Franczyza w usługach - 250 pomysłów na biznes

Niektóre doskonale znane, inne niszowe i zaskakujące - liczba ofert franczyzowych w sektorze usług oraz ich różnorodność zapewniają potencjalnym franczyzobiorcom naprawdę spory wybór. Rozpoczęcie działalności w ramach wielu z tych sieci nie wymaga dużych nakładów finansowych. Coraz więcej franczyzodawców zwraca jednak uwagę na to, że wybór biznesu usługowego powinien być powiązany z doświadczeniem, umiejętnościami czy zainteresowaniami przyszłego franczyzobiorcy.

Udział sektora usług w PKB - tak w Polsce, jak i w innych krajach - systematycznie rośnie, co daje pozytywne perspektywy na przyszłość. Znalezienie odpowiedniego pomysłu na biznes w usługach na pewno wymaga jednak wielu analiz, a także właściwej oceny swoich predyspozycji.

W sektorze usług - według naszych wyliczeń - działa ok. 250 sieci oferujących współpracę na zasadzie franczyzy (bez gastronomii, którą omawialiśmy w odrębnym raporcie). Wśród największych sieci znajdziemy m.in. firmy z branży finansowej, edukacyjnej, a także salony urody, serwisy samochodowe czy biura nieruchomości. Myśląc o swoim biznesie w sektorze usług, warto jednak przyjrzeć się także tym mniej standardowym czy wręcz niszowym ofertom. Aby odnieść sukces, coraz częściej trzeba po prostu się wyróżnić, np. wąską specjalizacją czy wyjątkową obsługą.

Języki, matematyka czy sport?

Najliczniej reprezentowaną przez franczyzodawców branżą usługową jest edukacja. Znajdziemy w niej ok. 70 sieci. Na zasadzie franczyzy można otworzyć m.in. szkółkę piłkarską, szkołę muzyczną, warsztat majsterkowania dla dzieci czy przedszkole, nie wspominając o tak popularnych biznesach jak szkoła językowa czy zajęcia związane z matematyką lub programowaniem.

Nie zmienia to faktu, że rynek edukacyjny wciąż pozostaje dość rozdrobniony. Nadal mamy tu do czynienia z ogromną liczbą indywidualnych, niezrzeszonych biznesów czy nawet osób prywatnych udzielających indywidualnych lekcji i korepetycji. I to między innymi spośród tych osób - związanych już w pewien sposób z edukacją - sieci franczyzowe z tej branży chciałyby rekrutować swoich franczyzobiorców. Aby pozyskać odpowiednich kandydatów do współpracy, wiele sieci edukacyjnych oferuje dość elastyczne warunki współpracy.

Dla przykładu, sieć szkół językowych dla dzieci i młodzieży Early Stage nie pobiera opłaty wstępnej ani nie wymaga posiadania lokalu. - Franczyzobiorca ma dużą elastyczność biznesową, samodzielnie decyduje, ile zainwestuje na start. Naszym zdaniem, zamykając się w kwocie 7-10 tys. zł, można odnieść niemały sukces - mówi Katarzyna Pfanhauser, koordynatorka ds. rozwoju franczyzy w Early Stage. Swoją ofertę franczyzy sieć kieruje przede wszystkim do anglistów (wymagana znajomość języka na poziomie minimum C1) i osób związanych z edukacją.

Wśród sieci szkół językowych do największych należą właśnie te wyspecjalizowane w nauczaniu angielskiego: Helen Doron (ponad 220 oddziałów w Polsce), Early Stage (ok. 150 franczyzobiorców i ok. 1000 lokalizacji, w których odbywają się zajęcia) czy Moose (ok. 60 oddziałów). Liczbą kilkudziesięciu placówek może się też pochwalić kilka innych sieci jak np. British School (ponad 30 placówek) czy Leader School, która w połączeniu ze swoją marką Leonardo School dedykowaną dzieciom ma ok. 40 oddziałów.

Myśląc o szkole językowej, niekoniecznie trzeba jednak skupiać się na nauczaniu angielskiego. Poza tym głównym nurtem również można znaleźć interesujące oferty franczyzy, jak np. Porto Alegre (szkoła języków iberyjskich), Les Petits Francais (francuski dla dzieci) czy La Mancha.

- Rodzice, świadomi globalnego znaczenia hiszpańskiego, chętnie zapisują swoje dzieci na dodatkowe zajęcia z tego języka - mówi Urszula Poszumska z La Machy, zwracając uwagę, że pierwsza placówka sieci startowała z liczbą 17 uczniów (w 2011 roku), a dziś ma ich ok. 500. Powstało też kilka oddziałów franczyzowych. - Nasza oferta musi być jednak elastyczna, aby sprostać potrzebom zróżnicowanej grupy klientów, w tym dorosłych, dzieci, przedsiębiorców, studentów i emerytów - dodaje.

Nauka języków obcych od lat znajduje się na pierwszym miejscu wśród najchętniej wybieranych zajęć dodatkowych, ale przez większość osób postrzegana jest po prostu jako konieczność. Do tej samej grupy można zaliczyć sieci oferujące korepetycje z najważniejszych przedmiotów szkolnych. Ze względu na to, że zapotrzebowanie na takie zajęcia jest spore, to i biznesy z tym związane mogą się rozwijać. Współpracę na zasadzie franczyzy w zakresie prowadzenia tzw. korepetytorni można nawiązać np. z Galileuszem (ponad 40 placówek), EDUN Korepetycje (ok. 30 placówek) czy Moose Polecane Korepetycje (mobilne oddziały franczyzowe tej sieci obejmują zasięgiem ok. 150 miejscowości).

Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że równolegle bardzo prężnie rozwijają się też szkółki oferujące rozwój innych umiejętności czy wręcz pasji oraz talentów. Liczne sieci funkcjonują zwłaszcza w obszarze nauk ścisłych (matematyka, programowanie, robotyka itp.), a skala ich działalności pokazuje, że jest to z pewnością perspektywiczny segment. Wśród największych sieci możemy wymienić Gigantów Programowania (ponad 130 oddziałów), Szkołę matematyki 2plus2 (ok. 85 oddziałów), Edukido, które prowadzi warsztaty z klockami lego (ok. 70 oddziałów), Edu3Dkację (ok. 70 oddziałów), a także Matplanetę i MathRiders, które mają po ok. 60 oddziałów.

Z kolei wśród sieci organizujących zajęcia sportowe najliczniejsze są szkółki piłkarskie, a największe z nich działają w ok. 100 lokalizacjach. Franczyza szkółek piłkarskich to m.in. takie sieci jak Football Academy, Football Kids, Socatots czy Brazylijskie Szkółki Piłkarskie. Na uwagę zasługuje też fakt, że na rynku franczyzy pojawiają się oferty z innych segmentów, czego przykładem może być Alpha Gym, sieć oferująca zajęcia z akrobatyki (obecnie w ok. 60 miastach w woj. mazowieckim i warmińsko-mazurskim).

- Nasze programy są specjalnie dostosowane do potrzeb dzieci w wieku przedszkolnym. Są one nie tylko atrakcyjne, ale również rozwijające pod względem fizycznym i psychomotorycznym. Od franczyzobiorców oczekujemy przede wszystkim doświadczenia w pracy z dziećmi i pasji do sportu - podkreśla Jakub Zieliński, prezes Alpha Gym.

Wśród sieci edukacyjnych rozwijanych na zasadzie franczyzy znajdziemy też przedszkola i żłobki, zajęcia rozwijające umiejętności społeczne czy szkoły muzyczne oraz studia tańca. Najlepiej wybierać spośród tych, które są nam najbliższe. Realne kompetencje, wiedza i pasja dadzą w tym przypadku większe szanse na sukces niż chłodne kalkulowanie, jakiego rodzaju zajęcia są akurat w modzie. Wśród kluczowych kompetencji przyszłych właścicieli biznesów edukacyjnych należy też wskazać wysokie umiejętności interpersonalne. Relacje są podstawą tego biznesu.

Pod względem finansowym biznesy z branży edukacyjnej należą do najbardziej przystępnych. Inwestycję nierzadko można zamknąć w kwocie kilku tysięcy złotych (jeśli prowadzimy zajęcia w wynajętych na godziny salach, np. w szkołach). Wystarczy kupić pomoce dydaktyczne/materiały edukacyjne i zapewnić budżet na reklamę. Jeśli zaś otwieramy odrębną placówkę, to na jej wyposażenie wystarczy zwykle kwota ok. 40 tys. zł.

Firma dla specjalisty od finansów

Osoby, którym bliski jest świat finansów i chciałyby mieć własny biznes, również mają do wyboru sporo ofert franczyzowych. Mogą nawiązać współpracę z bankiem, ubezpieczycielem lub multiagencją wyspecjalizowaną w sprzedaży wybranych produktów finansowych.

Obecnie poprzez franczyzę (a dokładniej współpracę agencyjną) rozwijają się następujące banki: Alior Bank, Credit Agricole, Millennium Bank, Nest Bank, Pekao, PKO BP, Santander Bank Polska, Santander Consumer Bank i VeloBank. Każdy z nich przy pomocy swoich licznych partnerów franczyzowych stara się dotrzeć bezpośrednio do jak największej grupy klientów, zwłaszcza tych z małych miejscowości. Chociaż bankowość elektroniczna odgrywa coraz większą rolę, to w naszym kraju nie brakuje osób, które sprawy z bankiem wolą załatwiać osobiście.

- To lokalne społeczności napędzają rozwój. Dlatego rynek franczyzy bankowej ma duży potencjał biznesowy zarówno dla agentów, jak i banku. Klienci wciąż preferują bezpośredni kontakt z doradcą, szczególnie w mniejszych miastach, w których są otwierane nasze placówki. To z kolei pozwala na lepsze zrozumienie ich potrzeb oraz oferowanie im dopasowanych produktów i usług - wyjaśnia Sławomir Makowski, dyrektor Działu Wsparcia Biznesu Sieci Zewnętrznych w Alior Banku. To właśnie Alior dysponuje obecnie największą siecią placówek partnerskich (ok. 350) spośród wszystkich banków.

Aby nawiązać współpracę franczyzową z jednym z banków, trzeba posiadać określone kompetencje i wiedzę. Doświadczenie w branży finansowej, w szczególności w sprzedaży, jest praktycznie nieodzowne i znacząco zwiększa szanse na sukces. Warto zauważyć, że coraz częściej na doświadczonych partnerów stawiają też multiagencje, które dawniej były bardziej skłonne dać szanse nowicjuszom.

Wśród multiagencji wyraźnie widać specjalizacje branżowe - od pośrednictwa kredytowego (np. Credipass, Fines Operator Bankowy) przez leasing (np. Go Leasing, Direct Leasing) po ubezpieczenia. Największą siecią zbudowaną na zasadzie franczyzy dysponuje multiagencja ubezpieczeniowa Unilink, który ma już ponad 1000 placówek w całej Polsce (a poza naszym krajem działa jeszcze na 6 innych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej). Pod koniec 2023 roku Grupa Unilink przejęła multiagencję LGK/Viviamo (która również rozwija sieć franczyzową).

Konsolidacja jest z pewnością trendem, który zmienia i będzie jeszcze zmieniał branżę finansową. Obecnie wśród agencji i multiagencji finansowych mamy do czynienia z naprawdę dużą konkurencją. Dlatego tak ważny jest profesjonalizm, wiedza, przedsiębiorczość i zaangażowanie. Przedsiębiorcy działający w tej branży z pewnością muszą być przygotowani na dalsze dynamiczne zmiany, gdyż rynek dystrybucji produktów finansowych nieustannie ewoluuje.

Z drugiej strony na rynku powstają też biznesy, które zapewne kilkanaście lat temu nikomu nawet się nie śniły, jak np. stacjonarne kantory wymiany kryptowalut. - Popularność kryptowalut z roku na rok wzrasta. Widać zwiększone zainteresowanie klientów, jak również większą dostępność miejsc, gdzie można dokonać transakcji. Rynek rośnie, ale również świadomość i wiedza o kryptowalutach jest coraz powszechniejsza - zauważa Agnieszka Falińska, reprezentująca sieć Quark. Kantory kryptowalut powstają głównie w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Otwarcie takiego punktu wiąże się z inwestycją ok. 50 tys. zł (wyposażenie lokalu). Dodatkowe 50 tys. zł potrzebne jest jako kapitał obrotowy.

Zbliżone środki są potrzebne na uruchomienie placówki bankowej (adaptacja lokalu do odpowiednich standardów + kapitał na tzw. rozruch w pierwszych miesiącach działalności). Z kolei niektóre multiagencje często do rozpoczęcia współpracy wymagają tylko komputera, drukarki i telefonu. Działalność można bowiem zacząć mobilnie - czyli bez fizycznej placówki, za to z dojazdem do klienta.

Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy. Brak fizycznej placówki to często dużo więcej pracy związanej z pozyskaniem klientów. Dlatego wiele osób, które zaczynają w ten sposób, po pewnym czasie decyduje się jednak na punkt stacjonarny. Placówka w dobrej lokalizacji w połączeniu z działaniami marketingowymi (wspieranymi przez centralę sieci na poziomie ogólnopolskim) to naprawdę dobry punkt wyjścia, choć z pewnością nie gwarancja sukcesu.

Piękno zawsze w cenie

Branża beauty zdecydowanie chętniej do grona swoich franczyzobiorców przyjmuje osoby, które wcześniej nie były z nią związane. Duży nacisk stawia za to na umiejętności menadżerskie. Wymaga też zainwestowania większego kapitału. Na uruchomienie salonu - fryzjerskiego, barberskiego czy kosmetycznego - trzeba przeznaczyć od 100 tys. zł wzwyż, bezpieczniejszym założeniem jest kwota minimum 200 tys. zł.

Dla przykładu, sieć Haircut Express (ponad 160 salonów w Polsce, Niemczech, Czechach i Ukrainie, z czego w naszym kraju jest ich ponad 30) orientacyjne koszty otwarcia salonu szacuje na poziomie ok. 120 tys. zł, przy czym mowa o niedużym punkcie (ok. 30 m²). Oferta współpracy skierowana jest przede wszystkim do przedsiębiorców, menedżerów. Według franczyzodawcy, zarządzanie takim salonem wymaga poświęcenia mu zaledwie do 10 dni w miesiącu.

Wśród fryzjerskich franczyz warto też wskazać inne sieci z dużym stażem, jak Trendy Hair Fashion (ponad 60 salonów) czy Berendowicz&Kublin (7 salonów). Oferty franczyzy przygotowały też salony wyspecjalizowane w usługach dla konkretnej grupy klientów - dla dzieci (np. Fryzjerek i Happy Cuts) bądź dla mężczyzn (największa w tym segmencie sieć sieć Gentelmen Barber Shop liczy już ponad 40 salonów).

Branża beauty to oczywiście również kosmetyka, depilacja czy spa. Sieci działające w tych obszarach również są obecnie w trendzie wzrostowym. A pomogły im między innymi… zmiany podatkowe. Od kwietnia 2024 roku został obniżony VAT na usługi kosmetyczne z 23% do 8% (salony fryzjerskie już wcześniej korzystały z niższej stawki), co bardzo korzystnie wpłynęło na rentowność wielu salonów. Widoczne jest też bardzo duże zainteresowanie usługami ze strony klientów, co potwierdza m.in. sieć DepilConcept, licząca już ok. 110 salonów.

- Usługi trwałej depilacji rozwijają się bardzo dynamicznie i jest na nie duże zapotrzebowanie, o czym świadczą bardzo dobre obroty naszych salonów. Zwrot z inwestycji następuje do roku prowadzenia biznesu - mówi Kamil Miciałkiewicz, manager ds. rozwoju franczyzy w DepilConcept. Otwarcie takiego salonu to inwestycja rzędu ok. 250 tys. zł netto, z czego kwota 99,7 tys. zł netto jest rozliczana z franczyzodawcą, a reszta to koszt remontu lokalu i dodatkowego wyposażenia.

Sieć Yasumi, która ma ok. 150 salonów, koszt inwestycji szacuje na minimum 250 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszty adaptacji lokalu. Z kolei sieć Perfect Look Clinic (ok. 70 salonów) zwraca uwagę na to, że w przypadku tego rodzaju biznesu sporą część inwestycji (urządzenia) można sfinansować leasingiem. Wówczas niezbędny kapitał może wynieść ok. 85 tys. zł.

Ciekawym trendem są rozwijające się od kilku lat w Polsce sieci salonów masażu orientalnego. Coraz więcej jest też ofert franczyzy w tym segmencie: Jasmine Oriental Massage&Spa, Hati Thai, Orient Massage, Thai Organic, Shivago Thai Bali Spa czy Tajski Sen. Inwestycja w tego typu salon to zwykle minimum 200-250 tys. zł, ale nierzadko jest to znacznie wyższa kwota. 

Blisko związana z branżą beauty jest branża fitness, dzięki której można zadbać nie tylko o formę, ale i sylwetkę. Mocną pozycję na tym rynku mają nadal oczywiście klasyczne kluby fitness i siłownie. Franczyzę w tym segmencie oferują m.in. międzynarodowe marki takie jak FitCurves czy Mrs. Sporty (na świecie mają tysiące placówek, w Polsce zaledwie kilka, być może ze względu na dość wysokie koszty franczyzy), a także rodzime sieci jak Best Gym (blisko 20 klubów) oraz Xtreme Fitness Gyms (ok. 80 lokalizacji).

Co ciekawe, ostatnia z wymienionych w planach na najbliższe lata ma otwarcie ponad 180 kolejnych lokalizacji, głównie w miastach do 100 tys.  mieszkańców. Jak podaje franczyzodawca Xtreme Fitness Gyms, otwarcie klubu w ramach tej sieci to koszt ok. 1 mln zł. Inwestycja zwraca się w okresie do 3 lat do 3,5 roku.

Wśród stosunkowo nowych konceptów z branży fitness są kluby oferujące treningi EMS. Współpracę franczyzową oferują m.in. Dream Body Premium EMS (28 placówek), in.Time (17 placówek), EMS FitFactory (14 placówek) czy Studio Synergy (14 placówek).

- Branża treningów EMS rozwija się dynamicznie, co przyciąga zarówno klientów, jak i przedsiębiorców pragnących zainwestować w prężnie rozwijający się sektor fitness. Główne ryzyko to przede wszystkim rosnąca konkurencja, a co za tym idzie potrzeba utrzymania wysokiej jakości usług - mówi Kacper Orłowski, dyrektor ds. franczyzy w in.Time. Koszt uruchomienia takiej placówki to minimum 90 tys. zł dla studia jednostanowiskowego oraz 200 tys. zł dla dwustanowiskowego. Szacowany okres zwrotu z inwestycji wynosi natomiast ok. 18-24 miesięcy. - Kilku naszych franczyzobiorców zdecydowało się już na otwarcie kolejnych placówek, a to świadczy o opłacalności biznesu i dobrych relacjach - dodaje Orłowski.

Biznesy związane z modelowaniem sylwetki to także centra dietetyczne. Niektóre skupiają się głównie na odpowiednim odżywianiu się i suplementach (np. hiszpańska sieć Naturhouse, która ma ok. 130 placówek w Polsce, choć w czasach największej popularności było ich ok. 300). Inne łączą porady dietetyczne z zabiegami na ciało i/lub odpowiednimi ćwiczeniami. Na takie kompleksowe rozwiązania stawiają sieci Studio Figura oraz Body Evolution, również rozwijające się poprzez franczyzę.

W branży związanej z dbaniem o swoje ciało (w kontekście nie tylko wyglądu, ale i zdrowia) pojawiają się też bardziej niszowe koncepty, jak np. Ośrodek Podologiczny, zajmujący się profilaktyką i leczeniem różnego rodzaju schorzeń i problemów związanych ze stopami.

- Branża podologiczna jest jeszcze niszowa i ten stan długo się nie zmieni. Jednak z każdym rokiem wzrasta popyt na nasze usługi - mówi Anna Słowik, założycielka sieci Ośrodek Podologiczny. Pierwszy punkt powstał 12 lat temu, dziś działają już trzy placówki własne. A dalsze plany zakładają rozwój w całej Polsce na zasadzie franczyzy.

Szacunkowe koszty otwarcia takiej placówki to ok. 130 tys. zł. Na zwrot, według wyliczeń franczyzodawcy, można liczyć już po ok. 12 miesiącach. Co warto podkreślić, przyszły franczyzobiorca nie musi wykazywać się znajomością branży. - Zapraszamy do współpracy osoby otwarte na innowacje i rozwój, gotowe do prowadzenia własnego biznesu, zaangażowane i zmotywowane do realizacji założonych celów. Z naszej strony oferujemy pełne wsparcie na każdym etapie wdrożenia - zapewnia Anna Słowik.

Biznesy na topie wczoraj i dziś

W sektorze usług znajdziemy też wiele branż, cieszących się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony klientów od wielu lat, branż, które po prostu nie wychodzą z mody. Mowa np. o agencjach nieruchomości, serwisach motoryzacyjnych, usługach kurierskich, turystycznych czy różnego rodzaju usługach B2B.

W branży agencji nieruchomości funkcjonuje obecnie blisko 20 sieci rozwijających się poprzez franczyzę. Rozpoczęcie tego rodzaju działalności może wydawać się kuszące, bo branża jest dość odporna na różnego rodzaju kryzysy i zawirowania, czego dowiodły ostatnie lata. Ponadto, postrzegana jest jako generująca ponadprzeciętne dochody.

- Aby odnieść sukces na rynku nieruchomości, konieczne jest spełnienie kilku kluczowych warunków, jak zdobycie szerokiej i szczegółowej wiedzy z zakresu obrotu nieruchomościami, umiejętności sprzedażowych i pracy z klientami, opanowanie zagadnień z marketingu, znajomość otoczenia biznesowego i rynku - wylicza Agata Korzeniewska, dyrektor sieci franczyzowej Metrohouse.

Można próbować zrobić to na własną rękę, ale można też skorzystać z wieloletniego doświadczenia wybranego franczyzodawcy. Do największych i najdłużej działających należą m.in. Metrohouse (ponad 110 oddziałów), WGN Nieruchomości (ponad 90 oddziałów), Freedom (ponad 80 oddziałów), Północ Nieruchomości (ok. 65 oddziałów) czy międzynarodowa sieć RE/MAX (ponad 9 tys. oddziałów na całym świecie, w tym w Polsce ok. 30).

 - W sieci to franczyzodawca organizuje całość otoczenia partnera, uczy go skutecznie działać w sprzedaży nieruchomości, budować zespół agentów i czuwa na bieżąco nad rozwojem jego biznesu - podkreśla Agata Korzeniewska.

Otwarcie własnego biura nieruchomości można zamknąć w kwocie ok. 20-30 tys. zł, choć warto zabezpieczyć dodatkowe środki na tzw. rozruch.

Jeszcze niższe nakłady finansowe wystarczą do uruchomienie punktu obsługi przesyłek kurierskich. Zwykle jest to między 10 a 20 tys. zł. Na współpracę z franczyzobiorcami otwarte takie sieci jak: Ship Center, Pakersi, BPS, Furgonetka, DropSpot, BTL Kurier, a także epaka.pl, która ma już niemal 400 punktów w całej Polsce.

- Każdy nasz partner przechodzi dwudniowe stacjonarne szkolenie wstępne – zarówno część teoretyczną, jak i praktyczną. Pokazujemy, jak wygląda prowadzenie punktu nadań i odbioru przesyłek kurierskich, uczymy standardów obsługi klienta, udzielamy wskazówek - mówi  Sylwia Sierakowska z Działu Rozwoju Sieci epaka.pl. Podkreśla też, że jest to biznes dla osób aktywnych i zaangażowanych, które zadbają o najwyższą jakość obsługi klienta.

Do usług cieszących się niesłabnącym zainteresowaniem klientów należą również te związane z motoryzacją. Wynika to z prostej przyczyny - po polskich drogach jeździ coraz więcej aut, i to coraz nowszych i droższych, o które właściciele chętnie dbają. Coraz większą uwagę przykładają też do standardów obsługi, a te można wypracować lub podnieść np. dzięki współpracy z jedną z sieci franczyzowych.

W segmencie serwisu opon działają takie sieci jak np. Premio (rozwijana przez producenta opon Goodyear), Euromaster (należąca do Michelin), BestDrive (organizowana przez Continental), a także Partner Opony Polska (rodzima sieć zrzeszająca niezależne serwisy). Oferty współpracy kierowane są przede wszystkim do działających już serwisów.

Sieci franczyzowe tworzą także warsztaty napraw, np. Bosch Car Service, Compet, S-Plus czy M4K Garage. Do takich sieci również chętnie przyjmowane są działające już punkty. Jeśli ktoś chciałby otworzyć taki serwis od zera, musi się liczyć z niemałym wydatkiem. Według szacunków podawanych przez M4K Garage, utworzenie 4 stanowisk obsługi w wynajmowanej hali to koszt rzędu 450 – 500 tys. zł netto.

Znacznie tańszym pomysłem na biznes w branży motoryzacyjnej jest myjnia, zwłaszcza mobilna. Współpracę w tym segmencie oferują m.in. SteamArt, GTLUX czy Ecomyjnia.

Ciekawą branżą, o której również warto wspomnieć, jest turystyka, która w czasie pandemii mocno ucierpiała. Wówczas przedsiębiorcy prowadzący agencje turystyczne masowo wręcz szukali dla siebie alternatywy. Ale dziś po kryzysie nie ma śladu, a biznes znów się opłaca.

Kto chce otworzyć stacjonarny punkt oferujący wczasy pod palmami (i nie tylko), może wybierać spośród takich ofert jak np. wakacje.pl, travelplanet.pl, traveliada.pl, fostertravel.pl czy Travel Shops. Są to multiagencje turystyczne, sprzedające wycieczki różnych organizatorów. Koszt otwarcia takiego punktu szacowany jest na ok. 30-50 tys. zł. Na rozwój sieci stacjonarnej stawia też największe biuro podróży w Polsce - Itaka, która ma już ponad 200 punktów stacjonarnych (własnych i franczyzowych). Firma jest przekonana, że - pomimo mocnego wzrostu sprzedaży wycieczek przez internet - tradycyjne placówki nadal są bardzo potrzebne, a więc stanowią dobry pomysł na biznes.

- W czasach powszechnego dostępu do nowoczesnych technologii i dynamicznego rozwoju e-commerce, okazuje się, że bezpośredni kontakt ze sprzedawcą jest dla klienta niezmiernie istotny. Dlatego Itaka inwestuje we wszystkie kanały dystrybucji: sprzedaż online, salony firmowe i rozwój sieci franczyzowej oraz współpracę z siecią agencyjną - mówi Piotr Henicz, wiceprezes Itaka Holdings.

Wśród dostępnych ofert franczyzowych warto również zwrócić uwagę na te związane z usługami dla biznesu, jak doradztwo czy szkolenia.

- Franczyza odgrywa kluczową rolę w wyróżnieniu się na rynku szkoleniowym. Umożliwia ona szybkie i skuteczne wejście na rynek z silnym zapleczem, co w połączeniu z lokalną wiedzą i zaangażowaniem franczyzobiorcy może prowadzić do sukcesu nawet na bardzo konkurencyjnym rynku szkoleniowym. Główne zalety przystąpienia do sieci franczyzowej to dostęp do rozpoznawalnej marki oraz sprawdzonego modelu biznesowego, a także bieżące wsparcie, know-how i większa efektywność kosztowa. Franczyzodawca dostarcza m.in. niezbędne do działania certyfikaty, systemy operacyjne czy wiedzę ekspercką. Dzięki temu franczyzobiorca może skoncentrować się na rozwijaniu swojego biznesu zamiast budować wszystko od podstaw - mówi Alina Krasoń-Stajniak, dyrektor ds. sprzedaży w CTE Group (dawniej Lauren Peso). Firma ma 4 jednostki franczyzowe. Koszt dołączenia do sieci zaczyna się od 5 tys. zł.

W obszarze B2B działają też sieci franczyzowe związane m.in. z tłumaczeniami (np. AgencjaTlumaczen.pl), podatkami (np. Business Lantern Tax) czy marketingiem i reklamą (np. Ad Awards). Z kolei kompleksowe usługi związane z mikrologistyką, obsługą przesyłek, poligrafią oraz marketingiem świadczą centra Mail Boxes Etc. Sieć obecna jest w blisko 60 krajach i ponad 3 tys. lokalizacji, w tym 30 w Polsce. Na koszt otwarcia takiej placówki składa się licencja franczyzowa (40 tys. zł netto) oraz wyposażenie lokalu głównie w sprzęt poligraficzny i IT (ok. 30-80 tys. zł), przy czym nie trzeba posiadać pełnej kwoty, można zdecydować się na leasing. 

Jak zauważa Ewelina Koniczuk, Retail Network Development Specialist w MBE: - Wchodzenie na rynek, bez względu na to w jakiej branży chcemy rozpocząć działalność, wiąże się z dużym ryzykiem. Praca pod znanym szyldem nieco niweluje to ryzyko. Sieci franczyzowe wspierają przedsiębiorcę w rozwoju od samego początku, dając swój know-how i doświadczenie.

Pewna jest tylko zmiana

Sektor usług nieustannie ewoluuje, na co wpływ mają przede wszystkim zmieniające się potrzeby klientów. W rezultacie w niektórych branżach biznesów przybywa, w innych ubywa. Na coraz szerszą skalę pojawiają się też zupełnie nowe rodzaje działalności, o których jeszcze 20-30 lat temu nikt nie słyszał, jak np. usługi związane z mobilnością w mieście (np. wypożyczalnie hulajnóg elektrycznych) czy energią odnawialną (np. montaż paneli fotowoltaicznych itp.). I w tych nowych branżach też możemy znaleźć już oferty współpracy franczyzowej.

Rozważając wejście w tego typu biznes, warto na pewno być świadomym ryzyk. Wystarczy wspomnieć, że pod koniec 2023 roku jedna z największych firm na świecie zajmująca się sharingiem hulajnóg elektrycznych, Bird Global, złożyła wniosek o upadłość. Z kolei władze Paryża i Madrytu zakazały w tych miastach działalności wypożyczalni hulajnóg elektrycznych, uznając, że te pojazdy są zbyt niebezpieczne w przestrzeni publicznej. W Polsce o takich planach na razie nic nie wiadomo. Warto jednak mieć na uwadze, że rzeczywistość (także prawna) wokół stosunkowo nowych branż może szybko ewoluować, wpływając wprost na opłacalność biznesu.

Podobnie jest w przypadku biznesów związanych z energią odnawialną. Jeszcze ok. 4-5 lat temu był to niezwykle modny temat, a firmy i sieci specjalizujące się z tych obszarach wyrastały jak grzyby po deszczu. Niestety nie wszystkie przetrwały. Wydaje się, że branża ma nadal przed sobą dobre perspektywy, ale nie mamy już do czynienia z boomem. Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi wad i zalet oferowanych im rozwiązań, a firmy muszą się wykazywać coraz większym profesjonalizmem.

Franczyza oferuje sprawdzone na rynku rozwiązania, warto po nie sięgnąć, jeśli nie chcemy działać metodą prób i błędów. Warto jednak pamiętać, że nic nie zastąpi osobistego zaangażowania, pasji, chęci rozwoju i dbania o swoich klientów - szczególnie w usługach.

Joanna Cabaj-Bonicka