Piękna twarz własnego biznesu

Data dodania: 24 czerwca 2014
Kategoria:
Piękna twarz własnego biznesu

Zakładają firmy, wchodzą w spółki, potrafią zarabiać pieniądze. Choć wciąż są mniejszością w najwyższej hierarchii biznesu, udowadniają, że sprawy niemożliwe dla nich nie istnieją. Podkreślają, że sukces nie ma płci. Kobietę przedsiębiorcę cechuje samodzielność, świadomość siebie i wytrwałość. Ważną rolę w realizacji celów zawodowych odgrywa też pasja.

Kobieta wytrwała

Dla Kaliny Ben Siry, założycielki i prezesa Klinik La Perla kluczowymi cechami charakteru, dzięki którym osiągnęła wysoką pozycję w biznesie okazały się upór, systematyczność i zawziętość. Swoją przyszłość zawodową wyobrażała jednak inaczej.

– Moje wyobrażenie o sobie samej zmieniało się wraz z wiekiem. Pierwsze marzenie, jakie miałam w dzieciństwie, to zostać grotołazem. Fascynowały mnie góry, które od dziecka często odwiedzałam. W sezonie zimowym chodziłam do Zakopiańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, bo marzeniem moich rodziców było to, abym jeździła zawodniczo na nartach. Nie miałam aspiracji bycia projektantką mody, wizażystką, daleko mi było do typowych kobiecych zawodów, a blisko do chłopięcych szaleństw i zabaw, głównie w gronie męskim – opowiada.

Zaznacza, że sport od zawsze był obecny w jej życiu, ale nigdy nie stanowił celu samego w sobie. Do dziś codziennie biega minimum 7 km. – Sport kształtował moją psychikę i osobowość, a tym samym wpływał na wygląd fizyczny. Kiedy z patykowatego chłopczyka zaczęłam zmieniać się w młodą kobietę, przerażała mnie perspektywa zaokrąglonego tu i ówdzie ciała. Od wczesnych lat młodzieńczych zaczęłam dbać o to, by nie mieć zbędnych kilogramów i krągłości – zaznacza. Podkreśla też, że w poszukiwaniu harmonii i piękna w otaczającym świecie pomogły studia historii sztuki. – Pomocne okazało się także wsparcie rodziców, którzy służyli mi swoją wiedzą i dbali o to, abym była za pan brat nie tylko z malarstwem, ale również z architekturą. To wszystko wpłynęło na moje postrzeganie świata – wspomina Kalina Ben Sira.

Dziś wiedzą i doświadczeniem dzieli się z innymi. Prowadzi m.in. zajęcia ze studentami kosmetologii oraz lekarzami, słuchaczami podyplomowych studiów medycyny estetycznej w Warszawskiej Akademii Medycznej. Jest też Ambasadorką Kobiet Biznesu i laureat ką wielu nagród m.in. Managera Award 2013 i Nagrody Europejskiej Unii Kobiet. Jest też częstym gościem programów telewizyjnych. Współprowadziła program „7 życzeń” w Polsat Cafe. Brała udział w programie „Pytanie na śniadanie” (TVP) oraz „Dzień Dobry TVN”. Ma stałe wejście na antenę programu „Kawa czy herbata” (TVP1) w charakterze beauty eksperta.

Prezes Klinki La Perla uważa, że kolejne cechy charakteru, które pomogły w realizacji celów biznesowych to obowiązkowość i odpowiedzialność. – Nie ma się co oszukiwać, odpowiedzialność to nie tylko cecha wrodzona, ale też wypracowana. Tu dużą zasługę należy przypisać sportowi, który od najmłodszych lat był mi tak bliski – wyjaśnia. Zaznacza jednak, że w życiu zawodowym najpierw była pasja, potem plan, a na końcu cele i systematyczne realizowanie planu.

– Pamiętałam też o tym, że okoliczności często się zmieniają. W związku z tym plan należy uaktualniać i nie wolno się bać zmian. W biznesie musimy również pamiętać, że nie jesteśmy sami. Asertywność i delegowanie obowiązków też przychodzą z czasem, szczególnie u tych, którzy jako prezesi firm „wiedzą najlepiej”. A tu z kolei kłania się pokora. Kiedyś schodząc z wysokich gór, od dziewczyny idącej obok mnie, zmęczonej i sapiącej usłyszałam: „To się nazywa dobra lekcja pokory”. Cóż, miała rację – przyznaje Kalina Ben Sira.

Zdaniem właścicielki Klinik La Perla, połową sukcesu każdej firmy, a w szczególności usługowej, są właściwi ludzie na właściwym miejscu. Dobór osób na odpowiednie stanowiska, szkolenie ich, a potem utrzymanie w firmie, to ogromne wyzwanie. Warto jest zadbać o to, by zatrudniać najlepszych specjalistów.
– Oprócz czynnika ludzkiego, na który nie zawsze mamy wpływ, nie ma spraw niemożliwych. Są trudne, ale przy odpowiednim podejściu do życia naprawdę wiele rzeczy da się załatwić. Najważniejsze, aby co rano pędzić do pracy z uśmiechem na twarzy – uważa Kalina Ben Sira.

W jej ocenie kobiecie jest łatwiej odnaleźć się w środowisku biznesowym zdominowanym przez mężczyzn. – Wiele razy spotykałam się z opowieściami o zjawisku nazwanym „szklanym sufitem” i po raz kolejny muszę się z tym nie zgodzić. Wręcz przeciwnie, nam kobietom jest zdecydowanie łatwiej funkcjonować w męskim świecie. Może to kwestia charakteru, umiejętności mówienia „ich” językiem, stanowczości, działania z zaskoczenia, bo pewnie nie spodziewają się „twardej zawodniczki” na stanowisku prezesa w spółce La Perla. To czyni moją pracę jeszcze bardziej ciekawą a kolejne wyzwania motywują do dalszych działań.

Nigdy nie odbieram wyzwań jako rzucania mi kłód pod nogi – mówi założycielka sieci Klinik La Perla.

Kobieta ciekawa świata

Do podobnych wniosków doszła też Anna Krajewska, założycielka i właścicielka sieci restauracji szybkiej obsługi Salad Story. – Nigdy nie odczułam dyskryminacji w pracy ze względu na płeć. Może to wynikać z tego, że zawsze byłam niezależna i samozatrudniona, więc trudno mi się w tej kwestii wypowiadać – zaznacza. Jak mówi, w jej przypadku na sukces złożyły się takie elementy jak: pasja, doświadczenie, wiedza i otwarty umysł. Jeśli umiejętnie się je połączy można wiele osiągnąć.

– W dzieciństwie nie miałam bardzo sprecyzowanych planów. Myślałam o sobie jako przyszłej artystce-malarce, co zresztą potem udało się zrealizować, bo skończyłam warszawską Akademię Sztuk Pięknych na wydziale malarstwa. Zawsze pociągało mnie poznawanie świata i podróże. Uczyłam się z zapałem języków obcych, by poznawać świat i ludzi w ich naturalnym środowisku. Myślę, że najbardziej w realizacji moich celów zawodowych pomogła mi odwaga, determinacja, pracowitość i pasja. Bardzo istotne było i jest też dla mnie nieustanne dokształcanie się – opowiada. Podkreśla, że cele biznesowe ewoluują wraz z sytuacją na rynku. Widać to na przykładzie prowadzonego przez nią biznesu.

– Planowałam założenie restauracji, ostatecznie buduję sieć restauracyjną, gdyż dostrzegłam potencjał rozwoju w tym kierunku – wyjaśnia Anna Krajewska. Obecnie pod szyldem Salad Story działają restauracje serwujące sałatki przygotowywane bezpośrednio dla klienta ze świeżych i naturalnych składników, do spożycia na miejscu i na wynos.

Anna Krajewska podziela stwierdzenie, że w każdym biznesie trzeba uważać na ludzi i ostrożnie dobierać sobie współpracowników. Przyznaje, że osoby z którymi się współpracuje potrafią dodać skrzydeł, ale też przyczynić się do porażki.

Kobieta z pasją

Wytrwałość, cierpliwość i odwaga w podejmowaniu decyzji to najważniejsze cechy, którym zawdzięcza swój sukces Teresa Rosati, czołowa polska projektantka mody specjalizująca się w sukniach koktajlowych, wieczorowych i ślubnych. – Jednak motorem wszystkich działań była wielka pasja do mody. W późniejszym dzieciństwie, w wieku 12 lat na lekcjach robót ręcznych poznałam tajniki kroju i szycia. Od tamtej pory projektowałam i szyłam swoje ubrania. Sprawiało mi to ogromną przyjemność, a szczególnie fascynowała mnie tkanina. Do tej pory mam w pamięci nie tylko kolory, desenie materiałów, z których uszyte były sukienki mojej mamy, ale również wszystkie detale dotyczące fasonu. Z tamtych lat największe wrażenie zrobiła na mnie baskinka i solejki. Obie te formy przewijają się we wszystkich moich kolekcjach od dawna – opowiada Teresa Rosati.

Absolwentka Wydziału Handlu Zagranicznego SGH w Warszawie jako projektantka mody zadebiutowała w 1998 roku w Galerii Zachęta. Wkrótce po tym debiucie zdecydowała się otworzyć własną firmę Studio Mody Teresa Rosati. Wysoka jakość wykorzystywanych tkanin i elegancki krój nawiązujący do najnowszych trendów, ugruntowały jej pozycję wśród czołowych polskich projektantów „haute couture”. W 2000 roku Teresa Rosati otrzymała prestiżową nagrodę „Złoty Wieszak” przyznawaną przez Telewizję Polską za elegancję, szyk i perfekcję wykonanych kolekcji autorskich. Wówczas projektantka znalazła się również w gronie 100 najwybitniejszych Polek wybieranych przez czytelniczki miesięcznika „Pani”.

Powodzenie w biznesie Teresa Rosati zawdzięcza też temu, że jej celem była realizacja pasji, a nie nastawienie na spektakularne sukcesy. Jak zaznacza, efekt jej działań zależał również od współpracy innych osób. – Największą przeszkodą w mojej pracy byli nieodpowiedzialni, nieprofesjonalni ludzie. Mam tu na myśli szwalnie, z którymi na początku swojej drogi zawodowej przez wiele lat współpracowałam. Ich niesolidność i niedotrzymywanie terminów były powodem wielu problemów w przygotowaniu na czas kolekcji. Nie wykonywałam tego typu pracy, która uzależniałaby mnie od mężczyzn szefów. Dla mnie w ocenie pracownika zawsze najważniejsze były profesjonalizm i jakość pracy. Nie miało znaczenia czy to kobieta, czy mężczy-zna. Niezależnie od płci praca powinna być oceniana jednakowo – dodaje Teresa Rosati.

Niezależna w biznesie jest też twórczyni polskiej marki kosmetycznej dr Irena Eris. Współwłaścicielka przedsiębiorstwa Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris, w którym jest dyrektorem ds. badań i rozwoju oraz sieci Hoteli Spa Dr Irena Eris, uznawana jest za jedną z najskromniejszych polskich bizneswoman. Zaczynała jako właścicielka małego zakładu produkującego jeden krem, zatrudniając jednego pracownika. Dziś jest właścicielką marki, przyjętej do ekskluzywnego klubu Comité Colbert. Do niedawna komitet zrzeszał wyłącznie marki francuskie, m.in. Boucheron, Cartier, Chanel, Dior, Hermès, Hotel Ritz czy Louis Vuitton.

Kobieta wobec rzeczywistości

„Wsiadłam kilka dni temu do pociągu. – Przepraszam pana, czy mógłby pan pomóc mi włożyć walizkę na półkę? – Nie. Mam chory kręgosłup. Ani przepraszam, ani pani wybaczy… Nic. Wcześniej włożył swoją wielką walizę bez wysiłku. Wstała obok siedząca pani i powiedziała: – Pomogę pani. Wzięła moją walizkę zanim zdążyłam zaprotestować i wrzuciła na górną półkę. Kiedy wysiadałam, zanim zdążyłam się zorientować zdjęła moją walizkę i podała mi wyciągając rączkę i dopinając zamek. – Pomóc panu? – zapytała mężczyznę? I naprawdę nie było w tym ani grama złośliwości. Byłam w szoku. Na dworcu, schodach po schodach, z walizką, żaden z mijających mnie panów nawet się nie zawahał żeby mi pomóc. W pewnym momencie ktoś krzyknął: – Halo! Proszę pani! Odwróciłam się. Jakiś pan, pokazywał mi nogą papierek leżący przy nim na posadce. – To pani wypadło! I czekał, że podejdę i podniosę. Podeszłam, podniosłam nieważny jakiś kwitek i powiedziałam: – Dziękuję panu. Przysięgam, że był w tym z kilogram złośliwości, ale on tego nie zauważył” – opisuje na swoim blogu niedawne zdarzenia Krystyna Janda, jedna z najbardziej znanych polskich aktorek filmowych i teatralnych oraz założycielka Teatru Polonia i Och Teatru. Niemożliwe? A jednak. „Mam dosyć kontaktu z rzeczywistością” – podsumowuje tę sytuację.

Z rzeczywistością musiała się jednak zetknąć tworząc fundację i dwa teatry. Jak opowiada o sobie w wywiadach, rozpoczynając to przedsięwzięcie nie myślała o nim w kategoriach biznesu. Dla niej był to projekt artystyczny. Dziś jest dumna z tego, że biznes, który zapoczątkowała zarabia sam na siebie. Teatry działają z wpływów z biletów. Na pytanie czy znane nazwisko pomaga w działalności biznesowej odpowiada, że jest celebrytką nie bez powodu. Jest lubianą i cenioną aktorką z ogromnym dorobkiem. Przyznaje też, że od dawna nie ma życia rodzinnego. Dzieci dorosły i się wyprowadziły. Pomagają natomiast w Fundacji. Córka Krystyny Jandy, również aktorka, wspiera ją w prowadzeniu dwóch teatrów.

Kobieta ma styl

Jak wynika z badań Deloitte styl zarządzania kobiet i mężczyzn znacznie się różni. Kobiety na stanowiskach menedżerskich są lepiej oceniane w obszarze dobrej organizacji pracy, poziomu etyki oraz gotowości do rozwoju i przyswajania nowych kompetencji. Ważna jest też ich umiejętność związana z konsekwentnym utrzymaniem i okazywaniem kobiecego stylu zarządzania. Panie cechuje większa odporność na stres, umiejętność działania pod presją wielu zadań, lepsza organizacja pracy i umiejętność współpracy zespołowej. Wydaje się więc, że nie są mniej przedsiębiorcze w porównaniu do mężczyzn.

Jednak najczęściej są właścicielkami małych firm, co pokazuje, że lepiej czują się w strukturach płaskich, i że istnieją bariery wstrzymujące ich awans na stanowiska w dużych organizacjach. Wprawdzie w Polsce kobiety częściej zostają menedżerami niż średnio w krajach UE (jest ich na tych stanowiskach o 6 punktów procentowych więcej), to powoli dobijamy do niskiego średniego poziomu UE. W ciągu ostatnich 5 lat liczba kobiet menedżerów spadła o 3%.

Każdy ze stylów zarządzania, zarówno ten typowo „damski”, jak i ten „męski”, wnoszą dużą wartość dodaną do funkcjonowania firm. Rezygnacja z jednego z nich stanowi zubożenie w realizacji określonych potrzeb pracowników. Czy warto jest ukrywać typowo kobiece cechy by dotrzymać kroku mężczyznom w drodze do sukcesu? – Ważna jest wewnętrzna spójność ze sobą. Uważam, że na przeszkodzie stoi to, że wierzymy w rozmaite rzeczy, w które nas wyposażyła kultura. Przekonania mają olbrzymi wpływ na nasze funkcjonowanie. Jak długo kobieta będzie wierzyć, że nie będzie w biznesie, to po pierwsze tam nie będzie, a po drugie na pewno nie będzie w tym środowisku sobą. W związku z tym władzę i wpływ bierze ktoś inny. Myślę, że jest zależność między tym jak silnie się w coś wierzy i jak bardzo się chce to przełożyć na rzeczywistość. Przykłady kobiet, które objęły wysokie stanowiska pokazują, że widziały tę możliwość wpływu – podsumowuje dr Aneta Chybicka, założycielka i dyrektor merytoryczna firmy szkoleniowo-doradczej Instytut Miasta.

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design