Najlepsze franczyzy za Oceanem

Data dodania: 24 czerwca 2016
Kategoria:
Foto: pixabay.com
Jakie franczyzy rządzą w USA?

Co roku prestiżowy magazyn i portal Entrepreneur publikuje listę 500 najlepszych franczyz w USA. Jak wygląda ona w roku 2016? Jest na niej sporo zaskoczeń - być może zwiastujących zmiany na europejskim i polskim rynku.

Stany Zjednoczone nie bez powodu nazywane są ojczyzną franczyzy. Z tego kraju pochodzi wiele systemów działających globalnie, w tym wiele znanych w Polsce. Nie trzeba chyba wymieniać wielkich marek gastronomicznego fast-foodu, wszak McDonald’s, KFC, Burger King, Pizza Hut czy Subway są u nas znane od wielu lat. Ba, były jednymi z pierwszych dużych firm, które sprowadziły się do Polski po ‘89 roku. Amerykańskie firmy w Polsce to oczywiście nie tylko jedzenie. W edukacji działa Bricks4Kidz, w nieruchomościach Re/Max, w usługach dla firm – MBE, nowe firmy ciągle sondują możliwości naszego rynku. Trudno jednoznacznie, wymiernie ocenić ich wpływ na polską gospodarkę i trendy. Jest jednak znaczny, bo i siła ich oddziaływania na cały świat jest niepodważalna. Rzućmy więc okiem na to, co
za Oceanem dzieje się we franczyzie.

Na początek należy się kilka słów o samym rankingu. To nie jest konkurs piękności, to solidnie przygotowane, zorganizowane i udokumentowane zestawienie. Jest ono realizowane już od 37 lat, mogą brać w nim udział firmy, które udostępniają tzw. dokument ujawniający (informujący szczegółowo o finansach i historii działania firmy udzielającej licencji). Informacje są szczegółowo weryfikowane, a wszystkie firmy są oceniane według tych samych obiektywnych kryteriów - obejmują siłę finansową i stabilność, szybkość wzrostu i wielkość systemu, doświadczenie rynkowe, koszty startowe, odsetek zakończeń etc.
Oto lista najlepszych obecnie firm rozwijających się w tym modelu.

1. JIMMY JOHN’S GOURMET SANDWICHES

Sieć w zeszłym roku była na miejscu 6. Na szczyt listy wskoczyła bardzo szybko. Przyjrzyjmy się jej historii. James J. Liautaud założył firmę w Charleston, w stanie Illinois, w 1983 roku, jako 19-latek. Do dyspozycji miał kilka używanych urządzeń - lodówkę, krajalnicę, zamrażarkę i piekarnik. Bar z kanapkami na początku nie miał żadnej reklamy czy wywieszonego menu. Oferował 4 rodzaje kanapek i napoje po ćwierć dolara. Sukces przyniosło mu roznoszenie próbek po miasteczku uniwersyteckim. Dzięki środkom zarobionym na karmieniu studentów, Jimmy John Liautaud zainwestował w reklamę, dowóz, otworzył kilka nowych lokalizacji. Ofertę franczyzową uruchomił w 1993 roku. Dziś ma 48 własnych placówek i 2 238 franczyzowych. Każda z nich na miejscu ma piec do pieczywa i przygotowuje kanapki w ciągu 30 sekund. Otwarcie biznesu pod tą marką kosztuje od 323 tys. do 544 tys. dolarów.

2. HAMPTON BY HILTON

Pierwszy Hampton Inn został otwarty w Memphis w 1984 roku jako hotel ze średniej półki cenowej, z wliczonym w cenę śniadaniem i rozmowami lokalnymi. W 1995 roku powstał koncept Hampton Inn & Suites - każde lokum składa się z dwóch pokoi, łazienki oraz przestrzeni kuchennej. W roku 1999 Hampton Inn została przejęta przez Hilton Worldwide, która ma hotele w ponad 90 krajach. Hampton już od kilku lat jest w ścisłej czołówce amerykańskich franczyz, mimo sporej inwestycji (4 mln - 15 mln dolarów).

3. SUPERCUTS

Ta sieć również od kilku lat jest wysoko oceniana, zajmując miejsca od 3 do 5. To sieć salonów fryzjerskich, którą można nieco na wyrost określić jako „szybkiej obsługi”. Dzięki specjalnym technikom strzyżenia, czynność ta trwa 20 minut, a klienci są obsługiwani na bieżąco, bez umawiania terminów. Mają też do dyspozycji prosty cennik z usługami dodatkowymi. Firma zaczęła działalność w roku 1975, 4 lata później uruchomiła franczyzę. W 1999 została przejęta przez firmę Regis, zarządzającą kilkoma sieciami fryzjerskimi.

4. SERVPRO

Sieć rozpoczęła działalność w 1967 roku jako firma malarska. Dwa lata później, założyciele Ted i Doris Isaacson, uruchomili ofertę franczyzową jako spółka zajmująca się czyszczeniem i renowacją. Dziś oferta obejmuje mniej więcej to samo, firma wyspecjalizowała się w usuwaniu skutków awarii czy katastrof - pożarów, zalań, powodzi. Co ciekawe – w 1988 roku firma zmieniła lokalizację swojej centrali miasto Gallatin w stanie Tennessee. Teraz w promieniu 600 mil od biura mieszka połowa wszystkich obywateli USA. Sprytne. Uruchomienie biznesu kosztuje 150 tys. - 200 tys. dolarów. Servpro  konsekwentnie awansuje, przez ostatnie lata zajmowała miejsca w drugiej połowie pierwszej dziesiątki.

5, 6, 7 i 8

Kolejne miejsca zajmują sieci, których specjalnie nie trzeba przedstawiać. Subway zalicza spadek o dwa oczka, zresztą konsekwentnie od kilku lat traci pozycje na liście. McDonald’s zyskuje - rok temu był na miejscu 14., dziś jest na 6. Siódmy na liście 7-Eleven również podskoczył (z miejsca 10), podobnie uczyniła kolejna sieć - Dunkin’ Donuts (miejsce 8, +3). Do tej pory na naszym rynku nie działa tylko 7-Eleven, choć Dunkin’ Donuts właśnie podejmuje tę próbę po raz drugi.

9. DENNY’S INC.

Silną dziewiątą pozycję od kilku lat okupuje sieć rodzinnych restauracji Denny’s. Tym, co wyróżnia je na rynku, jest ciągłość działania. Dosłownie - są otwarte 24h na dobę, 365 dni w roku. Początki firmy sięgają roku 1953, kiedy Harold Butler w Lakewood w Kalifornii otworzył Danny’s Donuts. Po 6 latach miał 20 placówek. Dziś firma prawie półtora tysiąca franczyz, 160 lokali własnych i ponad 100 poza granicami USA. Inwestycja w placówkę Denny’s kosztuje od 1,2 mln dolarów do 2,1 mln.

10. ANYTIME FITNESS

Za to sieć otwartych zawsze klubów fitness zaliczyła spory spadek - rok i dwa lata temu była na miejscu pierwszym. Widać wyraźnie, że Amerykanie wolą jeść, niż ćwiczyć. To oczywiście żart – Anytime Fitness odniosła bardzo duży sukces w krótkim czasie. Firma powstała w roku 2001, rok później uruchomiła franczyzę. Efekt? Dziś ma 2271 klubów w Ameryce Północnej i 833 w innych krajach naszego globu. W Polsce są dwa – oba w Warszawie. Co ciekawe – firma podaje, że do uruchomienia własnej placówki potrzeba od 62 tys. do 418 tys. dolarów.

11. PIZZA HUT

Jak to? Symbol amerykańskiej pizzy jest poza pierwszą dziesiątką? Od kilku lat oscyluje właśnie wokół tej pozycji. Pierwsza Pizza Hut powstała po tym jak w 1958 roku pani Carney pożyczyła swoim synom - Frankowi i Danowi - 600 dolarów na uruchomienie własnej pizzerii. Poszło im nieźle, bo dziś w Stanach działa 7337 franczyz, poza – 5911, do tego firma ma 2357 własnych restauracji. Jej pozycja wydaje się stabilna. Otwarcie własnej placówki wymaga zainwestowania od 300 tys. do 2,1 mln dolarów.

12. HARDEE’S

I znowu jedzenie. Pierwszą dwunastkę najlepszych franczyz w USA zamyka sieć restauracji serwujących steki, burgery i kurczaki. To firma z tradycją - Wilber Hardee otworzył pierwszą restaurację w 1960 roku i już po pięciu miesiącach miał pierwszego franczyzobiorcę. Dziś ich grupa powiększyła się do prawie dwóch tysięcy, mimo sporej inwestycji, jaką trzeba ponieść. To od 1,3 do 1,9 mln dolarów.

Po lekturze listy najlepszych franczyz w Stanach widać, że gastronomia trzyma się tam bardzo mocno, okupując najważniejsze pozycje. Wyprzedza handel i usługi. Również liczby placówek robią wrażenie. W Polsce jest 365 lokali McDonald’s na 38 mln ludzi – jedna na 104 tys. mieszkańców. W Stanach – prawie 13 tys. na 319 mln ludzi, czyli jedna na niespełna 25 tys. osób. Przy czym konkurencję ma nieporównywalnie ostrzejszą i bardziej brutalną. Dziś w Polsce we franczyzie działa ok. 90 sieci gastronomicznych, być może czas na nowe?

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design