Skonsultujesz umowę z prawnikiem?

Tak, bo podpisując umowę franczyzy trzeba wiedzieć jakie konsekwencje wynikają z niewywiązania się z jej warunków – twierdzi 67,5% użytkowników portalu www.FranczyzawPolsce.pl. Postawa godna pochwały, acz – według innych badań – rzadko spotykana w rzeczywistości.

Wydaje się, że użytkownicy portalu, którzy wzięli udział w sondzie, są osobami, które posiadły wiedzę o tym, że umowy trzeba czytać. Wbrew pozorom jest to wiedza unikalna – według badania GfK Polonia zaledwie 16% Polaków dokładnie czyta umowę przed jej podpisaniem. Z drugiej strony 43% badanych deklaruje, że przed złożeniem podpisu zapoznaje się z treścią dokumentu.

Należy jednak zadać pytanie czy jest to „aż” czy „tylko” 43%? Według wielu osób czytanie umów jest trudne, bo są skomplikowane, długie i napisane niezrozumiałym językiem. 15,4% osób, które wzięły udział w sondzie portalu uważa, że warto skonsultować się z ekspertem, ale nie widzi potrzeby generowania dodatkowych kosztów, jeśli wszystko jest zrozumiałe. Jest to postawa typowa raczej dla mężczyzn, którzy są mniej skrupulatni niż panie. Tymczasem nieprzeczytanie i / lub niezrozumienie podpisywanego dokumentu – a w szczególności umowy franczyzowej - może się okazać kompletną katastrofą. To nie jest roczny abonament na kablówkę za kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych miesięcznie – tu mówimy o wieloletnim związku biznesowym i ścisłym współdziałaniu dwóch firm.

Co ciekawe, zdają sobie z tego sprawę również solidni franczyzodawcy. Jeden z nich powiedział mi niedawno – w prywatnej rozmowie – że jeśli nie ma pewności czy kandydat na franczyzobiorcę dokładnie przeczytał i zrozumiał umowę, stara się go do tego delikatnie zmusić. Rozpoczyna rozmowę na temat szczegółów dokumentu, pyta czy poszczególne punktu są zrozumiałe. Poświęcenie nawet kilku godzin jest dla niego tańsze, niż późniejsze rozwiązywanie problemów wynikłych z – nazwijmy rzecz po imieniu – pewnej ignorancji. Niedostosowanie się do warunków działania w sieci franczyzowej określonych w umowie może doprowadzić do upadku firmy franczyzobiorcy i tym samym zaszkodzić wizerunkowi franczyzodawcy.

Innym sposobem na uniknięcie problemów jest przeredagowanie treści umowy z języka prawniczego na „ludzki”. Wojciech Goduński z firmy Wojtex (firmy prowadzącej franczyzowe koncepty gastronomiczne) mówi, że umowy z franczyzobiorcami są skonstruowane tak, by ich uważna lektura zajmowała mniej, niż 10 minut. To dobry pomysł - wyniki badania GfK Polonia odpowiadają na pytania dlaczego Polacy mają problem z czytaniem umów. Według 84% respondentów teksty umów są za długie. Blisko połowa Polaków podkreśla, że umowy są nieczytelne, a co trzeci ankietowany twierdzi, że treść jest napisana niezrozumiałym językiem.

23% respondentów przyznaje również, że nie wszystkie umowy są dla nich tak samo ważne. Brak czasu na zapoznanie się z treścią umowy to kolejna odpowiedź. Pamiętajmy też, że na zapoznanie się z umową musimy mieć odpowiednio dużo czasu. Standardem jest przynajmniej kilka dni, tak aby móc ją zrozumieć, przedyskutować z prawnikiem i wyjaśnić wszelkie wątpliwości – można je zapisać w samej umowie albo aneksie. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jedna strona podsuwa drugiej dokument do podpisania bez możliwości jego dokładnego przestudiowania.

Dwie najmniejsze grupy użytkowników portalu www.FranczyzawPolsce. pl uważają, że można zastanowić się nad konsultacjami z prawnikiem (7,3%), albo nie jest to konieczne pod warunkiem dobrego zapoznania się z treścią umowy (5,7%). Można przypuszczać, że są to osoby albo doświadczone w biznesie na tyle, by czuć się pewnie albo na tyle niedoświadczone... by czuć się pewnie.

Warto też zauważyć, że konsultacje z prawnikiem nie są opcją tak drogą, jak niektórym może się wydawać. Jest to koszt maksymalnie kilkuset złotych, który jednak może nas wybawić od błędów znacznie droższych.

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.