Co nowego w świecie kryptowalut? Jak rysuje się ich przyszłość?

Data dodania: 11 maja 2021

Ostatnie tygodnie w świecie kryptowalut były naprawdę zwariowane. W ciągu miesiąca wydarzyło się mnóstwo interesujących zjawisk, które znacząco odcisnęły piętno na cenach poszczególnych wirtualnych monet.

Nie jest żadnym zaskoczeniem, że najwięcej zawirowań dotyczy rynku Bitcoina. Ten pobił w kwietniu własny rekord kursowy, po czym zaliczył dość duży spadek. Wciąż jest to jednak aktyw niezwykle mocny i co najważniejsze – cenny. Co wywołało takie skoki cenowe BTC? Czym żył rynek kryptowalutowy w ostatnim czasie? Czego spodziewać się w przyszłości?

Podsumowanie ostatnich wydarzeń dotyczących m.in. Btcoina może okazać się bardzo przydatne dla osób, które planują w najbliższym czasie wejść w posiadanie cyfrowych pieniędzy. Kupowanie kryptowalut bez wiedzy o sposobie ich funkcjonowania oraz najnowszych rewelacjach jest niestety proszeniem się o ogromne kłopoty. Rynek walut kryptograficznych od dawna określa się jako nieprzewidywalny i bardzo zmienny. Udowodnił to kwiecień bieżącego roku. W ciągu zaledwie trzydziestu dni byliśmy świadkami kilku naprawdę spektakularnych wydarzeń, które znacząco zmieniały oblicze rynku krypto.

Bitcoin z nowym rekordem cenowym

Stało się – 14 kwietnia BTC pobił kolejny rekord cenowy. Jego kurs przekroczył granicę 63 tysięcy dolarów za jednego coina. Inwestorzy czekający na taki obrót spraw tylko zacierali ręce na myśl o nadchodzących zyskach. Jeśli jednak liczyło się na pomnożenie ulokowanego w Bitcoinie kapitału, to trzeba było spieszyć się ze sprzedażą, gdyż ledwie cztery dni później doszło do dość poważnego załamania cenowego. 18 kwietnia kurs wynosił już „zaledwie” 56 tysięcy dolarów za sztukę, a tydzień później za tokena trzeba było już zapłacić mniej niż 50 tysięcy. BTC zakończył miesiąc z kursem na poziomie 57 tysięcy dolarów, co jest poniekąd powrotem do stanu wyjściowego z początku kwietnia.
Skąd takie zawirowania cenowe? Wokół BTC działo się ostatnio bardzo wiele. Cenę aktywu mogło podbić chociażby ogłoszenie planów amerykańskiego banku inwestycyjnego Morgan Stanley, który chce zezwolić tuzinowi swoich funduszy na inwestowanie w Bitcoina za pośrednictwem kontraktów terminowych rozliczanych w gotówce i Grayscale Bitcoin Trust (GBTC).
Ponadto, Tesla sprzedała 10% swoich Bitcoinów. Według różnych szacunków firma Elona Muska zarobiła na tym 101 milionów dolarów, co tylko utwierdziło wszystkich w przekonaniu, że zainwestowanie kapitału w ten aktyw może zapewnić płynność finansową.

Skąd zatem spadki?

Spadek rzędu 10% nie był dziełem przypadku. Powodów tego mikrokryzysu można doszukiwać się chociażby w planowanych do wprowadzeniach regulacjach prawnych dotyczących BTC. Turecki rząd ogłosił, że od maja zakaże swoim obywatelom wykopywać najsłynniejszą kryptowalutę, wykorzystywać ją do handlu, czy nawet posiadać ją w jakichkolwiek celach. Założyciel tureckiej giełdy walut kryptograficznych musiał wyjechać z kraju, a 391 tysięcy jego klientów straciło dostęp do zapisów o wartości 2 mld dolarów.

Warto wspomnieć także, że na cenę wpływ mogły mieć przerwy w dostawie prądu na terenie Chin. To zdarzenie zmniejszyło moce wydobywcze BTC i w ten sposób negatywnie wpłynęło na jego kurs. Co więcej, pojawiły się spekulacje o rzekomym planowaniu rozprawieniu się z praniem brudnych pieniędzy za pośrednictwem aktywów cyfrowych przez amerykański Departament Skarbu. Sam fakt powiązania BTC z tego rodzaju procederem musiał negatywnie wpłynąć na cenę aktywu.

Sukces Dogecoina

Wyjątkowo głośno było ostatnio o Dogecoinie. Kryptowaluta-mem bardzo entuzjastycznie zareagowała na debiut giełdowy Coinbase Global i w efekcie cena aktywu podskoczyła z 6 do 30 amerykańskich centów. Choć wydarzenie to pozytywnie odbiło się także na wspomnianym już BTC, to uwagę inwestorów przykuł jednak wyraźny wzrost cyfrowej waluty, która z założenia miała stanowić swojego rodzaju żart. Teraz jednak okazuje się, że ma szanse ona stać się pełnoprawnym dobrem inwestycyjnym. Jej kurs podsyca dodatkowo Elon Musk – dyrektor generalny Tesli – który nie mówi wprost o chęci zakupu Dogecoina, ale przez swoją aktywność w mediach społecznościowych jednoznacznie wskazuje, którymi altcoinami warto się zainteresować.

Alternatywne kryptowaluty zrobią furorę?

Od jakiegoś czasu dość głośno mówi się o tym, że przyszłość należy do alternatywnych dla BTC czy ETH kryptowalut. Sytuacja Dogecoina poniekąd to potwierdza. Obok niego bardzo dobry okres zanotowały takie twory jak chociażby Polkadot (wzrost cenowy w ciągu kilku miesięcy o ponad 30 dolarów na tokenie) czy Uniswap (wzrost od początku roku o około 130 dolarów na sztuce). Altcoiny będą odgrywać coraz większą rolę, gdyż główne kryptowaluty są po prostu zbyt drogie i wiele osób nie może sobie na nie pozwolić. Nawet te najbardziej dziwaczne kryptowaluty mogą w najbliższym czasie zacząć zyskiwać na wartości, a część z nich doprowadzi nawet do wyraźnej korekty rynkowej. Czy to okaże się korzystne dla inwestorów? To zależy. Jeśli altcoiny byłyby w stanie mocno osłabić np. BTC, to mielibyśmy do czynienia z sytuacją bez precedensu i prawdopodobnie z niespotykanym dotąd załamaniem rynkowym, który miałby daleko idące skutki.

Rewolucja wydaje się odległa

Mimo ostatnich niewielkich problemów BTC, nie wydaje się, by jego pozycja miała nagle gwałtownie osłabnąć. Sytuacja wydaje się dość stabilna, a w najbliższych dniach nie powinniśmy spodziewać się rewolucji. Ta może jednak nadejść np. w drugiej połowie roku. Przypomnijmy, że dość otwarcie mówiło się w grudniu, że pierwsze sześć miesięcy 2021 roku będzie upływało pod znakiem rosnącej bańki spekulacyjnej. Dochodzimy do momentu, gdy ta w każdej chwili może pęknąć i doprowadzić do krachu. Czy tak się stanie? Nie wiadomo. Nie jest jednak tajemnicą, że rynek kryptowalut gwałtownie reaguje na każde, nawet najmniejsze zawirowania. Niewykluczone, że w ciągu następnych tygodni tego rodzaju doniesień pojawi się sporo, a wówczas czeka nas sporo zmian.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design