Organizacja wycieczek – hobby czy biznes?

Data dodania: 6 listopada 2017
Foto: freeimages.com

Dla większości firm zajmujących się organizacją wycieczek to oczywiście biznes. Dla niektórych przedsiębiorców to praca, która jest dodatkowym źródłem dochodu. Jest jednak jeszcze jedna grupa osób, która nie zajmuje się tym zawodowo.

To pasjonaci organizujący wycieczki dla siebie zabierając ze sobą innych. Organizacja wycieczek retro, takich jak przejazdy zabytkowymi samochodami trasami związanymi z historią, agroturystyka czy organizacja wyczynowych wypadów nad jezioro Bajkał we wschodniej części Syberii – to przykłady inicjatyw łączących pasję z biznesem.

Jednak w przypadku tego typu działalności chodzi przede wszystkim o realizację własnych marzeń, robienie czegoś, co się lubi i na czym się zna. Niszowy biznes turystyczny to działalność niezależna od dużych operatorów, którego początkiem zazwyczaj jest hobby.

- Zaczynając realizować własne marzenia zazwyczaj się nie myśli o biznesplanie i ile ewentualnie da się potem zarobić. Kiedy wykalkuluje się, że wystarczy na opłacenie podróży, to już nie myśli się, co dalej z pieniędzmi – mówi Andrzej Dzwonkowski z Łomży, który od ponad ośmiu lat organizuje wyjazdy na Wschodnią Syberię.

Jak opowiada, wszystko zaczęło się na studiach, kiedy w czasie wakacji postanowił pojechać do Nowosybirska, by zobaczyć zaćmienie Słońca. To wydarzenie miało miejsce 1 sierpnia 2008 roku, zaćmienie było widoczne jako całkowite na wąskim pasie m.in. w północnej części Rosji. Na Syberii strefa całkowitego zaćmienia Słońca przebiegała przez największe syberyjskie miasto (trzecie co dowielkości w Rosji) - Nowosybirsk.

Postanowiliśmy z grupą przyjaciół pojechać właśnie do tego miasta. Podróż odbyliśmy koleją transsyberyjską. Z Nowosybirska pojechaliśmy dalej na północ. Dojechaliśmy do Irkucka, następnie nad jezioro Bajkał, gdzie spędziliśmy dwa tygodnie. Wróciłem do domu z głową pełną wrażeń i notesem, w którym skończyły się kartki po zapisaniu kontaktów do osób, które poznałem podczas podróży – opowiada Dzwonkowski.

W ciągu trzech kolejnych lat wracał na Syberię zabierając ze sobą znajomych, którzy szukali alternatywy dla popularnych kierunków wycieczek. Okazało się, że jest dobrym organizatorem, w czym pomogła znajomość języka rosyjskiego. Po pięciu latach pomyślał, że mógłby organizować większe grupy, oferując swoje usługi nie tylko bliskim znajomym, ale też osobom, które chciałby odwiedzić tamte rejony, z polskim przewodnikiem. Informacja o tym rozchodziła się głównie pocztą pantoflową.

Co roku kompletuję grupę składającą się maksymalnie z pięciu osób. Omawiamy plan wycieczki, wybieramy środki transportu i jedziemy. Za każdym, razem modyfikuję trasę, bo liczę się z tym, co chcieliby robić uczestnicy wycieczki i ile czasu mogą zarezerwować na wyjazd. Czy na tym zarabiam? Traktuję to bardziej jako hobby. Na co dzień pracuję w firmie z branży IT. Dogaduję się z uczestnikami wycieczki, że mają pokryć koszty mojego biletu i zakwaterowania – opowiada Andrzej Dzwonkowski.

Uber dla turystów

Pomysłów na alternatywną działalność na rynku usług turystycznych jest wiele. Na przykład znany dziennikarz Jarosław Kuźniar wymyślił swoistego „ubera dla turystów” dostrzegając to, że można zarobić na samym pośredniczeniu między usługodawcą a usługobiorcą. Jak to działa? Portal, którego jest pomysłodawcą łączy przewodników i turystów. Wyróżnia tę usługę to, że przewodnicy nie są profesjonalistami, ale mieszkańcami swoich miast, którzy znają je od podszewki.

Idea zakłada, że taki mieszkaniec będzie wiedział więcej praktycznych rzeczy i znał więcej ciekawostek, niż przewodnik wydelegowany z firmy turystycznej. Na tym portalu można zarówno dodać swój profil jako przewodnika, jak i skorzystać z usług. Przy rejestracji jako przewodnik musimy określić miasto po którym chcemy oprowadzać oraz ocenę w skali 1 do 5 naszej wiedzy o mieście w kategoriach „zabytki”, „kultura”, „tryb życia”, „historia” i „kuchnia”.

Można też zadeklarować znajomość języków obcych i cenę za swoje usługi (od 30 zł za godzinę) i napisać krótką notkę na swój temat i o ofercie. Serwis pobiera za pośrednictwo 10% prowizję. W ten sposób zarabia sam pomysłodawca usługi, a także każdy, kto chce dorobić jako przewodnik bez konieczności zakładania firmy i ponoszenia kosztów działalności gospodarczej.

Zobacz także: Najpopularniejsza franczyza - sprawdź raport 30 najpopularniejszych franczyz w Polsce

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Dla tych którzy wolą jednak tradycyjny sposób działania również jest miejsce na tym bardzo konkurencyjnym rynku. Mowa o turystyce lokalnej – na rynku turystycznym jest stosunkowo mało biur organizujących wycieczki po Polsce. Jak zauważa Andrzej Okrasiński z Kancelarii
Prawnej Skarbiec.Biz, niewiele jest także firm organizujących tzw. turystykę przyrodniczą i kongresową – i tu jest przyszłość rozwoju małych firm turystycznych.

Koszt utworzenia lokalnego lub regionalnego biura podróży nie jest wielki. Można go oszacować w granicach od 30 do 50 tys. zł. Do tych kosztów zalicza się przystosowanie lokalu na potrzeby biura lub agencji turystycznej. Dalszy wydatek, jaki musimy ponieść to zakup komputerów wraz ze specjalnym oprogramowaniem. Jest to koszt wynoszący około 6 tys. za dwa komputery. Do prowadzenia takiej działalności potrzebny jest także co najmniej jeden samochód osobowy. Jest to wydatek średnio 30 tys. zł.

Można go kupić na raty albo wyleasingować. W przypadku leasingu operacyjnego wszystkie opłaty leasingowe można wliczyć w koszty uzyskania przychodu. W przypadku zaś leasingu finansowego, pomniejszeniem kosztów jest amortyzacja auta. Dodatkowymi wydatkami jest zatrudnienie personelu z bardzo dobrą znajomością co najmniej jednego języka obcego (niemieckiego lub angielskiego) i rosyjskiego. Lokalne biuro turystyczne oprócz udostępniania okolicznych atrakcji, może nawiązać współpracę agencyjną z dużym operatorem turystycznym i sprzedawać również wycieczki zagraniczne.

Agencje utrzymują się z prowizji od sprzedanych wyjazdów, głównie do popularnych „ciepłych” krajów takich jak Egipt, Turcja, Grecja, Tajlandia. Najczęściej wahają się one od 10 do 12% kosztu wycieczki zorganizowanej. Lokalne biuro turystyczne powinno promować aktywny wypoczynek, połączony z relaksem, agroturystyką, zdobywaniem nowej wiedzy i doświadczeń.

Oferta musi być elastyczna, z wieloma opcjami do wyboru, tak, by można było sprostać oczekiwaniom dużej grupy klientów krajowych i zagranicznych. Nastawiona powinna być szczególnie na gości z Unii Europejskiej i z terenów Rosji zarówno w okresie letnim, jak i zimowym. W przypadku tego typu działalności grupą docelową będą zarówno klienci indywidualni, jak i korporacyjni.

Ile to kosztuje?

Przystosowanie lokalu o powierzchni
ok. 50 m² od 30 000 zł do 50 000 zł

Wykonanie strony internetowej – od 1500 zł do 10 000 zł

Zakup 2 komputerów z oprogramowaniem oraz drukarki – od 6 500 zł do 10 000 zł

Zakup samochodu od 10 000 do 45 000 zł

Koszty miesięczne
Czynsz za wynajęcie lokalu – od 3 500 zł do 5 000 zł
Woda, prąd, telefon, internet – od 500 zł do 1 000 zł
Wynagrodzenie 1 pracownika od 2 000 zł do 3 500 zł
Reklama – od 1000 zł do 5 000 zł
Razem: od 55 000 zł do 129 500 zł

Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design