Biznes w rytmie party

Data dodania: 8 sierpnia 2016
Kategoria:
Foto: Monika Ciskowska, sklep Godan Strefa Uśmiechu w Ostrołęce

Sklep z kolorowymi akcesoriami z kategorii „party” lubią zarówno dzieci, jak i dorośli – o swoim rodzinnym biznesie opowiada Monika Ciskowska, która wraz mężem prowadzi franczyzowy sklep Godan-Strefa Uśmiechu w Ostrołęce.

Sprzedaje Pani baloniki, kolorowe wstążki i kubeczki – wszystko, co jest niezbędne, by urządzić przyjęcie lub przygotować oryginalny prezent. Skąd pomysł na ten biznes?

Prowadzę sklep razem z mężem. W branży akcesoriów rozrywkowych jesteśmy od dawna. Nasza współpraca z Godanem trwa od ponad 10 lat. Ale we franczyzę weszliśmy dopiero rok temu. Wcześniej mieliśmy stragan, na którym sprzedawaliśmy produkty Godana. O własnym sklepie zaczęliśmy myśleć około trzech lat temu. I – jak widać – udało nam się zrealizować ten plan.

Czy oprócz oferty franczyzy, która wydała się dla Państwa atrakcyjna, było jeszcze coś, co sprzyjało idei otwarcia własnego sklepu?

Tak. Jednym z najważniejszych argumentów za uruchomieniem saloniku, było to, że mieliśmy swój własny lokal w pasażu handlowym.

Ile trzeba było mieć pieniędzy na start?

Ze względu na to, że dysponowaliśmy własnym lokalem odpadły koszty wynajmu. Trzeba było jednak zainwestować w zatowarowanie, musieliśmy też kupić wyposażenie – półeczki, wieszaczki itd. Cały koszt inwestycji wyniósł około 20 tys. zł.

Kiedy sklep zaczął zarabiać na bieżące koszty?

Trzeba podkreślić, że w tym modelu biznesu udało nam się nie dokładać do prowadzenia działalności, co niewątpliwie jest sukcesem. Potrzebowaliśmy około roku, by sklep zaczął przynosić zysk. Trochę czasu nam zajęło, żeby wiadomość o naszym sklepiku rozniosła się po mieście. Cieszy mnie to, że oprócz stałych klientów, których już mamy cały czas przychodzą nowe osoby. Zazwyczaj są one zachwycone, że w mieście coś takiego jest.

Ważne jest też to, że niesprzedany towar bez problemu można zwrócić franczyzodawcy. Jeśli kolekcja kubeczków, talerzyków czy innych akcesoriów z modnymi bohaterami kreskówek się nie sprzeda towar można zwrócić i otrzymać zwrot zapłaconych pieniędzy.

Czy zanim otworzyli Państwo sklep kontaktowali się z innymi franczyzobiorcami, by zweryfikować informację pozyskaną od franczyzodawcy?

Nie było takiej potrzeby. Ze względu na długoletnią współpracę z Godan mieliśmy wystarczającą wiedzę na temat tej firmy.

Czy to jest jedyna Państwa działalność?

Tak, to jest nasz jedyny biznes.

Imprezy z akcesoriami Godana najczęściej są urządzane dla dorosłych czy dzieci?

Zdecydowanie dla dzieci. Najczęściej przychodzą do nas rodzice, którzy chcą sprawić dziecku niespodziankę albo przygotować oryginalne, niezapomniane przyjęcie urodzinowe. Jak na razie w branży panuje ten trend. Myślę, że ten trend się odwróci i dorośli również będą częściej kupować oryginalne gadżety dla siebie. Na zabawę zawsze warto znaleźć czas. Powoli zaczyna coś się dziać.

Franczyza Godan zakłada to, że właściciel sklepu musi być też aktywnym sprzedawcą. Jak to wygląda u Państwa?

Nasze role zostały podzielone. Ja jestem w sklepiku codziennie, zajmuję się obsługą klientów i pilnuję bieżącą pracę salonu. Natomiast mój mąż stoi z balonami i innymi akcesoriami ze straganem na miejskim deptaku. To świetna reklama naszej firmy, dzięki temu zdobywamy nowych klientów. Ponadto jesteśmy obecni na różnego rodzaju imprezach miejskich i festynach. Współpracujmy również z centrum handlowym. Ostatnio nasze baloniki posłużyły za dekorację na pokazie mody w Galerii Bursztynowej.

Balony kojarzą się zwykle z imprezą dla dzieci. Państwo jednak zachęcają do wykorzystania tego prostego elementu dekoracji przy wielu okazjach. Jakich?

Balony mogą cieszyć również dorosłych. Bukiet balonowy to doskonały prezent na każdą okazję, na pewno wzruszy i rozbawi każdego obdarowanego. Balony z helem spełniają role dekoracji, np. podczas chrztu, urodzin, imienin. Mogą być miłym prezentem dla państwa młodych (np. wypuszczenie balonów z pudła prezentu). Ponadto, oryginalną kompozycję z balonów można wnieść do szpitala. Dodam jeszcze że nasze bukiety balonowe biorą udział w licytacjach, aby pomóc chorym dzieciaczkom, i zawsze jest gorąca walka o te piękne balony.

Pamięta Pani swoje pierwsze zamówienie na kompozycję dekoracyjną?

Tak, pamiętam. Moje pierwsze zamówienie to był komplet gadżetów związany z nakryciem stołu i kompozycja balonowa z Elsą i Anną z Krainy Lodu zamówiona przez babcię dla swojej kochanej wnusi z okazji urodzin. Efekt końcowy – babcia, goście i solenizantka byli zachwyceni.

Gdybym chciała zrobić prezent trzyletniej siostrzenicy, która uwielbia bajkę „My Litlle Ponny”, to mogłabym złożyć zamówienie na zrobienie kompozycji balonowej np. z Pinkie Pie? Czy są tu jakieś ograniczenia?

Tak zrobiłabym kompozycję balonową z Pinkie Pie. Jest to bardzo lubiany przez dzieci kucyk i nie ma problemu z balonami z wizerunkiem tego konika. Ta kompozycja była by zrealizowana.

Jako sprzedawca i konsultant w jednej osobie musi Pani to wszystko umieć zrobić. Szkoliła się Pani w tym zakresie wcześniej, czy na szybko trzeba było zdobywać tę umiejętność?

Zanim otworzyliśmy sklepik odbyliśmy specjalistyczne szkolenia w zakresie tworzenia kompozycji balonowych. Również w trakcie bieżącej współpracy odbywamy cykliczne szkolenia.

Myśli Pani o otwarciu kolejnego sklepu?

Chodzą nam takie myśli po głowie. Na razie chcemy zobaczyć, jak to dalej się rozwinie. Tutaj jesteśmy u siebie, nie płacimy za wynajem. Gdybyśmy otwierali kolejny sklep, model biznesowy był by już inny. Ale zachęceni sukcesem myślimy o poszerzeniu działalności.

Jak się zmienia rynek artykułów i akcesoriów służących do organizacji imprez?

Nasz biznes jest bezpośrednio powiązany z rozwojem rynku kultury masowej. Największą grupą odbiorców są dzieci, które inspirując się tym, co widzą na ekranach telewizorów i kin chcą mieć gadżety i akcesoria z motywami z ich ulubionych bajek i filmów. Kierunek zmian wyznacza nam kultura masowa. Jeszcze z dziesięć lat temu nie było tyle popularnych motywów i bohaterów filmów i kreskówek. Musimy nadążać za tym, co obecnie oglądają dzieci. Godan świetnie nadąża za tymi trendami, produkując czy importując odpowiedni towar. Dzięki temu zawsze mamy w sklepie aktualną kolekcję.

Jak bardzo konkurencyjny jest ten rynek? Zna Pani inną firmę, która buduje sieć salonów z dekoracjami imprezowymi?

W naszym mieście konkurencją są małe kąciki z gadżetami urodzinowymi w dużych marketach. Konkurujemy z nimi dużym wyborem, jakością i miłą obsługą. Nie znam innej firmy, która buduje sieć takich sklepików.

Rozmawiała Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design