Rośnie sieć kantorów kryptowalut Quark

W ostatnim kwartale sieć powiększyła się o cztery nowe punkty, a na najbliższe miesiące zaplanowane są kolejne otwarcia. Kandydat na franczyzobiorcę nie musi biegle poruszać się w tematyce kryptowalut, gdyż franczyzodawca przewidział pakiet szkoleń. Na pewno potrzebny jest natomiast odpowiedni kapitał.

Prowadzenie kantoru kryptowalut może być interesującą opcją dla potencjalnego franczyzobiorcy z kilku powodów. Kryptowaluty cieszą się rosnącym zainteresowaniem inwestorów i użytkowników na całym świecie. Wiele osób jest zainteresowanych handlem i inwestowaniem w kryptowaluty, co tworzy popyt na usługi kantorów kryptowalut. Biorąc pod uwagę rozwój technologii i rosnącą świadomość finansową, można przewidywać, że zainteresowanie kryptowalutami będzie nadal wzrastać. Dla wielu osób, kryptowaluty stanowią środek płatniczy, którym np. firmy rozliczają się ze swoimi kontrahentami. Prowadzenie kantoru kryptowalut daje możliwość zarobienia na prowizjach od transakcji bez względu, czy klient kupuje, czy sprzedaje kryptowaluty – mówi Agnieszka Falińska, odpowiedzialna za rozwój sieci franczyzowej Quark.

I dodaje: - Mimo że regulacje dotyczące kryptowalut nadal ewoluują, można przypuszczać, że w przyszłości większość krajów wprowadzi bardziej klarowne ramy prawne dla tej branży. Otwarcie kantoru kryptowalut teraz może pozwolić na zbudowanie marki i zdobycie doświadczenia przed ewentualnym przyszłym spopularyzowaniem branży. Technologia blockchain, która stoi za większością kryptowalut, jest uważana za jedną z najbardziej obiecujących innowacji ostatnich lat.

Pierwszy kantor kryptowalutowy Quark powstał już w 2015 roku, założył go Stanisław Wołoch, który jakiś czas temu zdecydował się rozwijać sieć takich kantorów w formule franczyzowej. Okazało się, że zainteresowanie biznesem jest całkiem spore. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy do sieci Quark dołączyły 4 punkty (na warszawskim Ursynowie, w Nowym Sączu, Nowym Targu i Siedlcach) oraz punkt partnerski w Legionowie. W lipcu zostaną otwarte kantory w Rzeszowie i Gdańsku, a kolejne są już w przygotowaniach.

Inwestycja w taki punkt podzielona jest na dwie części. Pierwsza związana jest z dostosowaniem lokalu, opłatą startową, w skład której wchodzi przygotowanie franczyzobiorcy do prowadzenia kantoru, oraz marketing otwarciowy - jest to kwota ok. 85 tys. zł. Druga część kapitału to tak zwany kapitał obrotowy, który znajduje się w kantorze. Zalecana kwota to minimum 50 tys. zł.

Dobrze, jeśli przyszły franczyzobiorca porusza się w świecie kryptowalut, ale nie jest to konieczne. Mamy bardzo rozbudowany cykl szkoleń, zatem każda osoba zostanie odpowiednio wdrożona – zapewnia Agnieszka Falińska.