Specjaliści od alkoholu odczarowują branżę

Data dodania: 7 lipca 2016
Kategoria:
Foto: Marcin Skowron (drugi od lewej), Sławomir Skowron, właściel sieci Al.Capone (czwarty od lewej) z kierownikami sklepów.

Przedsiębiorca z Tarnowa robiąc zakupy w sklepach pod marką Al.Capone pomyślał, że fajnie było by otworzyć taki biznes. Decyzję podjął szybko – o specyfice działania w branży monopolowej opowiada Marcin Skowron, właściciel dobrze prosperującego sklepu z alkoholem w Rzeszowie.

W jakich okolicznościach pojawił się pomysł na specjalistyczny sklep z alkoholem?

Działalność prowadzę w Rzeszowie, ale pochodzę z Tarnowa i tam też mieszkam. Dokonując zakupów w tarnowskich sklepach pod marką Al.Capone, stwierdziliśmy kiedyś razem z żoną, że fajnie byłoby otworzyć kiedyś taki biznes.

Zastanawiał się Pan wcześniej nad działalnością w innej branży?

Pomysłów na własny biznes było dużo, wśród nich między innymi usługi czy handel w branży odzieżowej, ale jak widać wszystkie przegrały z propozycją Al.Capone.

Co zaoferował franczyzodawca?

Bardzo dużo, w szczególności w zakresie potrzebnym na starcie osobie nie znającej branży alkoholowej. Mając doświadczenia z różnych segmentów rynku wiedziałem, że każdy z nich ma swoją specyfikę. Dla mnie więc najważniejsza była pomoc franczyzodawcy w zakresie organizacji całego przedsięwzięcia, jak również bardzo szybkie poznanie branży, poprzez szeroki pakiet szkoleń zarówno sprzedażowych, jak i produktowych, w których uczestniczył cały personel sklepu.

Alkohol ma różne odniesienia w naszym społeczeństwie. Jednym kojarzy się z lampką wytrawnego wina przy obiedzie, dla innych może być przyczyną dramatów życiowych. Sprzedaje Pan swój towar i jednym i drugim. Myśli Pan czasami o tym, jakie znaczenie ma alkohol w życiu klientów sklepu?

Tak jak Pani zauważyła ludzie sięgają po alkohol z różnych powodów. Bardzo byśmy chcieli, żeby ludzie sięgali po alkohol tylko w sytuacjach dla nich przyjemnych, celebrując swoje sukcesy i świętując wyjątkowe okazje, ale niestety nie jest to możliwe. Naszym obowiązkiem oczywiście jest przestrzeganie przepisów prawa, jakie określił ustawodawca i tego się trzymamy. Z całą pewnością odpowiedzialna sprzedaż zawsze będzie dla nas ważniejsza, niż osiąganie zysków za wszelką cenę.

Sklep Al.Capone

Krąży też stereotyp, że klienci sklepów z alkoholem to w większości osoby uzależnione. Natomiast Al.Capone pozycjonuje się jako sieć sklepów dla koneserów z przystępną polityką cenową. Czy można zatem powiedzieć, że marka odczarowuje branżę?

Tak, sieć Al.Capone odczarowuje branżę. W naszych salonach oprócz atrakcyjnego, szerokiego asortymentu i konkurencyjnych cen, klient w ciekawym, charakterystycznym wnętrzu sklepu korzysta z porad sprzedawców, którzy są specjalistami w dziedzinie alkoholi. To właśnie jest sukces naszej sieci.

Co trzeba zrobić, by otworzyć sklep monopolowy? Jakie są najważniejsze procedury?

Otwarcie sklepu z alkoholem zasadniczo nie różni się niczym od otwarcia sklepu w innej branży, jedynym dodatkowym elementem jest konieczność uzyskania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych.

Co jest w tym najtrudniejsze?

Przy otwarciu nie mieliśmy żadnych problemów, wszystko szło według planu. Jeśli jednak miałbym wskazać coś, co było najtrudniejsze, to z pewnością sprawy urzędowe, które pochłaniają najwięcej czasu i nerwów.

Ile czasu zajęło uruchomienie Pana sklepu?

W moim przypadku od chwili podpisania umowy z franczyzodawcą i umowy najmu lokalu do dnia otwarcia sklepu upłynął okres około 2 miesięcy. Wszystko tak naprawdę uzależnione jest od dwóch czynników: stanu lokalu (czas na adaptację pomieszczeń) oraz czasu oczekiwania na wydanie zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych. Po otrzymaniu zezwoleń następuje już tylko zatowarowanie sklepu, a po nim symboliczne „otwarcie szampana”.

Nie jest to tania inwestycja. Skąd pochodziły pieniądze na rozpoczęcie działalności?

Źródła finansowania były różne, cześć środków pochodziła z własnych oszczędności, reszta to zewnętrzne finansowanie.

Ile trzeba było czekać, aby sklep zaczął zarabiać na bieżące koszty?

Początek każdego biznesu jest trudny, ale franczyza Al.Capone okazała się być dobrym wyborem. Na początku pracowaliśmy mocno na zbudowanie zaufania u klientów i jestem przekonany, że zrealizowaliśmy ten plan w 100%. To właśnie dzięki naszym zadowolonym klientom, po upływie 5 miesięcy od dnia otwarcia sklepu przekroczyliśmy próg rentowności, a co najważniejsze, każdy kolejny miesiąc pozwala nam generować coraz wyższe obroty.

Miał Pan już lokal czy poszukiwania odpowiedniej lokalizacji odbyło się wspólne z franczyzodawcą?

Przystępując do sieci nie posiadałem lokalu, konieczne było znalezienie atrakcyjnej lokalizacji, która spełniałaby oczekiwania franczyzodawcy, m.in. parking, odpowiednia powierzchnia czy ekspozycja. Poszukiwania lokalu, można powiedzieć, to jeden z najtrudniejszych etapów przed otwarciem sklepu. Uczestniczyły w nich obydwie strony umowy. Ponadto franczyzodawca musiał zbadać potencjał wybranej lokalizacji.

Ile gatunków alkoholi jest w sklepie?

Nigdy się nie zastanawiałem ile gatunków alkoholi jest w ofercie naszej sieci, po prostu robiliśmy swoje, żeby zaspokoić potrzeby klientów. Ponieważ jednak rynek alkoholi non stop się rozwija i posiadanie w ofercie nowości jest również jednym z wyróżników Al.Capone, myślę, że na półkach mamy grubo ponad półtora tysiąca pozycji.

Musi Pan je wszystkie próbować?

Przy asortymencie, jakim dysponujemy, jest to niestety niemożliwe. Próbujemy dużo, ale w małych ilościach. Pomagają w tym oczywiście szkolenia połączone z degustacjami, służące znajomości asortymentu. Wszystko po to, żeby móc w optymalny sposób służyć radą naszym klientom.

Jaki jest stosunek Pana klientów do naprawdę drogich alkoholi? Jaka była rekordowa sprzedaż, np. w skali miesiąca?

Z chwilą gdy otwierałem sklep w Rzeszowie, nie spodziewałem się, że po zaledwie kilku miesiącach od otwarcia, bogaty asortyment alkoholi z wyższej półki będzie wzbudzał tak pozytywne odczucia wśród klientów. Dzisiaj pozwolę sobie na stwierdzenie, że to jest najlepiej zaopatrzony sklep nie tylko w Rzeszowie, ale również na Podkarpaciu. Rekordowa miesięczna sprzedaż przekroczyła moje oczekiwania z dnia otwarcia sklepu, niemniej jednak wiem, że to co najlepsze, dopiero przed nami.

Ile kosztuje najdroższa butelka w sieci Al.Capone?

Na naszych półkach posiadamy trunki które kosztują po kilka tysięcy złotych za butelkę, ale na specjalne życzenie klienta jesteśmy w stanie sprowadzić każdy alkohol bez względu na cenę.

Pilnuje Pan biznesu osobiście, czy zatrudnia menadżera?

Staram się większość czynności związanych z zarządzaniem wykonywać osobiście, ale kierownik jest niezbędny do sprawnego funkcjonowania sklepu.

Otworzy Pan kolejny sklep Al.Capone?

Tak, jestem aktualnie na etapie negocjacji umowy najmu lokalu, w którym będzie kolejny sklep pod szyldem Al.Capone.

Nosi Pan nazwisko sugerujące powiązania rodzinne z właścicielem marki Al.Capone…

Tak, ale to zwykła zbieżność, która niestety nie upoważnia do lepszych warunków w sieci (śmiech), chociaż rodzi czasami zabawne sytuacje.

Rozmawiała Irina Nowochatko-Kowalczyk

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design