Mrożone jogurty pomału atakują

Data dodania: 6 maja 2013
Kategoria:

2012 rok był dla konceptów oferujących mrożone jogurty dość udany. Wszystkie sieci sukcesywnie rozwijały się, między innymi za sprawą franczyzobiorców. Czy ten rok będzie jeszcze lepszy? Sieci zapowiadają dalszą ekspansję, a rynek powoli akceptuje obecność mrożonych słodkości.

Mrożone jogurty niewiele mają wspólnego z lodami. Są zimne, o kremowej konsystencji – na  tym jednak podobieństwa się kończą. Jogurty, w przeciwieństwie do lodów, są beztłuszczowe, niskokaloryczne, zawierają priobotyki i bakterie.

Przepis na mrożony jogurt opracowano w latach 70. w Stanach Zjednoczonych. Na świecie koncepty oferujące te wielokolorowe, słodkie desery robią olbrzymią furorę. W Polsce ich obecność do niedawna była marginalna. Widać jednak światełko w tunelu – powoli, ale sukcesywnie, sieci oferujące mrożone jogurty rozwijają się.

Na naszym rynku funkcjonuje już kilka konceptów franczyzowych oferujących klientom mrożone jogurty. Warto wymienić chociażby Yogen Früz, który jest światowym liderem w sprzedaży tych deserów i posiada ponad 1,2 tys. placówek w 25 krajach na całym świecie. W Polsce pierwsze stoisko firma uruchomiła już ponad 10 lat temu. Wówczas nie zdobyła jednak wystarczająco dużej popularności i wycofała się. Yogen Früz oferuje swoim franczyzobiorcom kilka wariantów stoisk, dzięki czemu punkt z mrożonymi jogurtami można otworzyć już za kwotę 50 tys. zł na powierzchni 5m2.

Na uwagę zasługuje też sieć Yogoland. Firma jest właścicielem amerykańskiej licencji na system sprzedaży i dystrybutorem na kraje europejskie pudru do mrożonych jogurtów. – W naszych lokalach, jako pierwszych w Europie, można skosztować jogurtu mrożonego o smaku TARO (owoc tropikalny), do otrzymywania którego importujemy na specjalne zamówienie z Tajlandii pasty smakowe – mówi Paweł Zieleziński, menager firmy Yogoland. – Planujemy wprowadzenie do naszego asortymentu jogurtów mrożonych o smaku piwa korzennego, które są w tej chwili na etapie testów. Od września w lokalach sieci, specjalnie dla diabetyków, wprowadzimy okresowo jogurt mrożony, który nie zawiera cukru. Będziemy prowadzili akcje reklamowe w miastach gdzie będzie taki jogurt dostępny – podkreśla Paweł Zieliński.

Otwarcie lokalu pod logo sieci Yogoland dla potencjalnego franczyzobiorcy oznacza wydatek rzędu ok. 150 tys. zł. Opłata wstępna wynosi 25 tys. zł. Co miesiąc od franczyzobiorcy pobierana jest stała opłata w wysokości 1,5 tys. zł. Firma nie pobiera opłat od miesięcznego obrotu.

Kolejnym konceptem franczyzowym jest sieć Feel the Chill, która ma w swoim portfolio 11 placówek. Minimalna powierzchnia punktu to ok. 15 - 20 m2 (w przypadku wyspy). Koszt realizacji projektu waha się od 70 do 160 tys. zł netto (w zależności od ilości maszyn i konceptu sprzedaży oraz wielkości powierzchni handlowej).

Poza Yogen Früz, Yogoland i Feel The Chill na polskim rynkiem działają też Loveyo i Redberry. Uruchomienie stoiska Redberry to dla potencjalnego franczyzobiorcy wydatek rzędu 150 – 200 tys. zł. Miesięczna opłata bieżąca od osiąganego obrotu negocjowana jest indywidualnie. Spółka stawia na współpracę z partnerami gotowymi otworzyć lokal w mieście powyżej 100 tys. mieszkańców – najlepiej w dużym centrum handlowym.

Koncept Loveyo w formie wyspy to koszt ok. 150-250 tys. zł. Otwarcie  lokalu wiąże się z wydatkiem rzędu 250-350 tys. zł w zależności od powierzchni. Opłata licencyjna wynosi 20 tys. zł. i obejmuje pomoc w pozyskaniu odpowiedniej lokalizacji, projekt koncepcyjny wyspy/lokalu, szkolenie franczyzobiorcy z zakresu prowadzenia działalności, pomoc w rekrutacji personelu, szkolenie personelu z zakresu obsługi klienta oraz obsługi stanowiska pracy. Opłata miesięczna wynosi 5 proc. od obrotu miesięcznego.

Wszystkie sieci, oferujące klientom mrożone jogurty, w 2012 roku rozwinęły się – między innymi za sprawą franczyzobiorców. To spory sukces, zważywszy na to, że mrożony jogurt to nowy i słabo znany produkt na polskim rynku, zaś otwarcie punktu z taką ofertą wiąże się z niebagatelną inwestycją. Czy można zatem prognozować, że tym razem mrożone jogurty, w kraju o tak krótkiej tradycji jedzenia lodów, zadomowią się na dłużej? Skoro Yogen Fruz zdecydował się na powrót, być może tak.

Warto na koniec dodać, że obecne trendy w gastronomii zdecydowanie sprzyjają rozwojowi tego typu konceptów, które proponują niskokaloryczne, zdrowe, a przy tym smaczne posiłki. W przypadku mrożonych jogurtów bez wątpienia o sukcesie świadczyć może atrakcyjna cena, smak i – co ważne w przypadku osób młodszych – wielokolorowy, przyciągający wzrok widok deseru. Nic dziwnego, w końcu ich największą popularność, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, zawdzięczamy tasiemcowym serialom dla nastolatków, w których bohaterowie zajadali się mrożonymi słodkościami.

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design