Niesamowite wieści z rynku franczyzowego - rodzima sieć gastronomiczna Sfinks przejmuje wszystkie polskie oddziały McDonald's. - To przełomowa decyzja w rozwoju naszej firmy. Nie mogliśmy sobie pozwolić na przeoczenie takiej okazji - mówi nam prezes Sfinksa, Sylwester Cacek. Jak do tego doszło?
Wszystko przez błąd systemu na warszawskiej giełdzie. Nagle, o godzinie 3:21 nad ranem, w wyniku niedopatrzenia jednego z administratorów serwera, akcje polskiego McDonald'sa spadły do poziomu 3 groszy za sztukę.
- Akurat ćwiczyłem na siłowni, gdy mój smartfon zapiszczał. Przyszedł alert z giełdy. Jednym ruchem palca, nie przerywając robienia brzuszków kupiłem wszystkie ich akcje za cenę dwóch śniadań i ostrej shoarmy z frytkami i colą w Sphinksie - wyznaje Sylwester Cacek.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika GPW transakcja została przeprowadzona poprawnie i jest wiążąca. Co dalej? Menedżerowie McDonald's Polska w nieoficjalnych rozmowach są lekko skonfundowani. - Cała praca na marne. Teraz będziemy musieli przerzucić się na serwowanie zupełnie innego jedzenia! Skąd my weźmiemy talerze i sztućce? Przecież wydamy na to majątek - irytuje się jeden z nich.
Prezes Cacek wydaje się zadowolony: - Zamówiłem już trzy i pół tysiąca nowych kolorowych lamp w kształcie tykw. Mam nadzieję, że wystarczy - zaciera ręce.
Na razie nie wiadomo jak całą sytuację przyjmą klienci McDonald's. - Martwię się, że wracając z imprezy o 4 w nocy nie zamówię już sześciu "chisów" i będę musiał dziubać widelcem w shoarmie, co może skońćzyć się wydłubanym okiem albo czymś gorszym. Ale może przynajmniej da się wypić do tego jakieś piwo - przyznaje nam jeden ze stałych bywalców lokali McD.
Artykuł jest oczywiście primaaprilisowym żartem 🙂
Dołącz do newslettera
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji