu słowo ciężka praca. Inwestor to głównie osoba zarządzająca gabinetem Yasumi, więc nie musi mieć doświadczenia w kosmetologii. Zatrudnia wykształcony kierunkowo personel. Istniejące gabinety leżą w obszarze naszych zainteresowań i robimy wszystko, aby jak najlepiej im się wiodło. Szukamy też nowych, gdyż są jeszcze miejsca w Polsce i na świecie, gdzie gabinet Yasumi może powstać i dobrze funkcjonować.

Jak obecnie rozwija się sieć? Ile jest placówek, w miastach jakiej wielkości? I jakie plany ma Yasumi na najbliższą przyszłość?

Sieć rozwija się dobrze. Obecnie salony pod marką Yasumi prowadzimy my sami, nasze dzieci i znajomi, ale także ponad 100 franczyzobiorców zarządzających dużymi Instytutami Zdrowia i Urody oraz mniejszymi salonami Yasumi Epil i Yasumi slim. Na potrzeby rynku stworzyliśmy też dwie inne marki. Tanrei Instytut Piękna i Estetyki, marka alternatywna dla Yasumi Instytutu Zdrowia i Urody oraz magicPot Studio Urody, gabinet dla osób, które szukając gotowego rozwiązania bazującego na doświadczeniu Yasumi, mogą zainwestować mniejszą ilość środków.

Franczyzobiorców i partnerów szukamy tak w dużych jak i w małych miastach. Zdarza się , że biznes lepiej funkcjonuje nawet w mniejszym mieście. Sukces bowiem zależy przede wszystkim od wkładu pracy jaki inwestor w niego włoży. Nie bez znaczenia są szeroko zakrojone lokalne działania marketingowe, które partner musi uprawiać. Odnośnie naszych planów, to są one przewidywalne. Zamierzamy zdobywać nowe rynki poza granicami naszego kraju. Mając tak silną markę, duże doświadczenie możemy już starać się o inne rynki. Tym bardziej, że otrzymujemy coraz więcej zapytań z różnych regionów świata, nawet tak odległych jak Dubaj.

Otwarcie placówki wiąże się z poważną inwestycją obecnie 180 220 tys. w przypadku Instytutu, 75 tys. w przypadku Epil, plus koszty adaptacji lokalu, które również niskie nie są. Co dostaje za to  franczyzobiorca oprócz sprzętu? Pytam głównie o szkolenia, ich liczbę i czas, jak również o szkolenia w trakcie trwania umowy.

Każdy nasz projekt to określona ilość sprzętu i kosmetyków, w niektórych częściowe umeblowanie oraz elementy marketingowe i pakiet na start. Do dyspozycji partnerów jest też architekt, który pomaga w razie potrzeby zaaranżować wnętrze gabinetu. Jednak najważniejsze są szkolenia, czyli tzw. know-how prowadzenia biznesu Yasumi. Mamy bardzo dobrych szkoleniowców, marketingowca i grafików. Personel Yasumi jest z inwestorem na każdym etapie inwestycji. Warunki szkoleniowe są też wyjątkowe, gdyż zapewniamy mieszkanie obok sali szkoleniowej. Jest to niezmiernie ważne, ponieważ po ośmiu godzinach dziennego szkolenia, przyszły personel ma salę szkoleniową do swojej dyspozycji praktycznie przez resztę doby. Takie pierwsze szkolenie trwa kilka dni, więc stwarzamy niesamowicie dobre warunki, aby „douczyć” się we własnym trybie.

Poza tym, jako właściciel marki, odbywam osobiście rozmowę z każdym nowym partnerem, przeprowadzam go przez tajniki biznesu i dzielę się swoim doświadczeniem. Zwracam uwagę na ważne aspekty. Pracownicy przechodzą też szkolenie na recepcji. Podczas dostawy, przy której jest też obecny szkoleniowiec, pracownice nowego gabinetu jeszcze przechodzą doszkolenie. W trakcie trwania umowy, inwestor może liczyć na bezpłatne szkolenia nowego personelu oraz szkolenia kosmetyczne i sprzedażowe.

A na jaki czas podpisywana jest umowa? Kiedy mniej więcej gabinet zaczyna zarabiać na swoje koszty i kiedy zwraca się inwestycja?

Umowa podpisywana jest na pięć lat. Według naszych obserwacji i analiz wśród nowych gabinetów, widzimy, że niektóre z nich już pierwszy miesiąc zamykają z dużym zyskiem, inne muszą odczekać kilka miesięcy. Inwestycja powinna się zwrócić w czasie około osiemnastu miesięcy.

Ciekaw jestem, czy usługi kosmetyczne dla mężczyzn to zauważalna nisza? Panowie też przychodzą, czy raczej wolą trzymać się dedykowanych im usług np. golibrodów?

Rzeczywiście coraz więcej mężczyzn zagląda do gabinetów Yasumi i chce skorzystać tam z usług kosmetycznych. Widzimy w tej grupie duży potencjał i mamy skierowaną do męskiego grona odbiorców całą gamę zabiegów. Gabinety tzw. golibrodów... myślę, że mają obłożenie, gdyż mamy trend na taki wizerunek. Nie zapominajmy jednak, że mężczyzna chce mieć o skórę twarzy, poprawić kondycję ciała i skorzystać z relaksującego masażu. W Yasumi jest to możliwe. Dobierzemy też mężczyźnie kosmetyki do pielęgnacji domowej.

Jakie usługi czy zabiegi cieszą się największym powodzeniem? Czy zauważalny jest wpływ różnych mód, sytuacji gdy klientki poddają się takim samym zabiegom jak celebrytki?

Od lat klientki przychodzą do nas po efekty i relaks. Chcą się odmłodzić, wyszczuplić, zlikwidować problemy skórne, usunąć zbędne owłosienie oraz jak powiedziałam przed chwilą zrelaksować. W tym celu korzystają z urządzeń, którymi wykonujemy zabiegi. Celebrytki w jakimś stopniu kształtują popyt na wybrane metody działania. Jednak nie wyolbrzymiałabym tego. Świadomość klientek jest niewiarygodnie duża. Czytają o nowościach, pytają i zawsze wybierają te metody, do których nie mają przeciwwskazań.

W gabinetach Yasumi, przed każdym zabiegiem przeprowadzamy z klientem wywiad, który określa jaką metodą będziemy walczyć z problemem aby osiągnąć oczekiwane rezultaty. Tak więc moda modą, ale zawsze najważniejsze jest zdrowie klienta. Tak jak w medycynie, najważniejsze nie szkodzić.

Jak Pani sądzi w jakim kierunku zmierza rynek, ponoć jest wart ok. 1,5 mld zł rocznie i rośnie o 10% rok do roku (Deloitte). Czy ten wzrost jest stabilny, czy zagrażają mu jakieś kryzysy?

Według dostępnych badań rynek kosmetyczny będzie się rozwijał. Obecnie znajduje się w fazie dojrzałości. Daleko mu jeszcze do spadku. Kobiety będą dbać o siebie, gdyż wymaga tego otoczenie. Poza tym, taka wizyta w gabinecie, to czas dla siebie. Dlatego trudno dywagować co będzie, gdyż zależy to od wielu czynników. Dobre warunki ekonomiczne społeczeństwa są niezmiernie ważne, ale też świadomość i trendy kształtują popyt na usługi kosmetyczne.

Ogromną popularnością cieszą się również zabiegi medycyny estetycznej. Czy myślała Pani o poszerzeniu zakresu usług w tym zakresie?

Typowe usługi medycyny estetycznej były bardzo modne kilka lat temu. Kobiety, ale też mężczyźni korzystali z nich wówczas nagminnie, często nie widząc przekroczonej granicy. Obecnie widzimy większy rozsądek w korzystaniu z tych usług. Wiąże się to myślę z większą świadomością klientów. Chcą oni dbać o siebie, pielęgnować swoją skórę, nie chcą radykalnych zmian, które powodują, że twarz traci swój charakter. Osobiście nie widzę w nich potencjału dla gabinetów Yasumi.

Rozmawiał Konrad Bagiński

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design