Ma 8 sklepów i chce więcej - tak buduje się stabilny biznes

Data dodania: 23 września 2015
Kategoria:
Foto: Mirosława Sroka, franczyzobiorca ESOTIQ

Zanim nawiązała współpracę z tą marką, miała różne biznesy - od sklepów spożywczych, poprzez gastronomię, do sklepów z RTV i AGD. Z branżą bieliźniarską niewiele miała wspólnego. Dziś może powiedzieć, że o tym segmencie rynku wie prawie wszystko – o zarządzaniu własną siecią sklepów na licencji opowiada Mirosława Sroka, franczyzobiorca ESOTIQ.

Ile obecnie salonów Pani prowadzi i jakie są dalsze plany rozwoju własnej sieci sklepów?
Prowadzę 8 salonów marki ESOTIQ. Otwierając mój pierwszy salon w październiku 2008 roku, nawet nie przypuszczałam, że nasza współpraca aż tak się rozwinie. Jeżeli chodzi o dalszy rozwój, to uzależniony jest on od sytuacji na rynku oraz możliwości pozyskania atrakcyjnych lokalizacji. Cały czas twierdzę, że nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w kwestii rozwoju tej sieci. Jeżeli tylko będę miała okazję otworzyć następny salon, na pewno to zrobię.

Co było najtrudniejsze na pierwszym etapie przygotowania się do uruchomienia własnego sklepu?
Przed otwarciem mojego pierwszego salonu najtrudniejsze było dla mnie podjęcie decyzji o lokalizacji. Był to rok 2008, salonów tej marki było w Polsce niewiele. Chciałam, by pierwszy punkt ESOTIQ na Podkarpaciu był wizytówką tej firmy, przyczynił się do zwiększenia rozpoznawalności marki. Chodziło o to, by nie skończyło się na jednym punkcie.

Czego się Pani nie spodziewała w tej branży?
Wszystko co przyszło do mnie wraz z otwarciem salonu ESOTIQ było dla mnie nowe. Nie spodziewałam się niczego, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Do tej pory bieliznę klasyfikowałam jako ładną i brzydką. Nie wiedziałam nic o brafittingu, możliwości idealnego, indywidualnego dopasowania rozmiaru biustonosza do potrzeb każdej kobiety. Nie przywiązywałam wagi do szczegółów związanych z wykonaniem i wykończeniem produktów bieliźniarskich. Okazało się , że „diabeł tkwi w szczegółach”. I to one zapewniają komfort, przyjemność i satysfakcję z noszenia dobrej bielizny.

Czy wcześniejsze doświadczenie zawodowe pokrywało się z profilem obecnej działalności?
Firmę prowadzę od 1994 roku. Przez ten okres miałam różne biznesy. Od sklepów spożywczych, poprzez bary, do sklepów z RTV i AGD. Z branżą bieliźniarską niewiele miałam wspólnego. Ale dzięki pomocy pracowników firmy ESOTIQ oraz szkoleniom szybko nadrobiłam braki w doświadczeniu. Dziś mogę powiedzieć, że nieźle się na tym znam.

Czy Pani zdaniem, trzeba konsultować treść umowy franczyzy z prawnikiem przed podpisaniem tego dokumentu?
Umowa franczyzowa w sieci ESOTIQ jest jednakowa dla wszystkich franczyzobiorców. Nie trzeba jej konsultować z prawnikami. Wystarczy uważnie przeczytać. Wszystkie punkty w niej zawarte są przejrzyste i zrozumiałe. Nie ma tam żadnych kruczków, ani haczyków.

Dlaczego wybrała Pani właśnie ESOTIQ?
Przede wszystkim ze względu na formę prowadzenia salonu. Jest to franczyza depozytowa, co oznacza, że cały towar jest własnością firmy ESOTIQ. Dlatego nie potrzebuję angażować własnego kapitału na zatowarowanie salonu. Esotiq pokrywa również koszty sprzętu komputerowego, drukarki fiskalnej oraz terminala.

Zapewnia opiekę nad salonem poprzez regionalnych kierowników sprzedaży. Kolekcje przygotowywane są przez profesjonalnych projektantów zatrudnionych przez ESOTIQ, a niektóre modele sygnowane są nazwiskami takich znanych osób jak Joanna Krupa czy Ewa Minge. Kolekcje proponowane przez Esotiq cieszą się więc dużym powodzeniem wśród klientów. Każdy salon ESOTIQ jest jednostką w sieci, przez co wszystkie ceny oraz akcje promocyjne są jednakowe dla wszystkich.

W jakich lokalizacjach działają Pani sklepy?
Sklepy zlokalizowane są w takich miastach jak Rzeszów, Krosno, Jasło, Mielec, Przemyśl, Sanok. To przede wszystkim salony w galeriach handlowych. Jedynie salon w Sanoku znajduje się przy ulicy.

Czy rodzina pomaga Pani w codziennej pracy?
W prowadzeniu salonów pomaga mi mój mąż.

Jak wygląda Pani tydzień?
Pracuję sześć dni w tygodniu. Jedynie niedzielę staram się mieć wolną, ale pod telefonem jestem przez cały czas. Co do ilości przepracowanych godzin, to ich po prostu nie liczę. Dla prowadzącego działalność gospodarczą to nie ma żadnego znaczenia. Pracuję tyle ile potrzeba, aż stwierdzę, że zrobiłam wszystko co miałam zrobić. Każdego dnia jestem przynajmniej w dwóch swoich salonach.

Na co powinien zwrócić uwagę początkujący przedsiębiorca, który chce kupić licencję na prowadzenie sklepu odzieżowego?
Każdy, kto chce otworzyć franczyzę, powinien zacząć od wyboru marki, z jaką chce się związać. To bardzo ważne. Sam segment odzieżowy jest bardzo szeroki. Musimy przecież znać i lubić to co sprzedajemy. Po drugie, wybrać lokalizację. Dobra lokalizacja to połowa sukcesu. Postarajmy się jej poszukać.

Nawet jeżeli otwarcie naszego biznesu przeciągnie się trochę, to naprawdę warto. Następnie powinniśmy sprawdzić rentowność takiego przedsięwzięcia. To znaczy, jakie mamy koszty, jakie powinniśmy uzyskiwać minimalne obroty, aby pokryć te koszty i czy uzyskanie takich obrotów jest realne. Takie rzeczy można bardzo łatwo obliczyć. Każda firma oferująca franczyzę proponuje nam za jej prowadzenie prowizję. Po pomnożeniu prowizji przez wielkość zakładanego obrotu wyjdzie nam nasz dochód. To jeszcze wprawdzie nie zysk, ale już mamy pewien obraz.

Ja ze swej strony zachęcam wszystkich do otwierania salonów z bielizną Esotiq. To duża firma o stabilnej pozycji na rynku. Otwarcie salonu nie wymaga dużych nakładów finansowych, a zapewnia szybki zwrot kosztów i duże zyski.

Rozmawiała Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design