Telepizza: nowa szefowa, nowe pomysły

Data dodania: 20 grudnia 2011
Kategoria:

Właśnie rozpoczęłam cykl spotkań z naszymi franczyzobiorcami, odwiedzam kolejno wszystkie lokale, rozmawiam z właścicielami i wysłuchuję ich oczekiwań, co na pewno przełoży się na dalszą współpracę - mówi Iwona Olbryś, dyrektor generalna Telepizza Poland. 

Pełni Pani funkcję dyrektora generalnego Telepizza Poland od niedawna. Zastąpiła Pani na tym stanowisku Dariusza Bąka. Zmiana ta została przyjęta przez rynek jako spore zaskoczenie. Jaki był  jej powód?

Iwona Olbryś: Trudno mi to oceniać, ale zostałam zatrudniona w firmie, żeby wprowadzić zamiany w strategii marketingu. Zanim bowiem zostałam dyrektorem generalnym byłam  dyrektorem marketingu, a wcześniej pracowałam w centrali hiszpańskiej. Tutaj moim celem było zbadanie specyficznych sytuacji i potrzeb lokalnych naszych franczyzobiorców i uwzględnienie ich w budowaniu globalnej strategii promocyjnej i reklamowej. Moim celem było również zbliżenie działu marketingowego i operacyjnego. Te dwa kluczowe działy w firmie musiały zdecydowanie bardziej skupić się na współpracy, aby wykorzystać maksymalnie ich całkowity potencjał. Być może więc na decyzji hiszpańskiej centrali zaważyła różnicę w podejściu do zadań czy sposobu ich realizacji między mną a poprzednim dyrektorem. W kontekście wymagającego polskiego rynku, firmy poszukują nowych profili menedżerskich i sposobów zarządzania. Uwzględniają optymalizację w zarządzaniu zasobami ludzkimi i budżetem marketingowym. Na rynku hiszpańskim pracowałam nad optymalizacją procesów sprzedaży. Podejrzewam, że centrala Telepizzy liczy na moje świeże spojrzenie i przełożenie doświadczenia z tamtego rynku, który jest równie wymagający jak polski.  

Czy projekty rozpoczęte przez Pani poprzednika będą  kontynuowane, czy też planuje Pani wdrożyć nową strategię? Mam na myśli takie kwestie jak np. budowa nowego centrum produkcyjno-logistycznego, przekazywanie własnych lokali w ręce franczyzobiorców czy agresywne promocje cenowe dla klientów.

Nie będzie rewolucji. Dobre rozwiązania będą kontynuowane, a niektóre zostaną zmienione, ale niewątpliwie będziemy bardzo aktywni. Prace nad modernizacją systemu logistyczno-produkcyjnego będą kontynuowane. Franczyza na pewno będzie rozwijana. Możemy sprzedać część funkcjonujących lokali, ale tylko w sytuacji znalezienia odpowiedniego kandydata, ponieważ oferujemy bardzo dobre lokalizacje i dochodowe lokale. Jeśli chodzi o politykę promocyjną, to jest to jeden z naszych kluczowych atrybutów. Chcemy się skupić na innowacyjności produktów, dodatków i jakości serwisu. Oferty mogą nie być aż tak agresywne, ale będą ciekawsze i atrakcyjniejsze dla naszych klientów.

Jakie najważniejsze cele stawia Pani przed sobą jako nowa dyrektor generalna Telepizzy?

Tak jak wspomniałam, moim celem jest uwzględnienie specyficznych sytuacji i potrzeb lokalnych naszych franczyzobiorców w naszej ogólnopolskiej strategii marketingowej. Widzę na tym polu potencjał do wzrostu sprzedaży. Chcemy też wzmocnić pozycję lidera w sektorze dostawy jedzenia na telefon. Na rynku jest spora konkurencja, pojawiają się także nowi gracze, wśród nich chociażby Domino’s Pizza. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy wiele badań, z których wynika, że nasi klienci stają się coraz bardziej wymagający. Z naszych doświadczeń wynika, że konsument oczekuje gorącej pizzy, innowacyjności oraz wglądu w proces dostawy na każdym jego etapie. Zamierzamy wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom. W ostatnim czasie byliśmy nastawieni na zdobywanie nowych klientów, prowadząc bardzo agresywną politykę promocyjną. Obecnie skupiamy się na poprawie satysfakcji klientów i optymalizacji procesów ich obsługi oraz sprzedaży. W tym celu analizujmy każdy etap realizacji zamówienia i staramy się go ulepszyć. Na pewno dużo usprawnień zostanie wprowadzonych w systemie zamówień online.  

Czego mogą  się spodziewać dotychczasowi oraz przyszli franczyzobiorcy Telepizzy?

Właśnie rozpoczęłam cykl spotkań z naszymi franczyzobiorcami, odwiedzam kolejno wszystkie lokale, rozmawiam z właścicielami i wysłuchuję ich oczekiwań, co na pewno przełoży się na dalszą współpracę. Oczywiście do tej pory również oferowaliśmy bardzo profesjonalne wsparcie i to się nie zmieni. Nasi konsultanci codziennie udzielają wsparcia we wszystkich sprawach związanych z prowadzeniem pizzerii. Każdy z nich opiekuje się niewielką grupą lokali, co podnosi efektywność współpracy. Telepizza oferuje też pomoc wyspecjalizowanych działów w sprawach personalnych i administracyjnych, budowlano-technicznych oraz pomoc prawną. Bardzo istotą kwestią, szczególnie w obecnej sytuacji, jest negocjacja czynszów i w tym też możemy westrzeć naszych franczyzobiorców. Dodatkowo mamy gotowy i sprawnie działający system logistyki dostaw, który zdejmuje z licencjobiorcy obowiązek dbania o dostawców oraz jakość produktów i atrakcyjność cen. To właśnie zakup półproduktów jest jednym z kluczowych elementów tego biznesu, zapewniających zadowolenie konsumentów z produktu końcowego oraz godziwy zysk z działalności. Ważnym wyróżnikiem naszej sieci jest też na pewno skala działania obejmująca już 115 lokali w całym kraju, silna marka i bardzo intensywane działania marketingowe, które będą kontynuowane.  

Do tej pory Telepizza utrzymywała przewagę  lokali własnych, a jeśli już  zdecydowała się na franczyzę, to często wewnętrzną, oddając placówkę w zarządzanie. Franczyza zewnętrzna stanowiła ok. 25 proc. Czy to się zmieni? Czy planują Państwo zintensyfikowac nabór zewnętrznych franczyzobiorców? Czy mają Państwo teraz na celowniku jakieś konkretne miasta bądź regiony, gdzie chcieliby Państwo uruchomić pizzerię w tej formule?

Franczyza zewnętrzna stanowi już 40 proc. i przyszłe otwarcia planujemy w tym formacie. Do końca roku 2012 planujemy otworzyć 10 lokali franczyzowych. Starannie analizujemy to, w jakich lokalizacjach mogłyby pojawić się nasze pizzerie. Obecnie poszukujemy franczyzobiorców w takich miastach jak: Elbląg, Koszalin, Kalisz, Wałbrzych, Grudziądz, Zielona Góra, Poznań oraz Bielsko - Biała. Możemy nawiązać współpracę z funkcjonującymi pizzeriami, które chciałyby wejść pod skrzydła Telepizzy. Szukamy też partnerów z lokalami w pobliżu dobrze funkcjonujących stacji benzynowych, najlepiej przy miastach 40 - 50 tysięcznych. Niezbędne zasoby finansowe to 120 000 – 180 000, które obejmują koszt otwarcia lokalu Telepizza łącznie z kosztami ewentualnego remontu, adaptacji lokalu do potrzeb gastronomi i kosztem wejścia do sieci.

Jak ocenia Pani obecną sytuację na rynku gastronomicznym, w szczególności na rynku pizzerii? Widać jakiekolwiek symptomy ożywienia?

W porównaniu z dojrzałymi rynkami Europy Zachodniej polski rynek usług gastronomicznych posiada bardzo duży potencjał rozwoju. Na Zachodzie wydatki na jedzenie poza domem oraz liczba lokali per capita są na dużo wyższym poziomie niż w Polsce, więc można założyć, że w dłuższej perspektywie obie te wartości w naszym kraju znacznie wzrosną. Z drugiej strony, od 2008 roku pomimo rosnącego PKB, wartość rynku HORECA spada. Jak oceniamy, jest to wynik nie tyle spadku dochodów konsumentów, co raczej ich nastrojów i w efekcie mniejszej gotowości do wydawania pieniędzy na usługi gastronomiczne. Mistrzostwa Euro 2012 i związany z tym przypływ gości z innych krajów Europy bardzo pomoże branży gastronomicznej, ale rynek w 2012 wciąż będzie bardzo wymagający, zwłaszcza, że obecna sytuacja jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi, na które sama branża ma niewielki wpływ.  

Z jakimi wynikami kończy ten rok Telepizza? Czy sieci udało się  wypracować wzrost sprzedaży, czy też  może 2011 był pod tym względem gorszy niż  2010? Czy widać jakąś różnicę  między tym jak radzą sobie lokale własne, a jak franczyzowe?

Udało nam się obronić założenia tegoroczne, ale założenia na przyszłe lata są ambitne. Wyniki lokali własnych i franczyzowych są  porównywalne. Lokale z dobrymi wynikami znajdują się i w jednym, i w drugim formacie. Większy wpływ ma wiedza i zaangażowanie osoby prowadzącej niż to, w jakiej formule działa lokal.

Czy może Pani zdradzić, jakie kolejne akcje i działania szukuje Telepizza, by zdobywać klientów?

Chcemy nadal pozyskiwać nowych klientów, ale bardzo ważne jest dla nas szczególne zadbanie o naszych stałych klientów. Będziemy więc premiować lojalność. Jeśli chodzi o promocje, to postawimy na naszą najbardziej znaną i lubianą „2 za 1”, którą uatrakcyjnimi nowymi sosami oraz nowymi produktami jako gratisami. W ten sposób będziemy też sprawdzać, jakie inne poza pizzą produkty przypadną najbardziej do gustu naszym klientom. Na pewno też przy okazji Euro 2012 będziemy mocno stawiać na promowanie naszej pizzy w dostawie jako idealnego posiłku w trakcie oglądania meczu, by jeszcze mocniej skorelować ze sobą te dwie sytuacje, w wielu innych krajach to się doskonale sprawdziło.

Rozmawiała Joanna Cabaj - Bonicka

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design