Eksperci oceniają jednoznacznie, że sytuacja na rynkach międzynarodowych staje się coraz korzystniejsza dla polskich sieci franczyzowych. Dane pokazują, że niektórym z nich już udaje się osiągać pierwsze sukcesy na rynkach innych, niż krajowy. Zastanówmy się szerzej nad tym, czy polska franczyza za granicą ma szansę powodzenia.
Jednym z celów przyświecających powstaniu każdej sieci franczyzowej, jest rozwój terytorialny. Taka forma działalności ma umożliwiać łatwiejsze docieranie do nowych rynków, bez konieczności tak dużych nakładów pod względem finansowym i zaangażowania dla założyciela firmy, jak miałoby to miejsce w sieci placówek budowanej w tradycyjny sposób. Istnieją franczyzy, które poprzestają na rynkach regionalnych, czy krajowym, lecz są też sieci, które nie ograniczają się na tym i swoimi ambicjami sięgają dalej.
Najczęściej przez naszych rodaków wybierane są rynki Europy Wschodniej oraz naszych sąsiadów. Polska franczyza międzynarodowa chętnie spogląda w stronę Czech, Węgier, czy Rumunii. Wynika to przede wszystkim z podobieństwa rynków, a także upodobań i oczekiwań klientów. Przyczyn tego można upatrywać jeszcze w funkcjonującym zarówno w Polsce, jak i krajach leżących na wschód od nas poprzednim ustroju politycznym. Można jednak znaleźć również przykłady na to, że polski franchising może sięgać znacznie dalej – np. do Wielkiej Brytanii.
Zdecydowanie najbardziej znaną firmą, która zdecydowała, że jest to odpowiedni czas na to, aby rozpoczęła się jej ekspansja międzynarodowa franczyzy, jest sieć sklepów Żabka. Pierwszy lokal poza granicami naszego kraju został otwarty w 2024 roku w Rumunii pod nazwą Froo. Po roku obecności tam istnieje już ponad 100 placówek, a sieć planuje dalszy rozwój. Jest to najlepszy dowód na to, że sukces polskich marek franczyzowych za granicą rzeczywiście jest możliwy.
Najbardziej oczywistym i ogólnym powodem wychodzenia z franczyzą poza granice Polski, jest chęć ekspansji, rozwoju i zwiększania zysków sieci. Nie są to jednak jedyne przyczyny takich decyzji. Wbrew pozorom, rozwój franczyzy na rynkach zagranicznych może być sposobem na minimalizowanie ryzyka biznesowego. Różne rynki w różny sposób reagują na kryzysy i cechują się innymi lokalnymi uwarunkowaniami. W związku z tym może okazać się to praktycznym sposobem na dywersyfikację zysków dla sieci franczyzowej.
Nie bez znaczenia jest też wspomniane już podobieństwo niektórych rynków. Uwarunkowania geograficzne, kulturowe i prawne pozwalają na stosunkowo łatwe zwiększenie obszaru działalności poprzez wejście do takich krajów, jak Litwa, Łotwa, Czechy, czy Rumunia. Dzięki temu logistyka takiego przedsięwzięcia jest dużo tańsza i łatwiejsza, niż w przypadku wejścia na rynki zachodnie.
Międzynarodowy rozwój sieci franczyzowej może być również sposobem na uniknięcie walki na przesyconym, konkurencyjnym rynku krajowym. Niektórzy z franczyzobiorców szukają tak odpowiedniej dla siebie niszy, którą można wykorzystać. Dzięki temu może być to dobry pomysł na biznes, którego nikt w danym regionie jeszcze nie wykorzystał.
Ekspansja na rynki międzynarodowe nie jest pozbawiona wyzwań i ryzyka. Decyzja o tym, że jest to odpowiedni czas, aby dana franczyza za granicą mogła zaistnieć, powinna być poprzedzona wnikliwymi badaniami rynku, uwzględniającymi lokalną konkurencję czy preferencje klientów, które mogą różnić się od tych, zaobserwowanych podczas działania w Polsce. Krokiem, na który decyduje się wiele sieci, jest tzw. master franczyza, czyli subfranczyza. W praktyce firma znajduje wówczas franczyzobiorcę, który na danym rynku będzie pełnić rolę franczyzodawcy i oferować franczyzę lokalnym przedsiębiorcom. W ten sposób można podjąć współpracę z podmiotem, który zna biznesową rzeczywistość danego kraju lepiej od właściciela sieci i będzie w stanie skutecznie wesprzeć rozwój na nowym obszarze.
Dołącz do newslettera
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji