421 wystawców z 25 krajów, spodziewane ponad 30 tysięcy potencjalnych franczyzobiorców, długa kolejka przed ogromną halą targową Porte de Versailles. To obraz jednych z największych targów franczyzowych w Europie, które od 14 do 17 marca odbywają się w Paryżu.
I choć organizatorzy targów (Francuska Organizacja Franczyzodawców - FFF) stawiają na międzynarodowy charakter imprezy, wystawiający się tam przedstawiciele systemów franczyzowych są przede wszystkim nastawieni na sprzedaż licencji na terenie Francji lub w krajach sąsiadujących. Targi są świetnie zorganizowane. Stoiska wystawców zostały pogrupowane nie tylko ze względu na podobieństwo rodzaju wykonywanej działalności, ale również wzięto pod uwagę zasięg geograficzny rozwijanej sieci franczyzowej (krajowy / międzynarodowy).
W uzupełnieniu do prezentowanych systemów na obszarze hali targowej znajdują się wydzielone strefy, gdzie uczestnicy targów w zależności od stopnia zaawansowania wiedzy (i potrzeb) mogą uczestniczyć w prezentacjach szkoleniowych związanych z rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej (start-up business advice), zagadnieniami związanymi z rozwojem systemu franczyzowego (z punktu widzenia obu stron umowy – franczyzodawcy i franczyzobiorcy), a także posiąść podstawy wiedzy o możliwościach rozwoju licencji zagranicą (mastefranchising). Imponująca oprawa targów, rożnorodność wystawiających się systemów, bogactwo wydarzeń towarzyszących pokazuje, że 4 dni przeznaczone na organizację tej imprezy nie są wcale długim okresem czasu dla tłumnie przybyłych inwestorów z całej Francji, choć można też czasem zauważyć odwiedzających z innych krajów, co cieszy szczególnie, również z Polski.
Podczas targów Franchise Expo Paris 2010 najliczniej reprezentowane są koncepty gastronomiczne (food shopy, pizzerie, kawiarnie i restauracje). Koncepty te zajmują blisko jedną trzecią powierzchni hali targowej. Nie jest to wielkim zaskoczeniem w kraju, gdzie celebracja spożywania posiłków jest widoczna na każdym niemalże rogu ulicy, niezależnie od dnia tygodnia. Jednakże uwagę wchodzącego do hali przykuwają ogromne stoiska firm kwiaciarskich, kolejna wizytówka kraju, w którym najlepiej się one rozwijają. Poza tym poszukujący pomysłu na biznes inwestor może wybierać pomiędzy sklepami spożywczymi, salonami piękności, fryzjerami, bogatą ofertą konceptów z branży artykułów dekoracyjnych i wyposażenia wnętrz, hotelami, agencjami nieruchomości oraz wieloma innymi, niedającymi się w prosty sposób sklasyfikować.
Swoistym nowym trendem, nawet na rynku francuskim są firmy oferujące licencje na biznes lombardowy – zjawisko to pomału widać również w Polsce. Warto odnotować również znaczącą obecność systemów usługowych, szczególnie nastawionych na klienta indywidualnego, a także firm oferujących licencję franczyzową na rozwiązania stosowane w przemyśle – zjawisko, które w Polsce dopiero bardzo powoli się pojawia. Bogactwo wyboru więc zapewnione. I skutecznie oddziaływuje na odwiedzających. Większość stoisk oferujących koncepty franczyzowe nie narzeka na brak zainteresowania, znalezienie stolika do przeprowadzenia rozmów wstępnych o wybranym koncepcie nie jest sprawą łatwą.
Obserwując targi w Paryżu, pobieżnie analizując dynamikę rozwoju francuskiego rynku licencji franczyzowych, których obecnie jest ponad 1400, a także ich wymogi ekonomiczne w powiązaniu do siły nabywczej Francji i Polski – zauważamy, że większość z wystawiających się koncepctów ma niestety niewielkie szanse na zaistnienie w naszym kraju. Głównym problemem jest oczywiście stopień zamożności odbiorców licencji, czyli statystycznego mieszkańca naszego kraju, którego potrzeby i aktualne zwyczaje konsumenckie daleko odbiegają od produktów oferowanych systemów. Drugim niemniej ważnym czynnikiem jest wysokość opłat licencyjnych, które, nie będąc dopasowanymi do polskiego PKB, skazują większość oferowanych, często atrakcyjnych konceptów na brak rozsądnych perspektyw zwrotu z inwestycji.
Reasumując, można zaryzykować stwierdzenie, że polski rynek systemów franczyzowych jest obecnie na poziomie rozwoju francuskiego z lat 1992-1995. Widać jednak, że przyspieszamy i coraz skuteczniej staramy się skracać dystans, jaki nas dzieli, nie tylko ze względu na rodzaj pomysłów na biznes, jakie staramy się w Polsce rozwijać, ale również jakość oferty franczyzowej, wsparcie franczyzodawcy, wypracowane narzędzia marketingu itp. Warto więc tego typu targi odwiedzać, zwłaszcza, że rynek franczyzy we Francji ma już ponad 40 lat, aby na podstawie poczynionych obsserwacji skutecznie wdrażać je do rodzimych biznesów rozwijanych poprzez franczyzę.
Adam Wroczyński
Obejrzyj naszą galerię zdjęć z targów Franchise Expo Paris 2010:
Dołącz do newslettera
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji