W Warszawie nie da się nie zauważyć setek kurierów Uber Eats. Firm oferujących dowóz z restauracji przybywa, a własne oferty tego typu oferują nawet markety. To trudny rynek, ale znalezienie swojej niszy może się opłacić.
Do niedawna zamawianie jedzenia z dostawą do domu, poza pizzeriami w największych miastach, było właściwie niespotykane. Jego upowszechnienie zapewniło szybki spadek cen, i dziś żywność do domu – z marketu czy ulubionej restauracji – zamawiają wszyscy.
DUŻA KONKURENCJA, ALE NIE WSZĘDZIE
Debiut na tym rynku utrudnia obecność zagranicznych gigantów. Działający w Finlandii, Szwecji, Austrii i Polsce Pizzaportal jest już w 300 miastach Polski, skupiając ofertę blisko 4 tys. restauracji. Podobny zasięg ma polski (ale będący już teraz w holenderskich rękach) konkurent Pyszne.pl, który współpracuje z ok. 6 tys. restauracji. Jednak w ostatnich miesiącach zdeklasował je wszystkie Uber Eats, którego kurierzy licznie zaludnili polskie miasta. – Z miesiąca na miesiąc liczba zamówień składanych za pośrednictwem aplikacji Uber Eats wzrasta w tempie dwucyfrowym, średnio o 22 proc. Dzięki temu Polska w relatywnie krótkim czasie (aplikacja działa u nas od lutego 2017 roku) stała się trzecim co do wielkości największym rynkiem Uber Eats w Europie – ujawnia Maja Żuchowska reprezentująca firmę.
RÓŻNE CENY DOWOZU
Dawniej każda restauracja, która chciała oferować dowóz, musiała mieć własnych kurierów i utrzymywać skutery czy auta. Tłumaczy to, dlaczego dostawę do domu oferowali głównie giganci, tacy jak Pizza Hut czy Domino’s Pizza. Teraz nawet mały lokal na kilka stolików może skorzystać z pomocy dostawcy z zewnątrz. Konkurowanie z gigantami, którzy mają miliony na tworzenie własnych aplikacji czy reklamę, jest skazane na porażkę. Trzeba więc raczej postawić na wyróżnik lub specjalizację. W Warszawie sporo jest stron specjalizujących się w dowozie z wyższej półki, jak Roomservice.pl. Dostawa żywności kosztuje tam 15–29 złotych, a obsługa gwarantuje, że jedzenie zostanie dostarczone ze sprawdzonego lokalu o dobrych ocenach i będzie ciepłe. Pyszne.pl pobiera 10–12 proc. prowizji od każdego zamówienia. W Uber Eats dowóz kosztuje 6,99–9,99 zł. Własny sklep internetowy, z którego zakupy można zamówić do domu na następny dzień, mają już też sklepy, takie jak Carrefour. – Dostawa zakupów zrobionych przez aplikację mobilną jest darmowa dla zamówień o wartości powyżej 120 zł. Poniżej tej kwoty koszt dostawy wynosi 19,90 zł – czytamy na stronie firmy. Dość rewolucyjny jest serwis Carrefoura Są Siatki, w którym osoba robiąca zakupy w najbliższym sklepie może też odebrać rzeczy dla osoby mieszkającej w okolicy w zamian za bony na zakupy w Carrefour.
CZY MIEJSCA WYSTARCZY DLA WSZYSTKICH?
– Wydaje mi się, że rynek dowozu jedzenia w Polsce dopiero się nasyca. Jedynie 19% restauracji w Polsce realizuje w tej chwili dowozy. Sam rynek rośnie rok do roku w tempie 23% – zauważa Grzegorz Aksamit, prezes firmy Stava. Marka oferuje usługi swojej firmy bezpośrednio restauracjom, które chcą się rozwijać również w segmencie dostaw do domu. – Stava jest w tej chwili największą firmą logistyczną w tym segmencie. Otworzyliśmy właśnie dziesiąty oddział, a do końca roku planowane są jeszcze 4 kolejne otwarcia z czego 2 już zakontraktowane przez franczyzobiorców w swoich miastach. Druga pod względem wielkości firma ma pięć oddziałów,ale działa w zasadniczo innym modelu biznesowym i nie konkuruje bezpośrednio z nami. Stava realizuje dowozy dla restauracji niezależnie od kanału jakim klient złożył zamówienie – przez telefon, stronę restauracji czy portal – wyjaśnia. Firma działa na zasadzie franczyzy i pozwala dołączyć do sieci osobom, które chciałyby rozwinąć taką działalność w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców.
UPADEK FIRMY WOOOPIT
Ale jeśli komuś się wydaje, że to prosty biznes, niech przestrogą przed takim myśleniem będzie historia firmy z Wrocławia, która działała zaledwie 14 miesięcy.Wooopit był wrocławską platformą do zamawiania jedzenia przez internet, w ofercie miał dania z wielu restauracji. W połowie września 2018r. kurierzy zastali zamkniętą siedzibę firmy, z sieci znikły jej strony, pracownicy mają zaległe pensje do odebrania. Wooopit winny jest też pieniądze wielu lokalom, z którymi współpracował. Łącznie może to być nawet pół miliona złotych. Oszukani właściciele lokali zgłosili sprawę na policję. A na stronie internetowej Wooopit widnieje jedynie komunikat: „Na skutek decyzji naszego strategicznego inwestora, będącego liderem dostaw w krajach bałtyckich, jesteśmy zmuszeni zawiesić działalność serwisu Wooopit na terenie Polski”.
ZAGADKA PRZYCHODÓW UBERA
Duże firmy póki co ignorują mniejsze miasta, a przecież w Kłodzku i Bielsku Podlaskim też jest coraz więcej miejsc, w których można dobrze zjeść. Dlatego to właśnie na tego typu rynkach warto skupić się na początku działalności, bo gwarantują one zerową konkurencję. Sporą popularnością mógłby się też cieszyć dowóz żywności poza miasta, bo dziś oferta większości firm tego typu kończy się tuż za rogatkami. Widać też perspektywę na dalszy rozwój, bo jak wynika z nowej analizy firmy Stava, po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę, ilości zamówień na dowóz wzrosła tego dnia od 33 do 65 proc. w stosunku do wcześniejszych niedziel. W branży dowozów żywności najciekawszy jednak jest fakt, że najwięksi gracze… nie zarabiają. Dyrektor Pyszne.pl ujawnił ostatnio, że pomimo przychodów na poziomie kilkuset milionów złotych rocznie, marka dopiero ma wyjść na zero. Przypomniał też, że w Holandii, gdzie działa właściciel Pyszne.pl czyli grupa Takeaway, drugi gracz na rynku, posiadający prawie 50 proc. krajowych dowozów, musiał zamknąć biznes. Podobne kłopoty ma Uber. Nie wiadomo, jakie zyski przynosi sam Uber Eats, ale wiemy, że w 2015 roku na świecie firma przyniosła 2,5 mld dolarów strat, rok później – 2,8 mld, a w 2017 roku już 4,5 mld.
Jak widać, w tym biznesie czasem lepiej zachować lokalny zasięg, który przyniesie umiarkowane zyski, zamiast ogromnych strat.
Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.
Dołącz do newslettera
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji