Współpraca na lata

Data dodania: 2 maja 2025
Kategoria: ,
Franczyzobiorca Berlin Döner Kebap

Nie miałem żadnego doświadczenia w branży gastronomicznej. Wsparcie ze strony franczyzodawcy oraz własny włożony wysiłek spowodowały, że dziś posiadam 5 restauracji - mówi Tomasz Turów, franczyzobiorca Berlin Döner Kebap.

Od kiedy współpracuje Pan z siecią Berlin Döner Kebap?

Swoją przygodę z Berlin Döner Kebap rozpocząłem w roku 2014 od otwarcia punktu w CH NoVa Park w Gorzowie Wielkopolskim, skąd pochodzę.


Dlaczego zdecydował się Pan właśnie na branżę gastronomiczną?

Nie miałem wcześniej doświadczenia w tej branży. Uważam jednak, że jest ona stosunkowo bezpieczna dla przedsiębiorcy, a zarazem bardzo różnorodna. Daje potencjalnemu klientowi wiele możliwości wyboru np. produktów, dań, miejsca, okazji, a przy tym zaspokaja wiele różnych potrzeb klienta, począwszy od podstawowych.

Co skłoniło Pana do tego, by spośród ok. 200 konceptów z tej branży wybrać właśnie Berlin Döner Kebap?

W roku 2013, czyli w czasie, gdy zdecydowałem się na otwarcie swojej pierwszej restauracji, sieć Berlin Döner Kebap była jedyną siecią franczyzową, która dynamicznie się rozwijała, a przy tym sprawiała wrażenie dobrze zorganizowanej, działającej profesjonalnie, posiadającej wyróżniający się model biznesowy na rynku. A do tego miała szerokie, atrakcyjne dla klientów menu.


Dziś prowadzi Pan nie jedną, a pięć restauracji Berlin Döner Kebap. Czy od razu zakładał Pan, że otworzy kilka lokali, czy dopiero sukces pierwszego punktu przekonał Pana do dalszych kroków w tym kierunku?

Początkowo nie myślałem w kategoriach ilości, lecz jakości. Chciałem prowadzić punkt w jak najlepszy sposób przede wszystkim dla klientów. Zależało mi oczywiście też na tym, by ta działalność była satysfakcjonująca dla mnie i pracowników. To przełożyło się na możliwość kolejnych otwarć. I tak w roku 2015 otworzyliśmy punkty w CH Janki (k. Warszawy) oraz CH Wola Park w Warszawie, w 2016 roku w CH Galeria Łódzka, a w 2024 roku w CH BIG Gorzów w Gorzowie Wielkopolskim.

Jak wyglądały początki Pana działalności? Jakie wsparcie otrzymał Pan od franczyzodawcy?

Największym wyzwaniem dla mnie było praktycznie zerowe doświadczenie w branży gastronomicznej. Franczyzodawca zapewnił mi jednak pomoc w praktycznie każdej dziedzinie: od doboru, zaprojektowania, przystosowania lokalu do działalności gastronomicznej, przez zatowarowanie, transport, rekrutację, aż po pomoc prawną, a także szkoleniową w zakresie prowadzenia restauracji zgodnie ze standardami sieci.

Czy przez te ponad 10 lat prowadzenia biznesu zdarzały się jakieś trudne momenty, wyzwania? Jak udało się Panu sobie z nimi poradzić?

Początki na pewno były trudne, ale według mnie najtrudniejszy moment to był marzec roku 2020, czyli początki pandemii COVID-19. Wprowadzone obostrzenia spowodowały praktycznie całkowite zamknięcie branży gastronomicznej. Zdecydowana większość restauracji sieci Berlin Döner Kebap to restauracje w centrach handlowych. Duże wsparcie ze strony sieci, szybka reakcja na nagłe zmiany i dostosowanie się do rynku pozwoliły nam ten trudny okres przetrwać. 

Jak obecnie wygląda współpraca? W czym wspiera Pana franczyzodawca, a
jakimi kwestiami musi się Pan zajmować samodzielnie?

Prowadzenie restauracji franczyzowej wiąże się z tym, że jesteśmy zobligowani do przestrzegania i respektowania ściśle określonych zasad i standardów sieci. Dzięki temu każda z prawie 100 restauracji w Polsce jest niemalże identyczna pod względem przygotowywanych potraw. Inaczej mówiąc – w każdym mieście w Polsce kebab musi smakować tak samo. Aby to osiągnąć, sieć stworzyła specjalny dział szkoleń, który cyklicznie odwiedza wszystkie restauracje sieci, przekazując podczas tych spotkań swoją wiedzę i szkoląc nowych pracowników. Odbywają się również szkolenia dla kadry managerskiej całej sieci franczyzowej. Po stronie franczyzobiorcy pozostaje natomiast rekrutacja pracowników.

Jak wygląda kwestia działań marketingowych? Czy są one prowadzone głównie centralnie przez franczyzodawcę, czy musi Pan też sporą wagę do tego przywiązywać na rynkach lokalnych?

Sieć Berlin Döner Kebap posiada wiele wyspecjalizowanych działów wspierających franczyzodawców – jednym z nich jest dział marketingu. To ten dział w całości zajmuje się tworzeniem reklam, ulotek, produkcją nośników reklamowych, tworzy kampanie reklamowe (np. w social mediach, jak Facebook czy Instagram). Ten dział wspiera też franczyzobiorcę pod względem celowanych w daną lokalizację reklam podczas otwarcia nowego punktu, przygotowuje szereg konkursów czy akcji promocyjnych w celu zwiększenia ilości odwiedzających nas gości.

Czy może Pan zdradzić, jak wyglądał proces inwestycji w otwarcie restauracji? Czy nakłady szacowane przez franczyzodawcę pokryły się z rzeczywistością? A jak było z rentownością i zyskami?

Proces inwestycji wygląda w taki sposób, że franczyzobiorca zgłasza się do działu inwestycji, wskazując lokalizację, na której mu zależy. Ewentualnie może się zdać na propozycję ze strony sieci. Po wyborze miejsca rozpoczyna się proces negocjacji związanej z warunkami umowy. Następnie dział inwestycji sieci zajmuje się opracowaniem projektu i koordynacją procesu inwestycyjnego z wykonawcą. Nadzoruje również realizację inwestycji. Zarówno nakłady szacowane przez franczyzodawcę, jak i realizowana rentowność były na podobnym poziomie co prognoza.


Co doradziłby Pan osobom zastanawiającym się nad rozpoczęciem działalności w branży gastronomicznej? Czy segment restauracji/barów z kebabem jest obecnie warty zainteresowania?

Zdecydowanie polecałbym zerknąć w kierunku, w którym sam poszedłem. Jak wspomniałem wcześniej, nie miałem żadnego doświadczenia w branży gastronomicznej. Wsparcie ze strony franczyzodawcy oraz własny włożony wysiłek spowodowały, że na dzień dzisiejszy posiadam 5 punktów sieci Berlin Döner Kebap. Jednak należy pamiętać, że prowadzenie punktu gastronomicznego to nie jest tylko otwarcie i czerpanie zysków. Punkt musi być właściwie zarządzany i kontrolowany w taki sposób, żeby eliminować różnego rodzaju pomyłki czy niedociągnięcia. Zdecydowanie wymaga zaangażowania ze strony franczyzobiorcy i właściwego nadzoru właścicielskiego.

Czy poleciłby Pan szczerze współpracę z siecią Berlin Döner Kebap? A
jeśli tak, co uważa Pan za główne atuty tej współpracy?

Zdecydowanie tak. Gdyby tak nie było, nie zdecydowałbym się na otwarcie drugiego, trzeciego, czwartego i piątego punktu. A mocno wierzę w to, że to nie będzie mój ostatni punkt sieci. Podobnych do mnie osób jest więcej w sieci Berlin Döner Kebap. Co do atutów, uważam, że najważniejszym z nich jest transparentność i partnerskie podejście do współpracy ze strony sieci. Decydując się na otwarcie pierwszego punktu, najważniejsze dla mnie było to, że podczas szeregu spotkań przekazane zostały mi wszystkie szczegóły dotyczące prowadzenia restauracji, zasad, wyniki finansowe, przykładowe arkusze rentowności. To zbudowało zaufanie i chęć rozwoju. Nie bez znaczenia jest również szerokie menu dla klienta oraz  wysokie standardy jakości oferowane przez sieć.

Dziękuję za rozmowę.

Sprawdź ofertę w katalogu

Finanse

  • Minimalna kwota: 250 000 zł (kapitał obrotowy, opłaty związane z uruchomieniem, wymagany wkład własny przy korzystaniu z finansowania zewnętrznego, nakłady inwestycyjne na zakup wyposażenia ponoszone za gotówkę)
  • Opłata wstępna: Od 22 000 zł (w zależności od modelu współpracy)
  • Opłata bieżąca: % od przychodu
  • Opłata marketingowa: w ramach opłaty bieżącej

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design