Polacy coraz chętniej inwestują w nieruchomości wakacyjne

Data dodania: 15 sierpnia 2025
wakacyjne nieruchomości

W okresie letnim rośnie zainteresowanie zakupem nieruchomości przeznaczonych na wypoczynek. Popularnością cieszą się zarówno działki – zabudowane i niezabudowane – jak i gotowe apartamenty, które nabywane są z myślą o ulokowaniu nadwyżek finansowych.

Rekreacyjne działki nadal w modzie

Choć mogłoby się wydawać, że wybór działek o charakterze rekreacyjnym jest szeroki, to znalezienie odpowiedniej oferty na stronach agencji nieruchomości czy portalach ogłoszeniowych wcale nie jest proste. Jak informuje sieć biur Metrohouse, działki oznaczone jako rekreacyjne stanowią jedynie około 3% dostępnych obecnie ofert. Jednak w praktyce liczba takich nieruchomości może być większa – część z nich trafia do kategorii „domy”, jeśli znajduje się na nich domek letniskowy. Dlatego szukając działki na wakacje, warto przeszukiwać zarówno oferty działek, jak i domów. Dodatkowo dobrze jest wyjść poza ramy kategorii „rekreacyjne”, ponieważ wiele innych działek może spełniać funkcje wypoczynkowe.

Największe zainteresowanie tego typu nieruchomościami miało miejsce w początkowych miesiącach pandemii – wówczas wiele osób uznało, że posiadanie działki z domkiem poza miastem to idealna forma izolacji i odpoczynku. Jak wskazują eksperci Metrohouse, wśród klientów można wyróżnić kilka głównych grup:

„Pierwsza to osoby, które po prostu szukają miejsca, gdzie mogłyby spędzać wakacje. Są to przede wszystkim rodziny z dziećmi. Druga z grup to przedsiębiorcy mający gotowy pomysł na biznes w obszarze turystyki. Jeszcze inna grupa to inwestorzy poszukujący długoterminowych inwestycji, a zakup działki w pobliżu atrakcji turystycznych jest według nich właściwym wyborem” – mówi Ewelina Szymańska, koordynator biura Metrohouse w Olsztynie.

Dodaje także:

„Wiele osób kupuje działki rekreacyjne, aby uzyskać dostęp do atrakcji, takich jak jeziora, rzeki, lasy, pobliskie szlaki turystyczne. Najczęściej klienci szukają wówczas działek z dostępem do linii brzegowych jeziora lub z bliską odległością do zbiorników wodnych. Mile widziane są działki z dostępem do infrastruktury, takiej jak media, drogi, sklepy i inne usługi. Wyjątkiem są inwestorzy, którzy są w stanie kupić większy areał ziemi, podzielić go, uzbroić w media, a następnie odsprzedać zyskiem gotowe działki rekreacyjne.”

Najtańsze działki oferujące możliwość wypoczynku znaleźć można w Rodzinnych Ogrodach Działkowych – ceny zaczynają się od kilkunastu tysięcy złotych. Trudno jednak o takie stawki w dużych aglomeracjach. Na rynku są również oferty przekraczające 200 tys. zł. Warto pamiętać, że w przypadku ROD działkę się dzierżawi, nie posiadając jej na własność. Osoby zainteresowane pełnym prawem własności mogą znaleźć oferty poniżej 50 tys. zł, jednak często wymagają one znacznych nakładów – m.in. wycinki drzew, ogrodzenia czy podłączenia mediów. Niska cena początkowa może być więc złudna.

Według specjalistów Metrohouse, koszt działki z niewielkim domkiem rekreacyjnym zaczyna się od 50-70 tys. zł. W tej cenie dostępne są głównie oferty wymagające dodatkowych inwestycji, które po modernizacji mogą zyskać na atrakcyjności. Z kolei działki z gotowymi domami zaczynają się od około 120-150 tys. zł. Górnej granicy cenowej praktycznie nie ma – wiele domków letniskowych pełni bowiem funkcję całoroczną, co wpływa na wycenę, dorównującą tradycyjnym domom mieszkalnym.

Gotowy apartament zamiast działki?

Alternatywą dla działek rekreacyjnych są apartamenty wakacyjne.

„Sezon od maja to czas kiedy rynek nieruchomości wakacyjnych będących w sprzedaży przeżywa mocne ożywienie. Choć apartamenty w kurortach znajdują nabywców przez cały rok, to właśnie od maja do końca wakacji zainteresowanie klientów jest silniejsze, nie tylko z uwagi na aurę, ale też dlatego, że częściej odwiedzają turystycznie kurorty, a tym samym widzą jak wiele nowych inwestycji powstaje nad morzem czy w górach” – tłumaczy Marlena Kosiura, analityk z portalu Inwestycjewkurortach.pl.

Z danych portalu InwestycjewKurortach.pl wynika, że od 2010 roku w Polsce powstało (lub jest w planach) ponad 800 inwestycji typu condohotel i apartamentów wakacyjnych. To tysiące jednostek sprzedawanych w modelu condo klientom indywidualnym.

Tego typu nieruchomości pełnią nie tylko funkcję rekreacyjną – mogą również stanowić źródło dochodu.

„Tylko Ci, którzy kupili lokale dla siebie lub na wynajem nad Bałtykiem czy w górach już wiele lat temu zarobili podwójnie. Ostatnie lata przyniosły silny wzrost cen takich apartamentów. Jeśli ktoś kupował apartament kilka lat temu w cenie 7-8 tys. zł za mkw., dziś może sprzedać go za stawki nawet 20-25 tys. zł za mkw. W efekcie na wzroście wartości lokalu często zarobili ponad 100 proc.” – mówi Marlena Kosiura.

Dodaje również, że przychody z najmu są obecnie porównywalne do rynku mieszkaniowego – na poziomie 4-5 proc. rocznie. Jednak ci, którzy kupili apartamenty wcześniej, mogą liczyć nawet na 10-12 proc. zwrotu, głównie ze względu na rosnące ceny noclegów.

„Średni 2-pokojowy apartament w kurorcie przynosi dziś właścicielom zysk na poziomie 35-40 tys. zł – i to przychód, który jest wypracowany w okresie krótszym niż w mieszkaniu, bo nieruchomości wakacyjne pracują głównie w szczycie sezonu: wakacje, ferie, święta i Sylwester” – podkreśla Kosiura.

Zakupy głównie za gotówkę

Transakcje dotyczące działek rekreacyjnych i condohoteli w większości przypadków realizowane są bez udziału kredytów.

„Inwestorzy, którzy kupują lokale w condohotelach, najczęściej finansują je po prostu gotówką. Traktują tego rodzaju rozwiązanie jak lokatę kapitału. Nie oznacza to jednak, że nie można tego typu inwestycji sfinansować kredytem. Kluczowy jest tu rodzaj nieruchomości, na jaki chcemy pozyskać środki. W przypadku condohoteli mówimy najczęściej o lokalach użytkowych, na które nie otrzyma się kredytu hipotecznego. Klient indywidualny może jedynie posiłkować się kredytem gotówkowym, z którego środki można przeznaczyć na dowolny cel. Biorąc jednak pod uwagę warunki cenowe takich kredytów pojawia się pytanie, czy taka inwestycja będzie wówczas opłacalna. Inaczej sytuacja wygląda, jeśli inwestor jest przedsiębiorcą. Wówczas może skorzystać z kredytu firmowego, takiego jak długoterminowy kredyt inwestycyjny” – mówi Piotr Oczkowski, dyrektor sprzedaży produktów biznesowych w Credipass.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design