Polskie firmy sieciowe praktykują kilka typów współpracy z przedsiębiorcami prowadzącymi ich jednostki. Sprawdź, czym się one różnią oraz jakie prawa i obowiązki ma agent, jakie partner, a jakie franczyzobiorca.
Umowa franczyzowa od umowy agencyjnej różni się przede wszystkim tym, że franczyzobiorca, będąc niezależnym przedsiębiorcą, zawsze działa we własnym imieniu i na własny rachunek. Tworzy jednostkę zbliżoną pod każdym względem do jednostki własnej franczyzodawcy, czerpiąc zyski z jej sukcesu rynkowego.
W przypadku umowy agencyjnej, zawierający ją agent działa w imieniu i na rzecz zleceniodawcy, otrzymując za wykonywane zadania określone w umowie wynagrodzenie (zazwyczaj prowizyjne). Poprzez system agencyjny rozwijają się w Polsce m.in. banki oraz większość liczących się na rynku marek odzieżowych. W systemie agencyjnym produkt jest własnością zleceniodawcy dopóki nie zostanie sprzedany przez agenta. To zleceniodawca decyduje także, ile produktów i jakiego typu znajdzie się w ofercie jego placówki agencyjnej.
Funkcjonujące w naszym kraju tzw. umowy partnerskie to z reguły umowy o współpracy handlowej – dystrybucji produktów bądź usług w celu ich dalszej odsprzedaży przez partnera na swój własny rachunek. Partner w zamian za wizualizację zgodną ze standardami sieci otrzymuje od producenta bądź dystrybutora korzystniejsze warunki handlowe.
Umowa partnerska zapewnia centrali sieci zbyt, ale nie reguluje innych składników prowadzenia biznesu, tak więc daje stronom dużą niezależność działania. Mają one jednak niewiele wspólnego z założeniami, na których opierają się umowy franczyzowe. Często partnerstwo jest formą przejściową do współpracy agencyjnej bądź franczyzowej, bowiem na dłużej żadnej ze stron tak luźny układ nie wystarcza. Przykładu dostarcza tu ponownie branża odzieżowa – współpraca sieci z niezależnymi przedsiębiorcami rozpoczęła się od luźnego partnerstwa, później były próby wprowadzenia typowej franczyzy. Kiedy jednak okazało się, że nie sprzyja ona szybkiej zmianie oferty na rynku, wprowadzono formułę depozytową.
Umowa agencyjna jest uregulowana w kodeksie cywilnym (art. 758 – 764), nie będę więc tutaj szczegółowo omawiał jej założeń. Przytoczę tylko kilka najważniejszych faktów. Przez umowę agnecyjną agent zobowiązuje się do stałego pośredniczenia przy zawieraniu umów, sprzedaży produktów bądź usług na rzecz dającego zlecenie. W zamian za te usługi należy mu się prowizja, której wysokość zależy od liczby lub wartości zawartych umów. Agent zobowiązany jest do przestrzegania wskazówek zleceniodawcy, zachowania lojalności wobec niego, a także podejmowania działań potrzebnych do ochrony jego praw. Agent musi się liczyć także z tym, że zleceniodawca ma także prawo umownie zakazać mu działalności konkurencyjnej przez pewien okres po wygaśnięciu umowy, nie może to być jednak dłużej niż dwa lata.
Jednocześnie jednak dający zlecenie ma obowiązek przekazać agentowi dokumenty i informacje potrzebne do prawidłowego wykonania umowy (w praktyce często realizowane poprzez szkolenia). Rzeczą bardzo istotną z punktu widzenia agenta jest także to, że zleceniodawca musi zawiadomić go w rozsądnym czasie o tym, że liczba umów, których zawarcie przewiduje lub ich wartość będzie znacznie niższa niż ta, której agent mógłby się normalnie spodziewać.
Warto też wiedzieć o tym, że jeśli agentowi zostało przyznane prawo wyłączności w odniesieniu do oznaczonej grupy klientów lub obszaru geograficznego, a w czasie trwania umowy została bez udziału agenta zawarta umowa z klientem z tej grupy bądź obszaru, agent może zażądać prowizji od tej umowy.
Dający zlecenie jest ponadto zobowiązany złożyć agentowi oświadczenie zawierające dane o należnej mu prowizji nie później niż w ostatnim dniu miesiąca następującego po kwartale, w którym agent zawarł umowy na rzecz zleceniodawcy, uzyskując tym samym prawo do prowizji. Agent może również żądać udostępnienia informacji potrzebnych do ustalenia, czy wysokość należnej mu prowizji została prawidłowo obliczona.
Postaram się teraz szczegółowo omówić umowę franczyzy, której kodeks cywilny nie reguluje. Nie oznacza to jednak, że umowa franczyzowa nie opiera się na innych polskich aktach prawnych, takich jak ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów oraz regulacjach unijnych – Europejskim Kodeksie Etycznym Franczyzy, który między innymi określa minimum wymogów, jakie powinna spełniać umowa franczyzowa.
Dobrze przygotowana umowa franczyzowa charakteryzuje się kompleksowością, czyli dokładnym opisem modelu współpracy pomiędzy franczyzodawcą a franczyzobiorcą. W skład tego modelu wchodzą między innymi:
Z natury rzeczy umowa franczyzowa stawia franczyzodawcę w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do franczyzobiorcy. Wynika to z faktu, że franczyzodawca musi w należyty sposób zabezpieczyć własne know-how – wiedzę na temat prowadzenia biznesu w sposób zgodny z opracowanymi standardami. Nie oznacza to jednak, że franczyzobiorca zostaje całkowicie ubezwłasnowolniony, jak czasem się sądzi, przede wszystkim ze względu na:
Reasumując, należy pamiętać o tym, aby przede wszystkim dokładnie umowę przeczytać, a następnie skonsultować ją z prawnikiem. Do dobrze skonstruowanej umowy franczyzowej nie zagląda się w trakcie jej obowiązywania, bowiem wszystkie kwestie operacyjne zawarte są w podręczniku systemu. Praktyka pokazuje jednak, że w części umów brak zasad rozstrzygania kwestii spornych w modelu współpracy między stronami (zdefiniowanie możliwych do wystąpienia obszarów konfliktowych oraz sposób ich rozstrzygania) prowadzi do impasu we wzajemnych relacjach i długotrwałych (i jałowych) przewodów sądowych.
Adam Wroczyński
Dołącz do newslettera
Pozostałe artykuły - Podstawy franczyzy
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji