W Early Stage przybywa franczyzobiorców i klientów

Data dodania: 11 grudnia 2020
Kategoria:
Foto: Early Stage

Foto: Early Stage

Dzięki działaniom, które sieć podjęła na wiosnę przy pierwszym lockdownie, jej wyniki i rozwój nie ucierpiały w tym roku z powodu epidemii koronawirusa. Z Early Stage współpracuje już ponad 100 franczyzobiorców.

Early Stage to jedna z największych sieci szkół językowych w Polsce. Specjalizuje się w nauczaniu języka angielskiego dzieci i młodzieży. Prowadzi obecnie jedną jednostkę własną oraz współpracuje ze 105 franczyzobiorcami. Nauczanie angielskiego na licencji Early Stage odbywa się także w 13 placówkach edukacyjnych.

- Powiększyliśmy w tym roku naszą sieć franczyzową o kolejne wspaniałe osoby, które wystartowały bez większych trudności i mają się w tej chwili bardzo dobrze. W całej Polsce pojawiły się nowe placówki Early Stage - zarówno w miastach, w których już działaliśmy, jak i zupełnie nowych lokalizacjach. Odnotowaliśmy przyrost nowych uczniów. Uznajemy więc, że sytuacja jest stabilna – mówi Weronika Trojanowska, specjalista ds. rozwoju franczyzy w Early Stage.

Koronakryzys nie przeszkodził w rozwoju sieci Early Stage przede wszystkim dzięki temu, że bardzo szybko zareagowała ona na wybuch epidemii wiosną bieżącego roku. Wówczas już po czterech dniach uczniowie otrzymali materiały do nauczania domowego, a po dwóch tygodniach cała szkoła weszła w lekcje online na żywo. Early Stage bardzo poważnie podeszło też do zapowiedzi, że jesienią może nas czekać kolejny lockdown. Dlatego mimo późniejszego rozluźnienia obostrzeń cały czas pracowało nad udoskonaleniem oferty online.

- Klienci bardzo docenili naszą szybką i jakościową reakcję. Był to bardzo wymagający dla nas moment i przeszliśmy przez niego z sukcesem tylko dzięki temu, że działaliśmy razem jako drużyna z naszymi franczyzobiorcami. Z jednej strony centralnie zarządzaliśmy kryzysem, ale bez codziennego wsparcia i ciężkiej pracy franczyzobiorców, metodyków i lektorów w filiach na pewno nie odnieślibyśmy takiego sukcesu – podkreśla Trojanowska.

Jej zdaniem wystartowanie ze swoją szkołą w tym szczególnym czasie może być paradoksalnie najlepszym możliwym momentem. - To właśnie teraz klienci szukają wyjątkowych ofert na zajęcia dla dzieci. Przez fakt, że te zajęcia wchodzą do domu mogą się przekonać, które z nich są faktycznie jakościowe. To wszystko sprawia, że przedsiębiorca, który teraz zainwestuje w biznes zdobędzie wielu wiernych klientów na lata – wyjaśnia.

Otwarcie szkoły pod szyldem Early Stage wiąże się z inwestycją na poziomie kilku tysięcy złotych – przede wszystkim na wynajem i adaptację sal oraz lokalne działania marketingowe. Sieć nie pobiera opłaty wstępnej, a jedynie kaucję w wysokości 2000 zł, która jest zwracana w momencie startu pierwszej grupy. W czasie trwania współpracy franczyzobiorca wnosi miesięczną opłatę uzależnioną od liczby uczniów – im jest ona większa, tym pobierany przez franczyzodawcę procent od przychodów niższy. Na początku wynosi on 12 proc.

Sprawdź ofertę w katalogu

Finanse

  • Minimalna kwota: 5 000 - 7 000 zł (są to koszty związane z lokalną promocją szkoły – uzależnione od decyzji franczyzobiorcy).
  • Opłata wstępna: Brak – pobieramy tylko kaucję w wysokości 3000 zł. Zwracamy ją w momencie startu pierwszej grupy.
  • Opłata bieżąca: 12-8% przychodu
  • Opłata marketingowa: Brak

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design