Smacznie, zdrowo i z zyskiem

Data dodania: 20 kwietnia 2022
Kategoria:

Rynek zdrowej żywności w Polsce jest wciąż w początkowej fazie rozwoju i wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach czekają go duże wzrosty. Inwestycję w placówkę z taką ofertą można zamknąć w kwocie do 100 tys. zł.

Półki z żywnością eko, fit czy bez glutenu znaleźć można już w większości dyskontów i supermarketów w Polsce, a coraz częściej pojawiają się one także w sklepach osiedlowych. Dostęp do zdrowej żywności staje się coraz łatwiejszy, choć jej ceny – średnio o ok. 30-40 proc. wyższe – nadal mogą być barierą dla wielu osób.

Wydatki Polaków na zdrową żywność są znacząco niższe od średniej dla krajów zachodnich, ale dynamicznie rosną. Jak podaje PMR w swoim raporcie o żywności bio, rynek ten w Polsce wart był w 2018 roku 1,1 mld zł i rósł trzy razy szybciej niż cały rynek spożywczy. Z danych zawartych w ostatnim raporcie kwartalnym notowanej na New Connect spółki Organic Farma Zdrowia wynika z kolei, że mieszkaniec Polski wydaje na żywność ekologiczną średnio 6 euro rocznie, podczas gdy średnia dla UE jest 12-krotnie wyższa i wynosi 76 euro. To wskazuje, że rynek zdrowych produktów spożywczych jest u nas wciąż we wczesnej fazie rozwoju, ma jednak przed sobą perspektywę dynamicznych wzrostów.

Dobry czas na inwestycję w zdrowie

W sklepach ze zdrową żywnością można kupić zazwyczaj produkty ekologiczne posiadające wymagane prawem unijnym certyfikaty, a także naturalne suplementy diety, produkty o specjalnym przeznaczeniu dietetycznym np. bez glutenu lub bez laktozy, produkty od lokalnych, małych dostawców, a coraz częściej także kosmetyki naturalne. Im szerszy asortyment, tym lepiej – zapewniają osoby prowadzące ten biznes, podkreślając, że klient chce zakupić jak najwięcej potrzebnych rzeczy w jednym miejscu.

W sklepach ze zdrową żywnością zaopatruje się, przynajmniej od czasu do czasu, ok. 15 proc. Polaków. Najczęściej w tej grupie znajdują się osoby z nietolerancjami pokarmowymi, weganie, wegetarianie, a także kobiety w ciąży i młode matki. Jednak coraz częściej zagląda tam też zwykły Kowalski. Epidemia koronawirusa uderzyła w wiele branż, ale paradoksalnie na rozwój rynku zdrowej żywności wpłynęła pozytywnie.

– Konsumenci zwracają coraz większą uwagę na jakość produktów spożywczych, które kupują na co dzień, a także starają się wybierać małe przedsiębiorstwa, mniejsze sklepy i żywność od lokalnych rolników – mówi Grzegorz Szafrański, dyrektor operacyjny InServices, spółki rozwijającej sieć RegioFood, która niedawno wystartowała z ofertą franczyzową. Firma oferuje żywność od regionalnych producentów, w tym produkty ekologiczne. Obecnie działa na Dolnym Śląsku, jednak chce zaistnieć w każdym województwie.

Doskonale rozwija się sieć franczyzowa Fit Cake oferująca zdrowe słodkości. W 2020 roku podwoiła liczbę placówek z 10 do 20, a na koniec 2021 roku planuje zwiększyć ich liczbę do 50.

– Sześciu na dziesięciu Polaków deklaruje, że gotowi są zapłacić więcej za zdrowy produkt. W każdym mieście około 15 proc. mieszkańców tu osoby świadomie i zdrowo się odżywiające. To może wydawać się niewiele, ale to konsument, o którego nie trzeba zabiegać, ponieważ sam poszukuje prozdrowotnych artykułów. Na dodatek jest to klient bardzo lojalny – mówi Rafał Kościuk, współwłaściciel sieci Fit Cake. – Obserwujemy też, że coraz więcej osób, które do tej pory nie interesowały się fit dietą, w związku z zagrożeniem koronawirusem zaczęły zwracać uwagę na kwestię zdrowotności artykułów spożywczych – dodaje.

O tym, że obecnie jest dobry moment na tego typu biznes świadczy także decyzja takiego giganta jak Carrefour, który właśnie w ubiegłym roku zadebiutował na polskim rynku z nowym konceptem – pod szyldem Carrefour BIO rozpoczęły działalność cztery pierwsze placówki (3 w Warszawie i 1 we Wrocławiu).

Oferta sklepów Carrefour BIO to w ponad 90 proc. artykuły certyfikowane, a także produkty bezglutenowe, bez laktozy, bez cukru, dietetyczne, wegańskie i wegetariańskie. Zgodnie z realizowaną strategią transformacji żywieniowej, sieć stawia na świeżą, zdrową i lokalną żywność, bogatą ofertę marki własnej oraz szeroki asortyment świeżych wędlin, serów i mięsa. Przykładem rozwiązania zgodnego z tą strategią jest również „Prosto z pola do 50 km”, którego założeniem jest skracanie łańcucha dostaw i rozwój bezpośredniej współpracy z lokalnymi rolnikami. Półki z żywnością bio oraz prosto z pola można znaleźć już większości sklepów Carrefour, także w placówkach franczyzowych.

Koronakryzys nie zastopował także rozwoju Organic Farma Zdrowia, największej sieci eko delikatesów w Polsce. Wręcz przeciwnie, w październiku podpisała ona dwie umowy franczyzowe na sklepy w Białymstoku i Gdańsku. Obie placówki zostały otwarte jeszcze w 2020 roku. W sumie sieć liczy ponad 30 sklepów stacjonarnych i 2 internetowe. Organic Farma Zdrowia jest także właścicielem jednego z wiodących dystrybutorów na rynku zdrowej żywności – spółki Eko Wital. Co ciekawe, to właśnie segment hurtowy przyczynił się do tego, że spółka notowała w 2020 roku rekordowe przychody. Oznacza to, że coraz więcej sklepów wprowadza do swojej oferty zdrowe produkty.

Segment detaliczny, czyli sieć delikatesów radziła sobie nieco gorzej – spadek o 7 proc. rok do roku po trzech kwartałach 2020. Wynika to z tego, że większość placówek należących do sieci znajduje się w centrach handlowych, w których po wprowadzeniu pierwszego lockdownu sprzedaż znacząco spadła i nawet po jego zniesieniu nie wróciła do poziomu z 2019 roku.

– W listopadzie 2020 był tydzień, w którym w centrach handlowych liczba odwiedzających spadła do 44 proc. licząc rok do roku. Mam tu na myśli ruch w centrach w Polsce, a nie w naszych sklepach. Bez wątpienia galerie przeżywają obecnie ogromny kryzys. Natomiast sklepy znajdujące się przy ulicach mają się dobrze, większość odnotowuje satysfakcjonujące wzrosty. Triumfy święci natomiast sprzedaż w sieci, nasz sklep internetowy odnotowuje obecnie ogromne wzrosty – mówi Sławomir Chłoń, prezes Organic Farma Zdrowia.

Wielkomiejski biznes

Popyt na zdrową żywność rośnie, jednak, by zapewnić sobie biznesowy sukces w tej branży, należy dobrze dobrać miejsce działalności i sposób dystrybucji.

Sieć vege barów Greenway największe możliwości rozwoju widzi w miastach powyżej 400 tys. mieszkańców – to właśnie w takich aglomeracjach szuka franczyzobiorców. Większość sklepów ze zdrową żywnością jako pułap niezbędny do odniesienia sukcesu wskazuje miasta zamieszkałe przez min. 100-150 tys. osób, m.in. Naturalna Medycyna, Helfy czy RegioFood.

– W tej działalności, chyba bardziej jeszcze niż w innych, ważna jest odpowiednia lokalizacja. Większy dochód przyniesie sklep w dużym mieście, powyżej 100 tys. mieszkańców, przy ruchliwej ulicy, w centrum handlowych albo na nowym, ekskluzywnym osiedlu, gdzie mieszkają ludzie z zasobniejszym portfelem – mówi Grzegorz Szafrański. – Zakładając sklep ze zdrową żywnością, trzeba brać pod uwagę, by równolegle z nim zaczął działać sklep internetowy – radzi.

Marka RegioFood opiera swój rozwój na sprzedaży wielokanałowej: w sklepie stacjonarnym, mobilnym oraz internetowym. Posiada także oddzielnie zaprojektowany kanał sprzedaży dla produktu "Regiopaczka" (cotygodniowe zamówienia z dostawą do klienta na terenie całego miasta, bogate w regionalne produkty od lokalnych dostawców). – Franczyzobiorca dzięki współpracy z nami otrzymuje możliwość korzystania z modułów internetowych. Wykorzystanie Regiobusa jako mobilnego sklepu pozwala z kolei na oferowanie lokalnych produktów w miejscach niejednokrotnie znacznie oddalonych od sklepu stacjonarnego – wyjaśnia Szafrański.

W sieci raźniej

Dołączenie do sieci działającej w branży zdrowej żywności może być bardzo dobrym pomysłem na start w tym biznesie. Tym bardziej, że rynek sklepów ze zdrową żywnością w niedalekiej przyszłości może czekać konsolidacja. Aktywnym graczem w tym procesie zamierza być Organic Frama Zdrowia.

– Będziemy zachęcać już istniejące sklepy specjalistyczne do dołączenia do naszej sieci, tak jak to się dzieje na rynku konwencjonalnym. Większość pojedynczych sklepów nie ma szans na przetrwanie na dłuższą metę na coraz bardziej konkurencyjnym rynku, natomiast współpraca w ramach dużej, prężnej sieci ma znacznie większe szanse na sukces – mówi Sławomir Chłoń. Organic Farma Zdrowia przygotowuje duży, 5-letni plan w tym zakresie, ale na razie nie zdradza jego szczegółów.

Firma powróciła też do oferowania franczyzy, choć w nieco zmienionej formule. – Lokal, towar, know-how oraz wsparcie merytoryczne zapewniamy my. Również my przekazujemy środki na wynagrodzenia dla pracowników. W praktyce ktoś, kto chce związać się z nami na lata, ma potężną pomoc przy minimalnych wymogach na wstępie. Jedyne, czego oczekujemy, to zaangażowanie, zwłaszcza, że będziemy uczciwie dzielić się zyskami z franczyzobiorcą – wyjaśnia Sławomir Chłoń.

Firm zainteresowanych budową sieci w segmencie handlu zdrową żywnością jest coraz więcej, m.in. Siejba, Helfy czy Biogo.pl. Ta ostatnia ma obecnie 4 sklepy własne zlokalizowane w Poznaniu i Wrocławiu. W ofercie sklepu poza zdrową żywnością można znaleźć szereg innych produktów naturalnych.

Sieć Helfy oferuje natomiast dwa koncepty franczyzowe: ekobutik – sklep z kosmetykami naturalnymi i orientalnymi oraz ekopasaż – sklep ze zdrową żywnością i kosmetykami. Do otwarcia ekobutiku potrzebny jest lokal o powierzchni 30-50 mkw. Lokal na delikatesy ekologiczne powinien być większy, ok. 50-100 mkw. Kapitał niezbędny do uruchomienia sklepu Helfy to kwota rzędu 50-100 tys. zł. Obecnie do sieci należy 5 sklepów we Wrocławiu, Toruniu i Warszawie.

Również 5 sklepów liczy sieć Siejba, wszystkie zlokalizowane są w Wielkopolsce. Co ciekawe, są to zarówno większe miasta jak Poznań czy Kalisz, jak i mniejsze miejscowości, np. 15-tysięczne Kępno. W Siejbie można zakupić naturalne produkty na wagę. W sklepach obowiązuje samoobsługa. Franczyzodawca poszukuje osób z doświadczeniem w handlu. Wymogami niezbędnymi do rozpoczęcia działalności jest odpowiedni lokal o sali sprzedaży minimum 120 mkw. oraz środki na inwestycję rzędu 100 tys. zł.

Rozpoczęcie działalności w zakresie prowadzenia placówki stacjonarnej RegioFood o powierzchni ok. 30 mkw. to inwestycja na poziomie ok. 100 tys. zł (w tym 50 tys. zł to koszt zatowarowania). W przypadku uruchomienia sklepu mobilnego koszt auta wraz zabudową należy szacować na ok. 200 tys. zł. Jak deklaruje franczyzodawca, miesięczny zysk po 2-3 miesiącach działalności jednego punktu mobilnego lub stacjonarnego oraz modułu internetowego powinien oscylować na poziomie 8-15 tys. zł.

Eko w biznesie i w życiu

Największą barierą w rozwoju jest dla nas znalezienie odpowiednich franczyzobiorców – mówi Tadeusz Wiencek, prezes spółki rozwijającej sieć Naturalna Medycyna. – Chcemy współpracować z osobami identyfikującymi się z ideą naturalnej medycyny, praktykujących zdrowy styl życia i posiadających wiedzę i znajomość produktów z tej dziedziny – dodaje.

Sieć Naturalna Medycyna poza zdrową żywnością posiada bogatą ofertę naturalnych suplementów wzmacniających odporność. Obecnie liczy ona 14 placówek, w tym 12 franczyzowych. Na inwestycję w taki sklep trzeba przeznaczyć ok. 75 tys. zł, w tym ok. 50 tys. zł na zatowarowanie. Wszystkie obecnie działające w tej sieci sklepy zlokalizowane są poza centrami handlowymi, więc nie odczuły wpływu koronakryzysu.

Fakt, że o sukces w branży zdrowej żywności łatwiej, gdy przedsiębiorca sam praktykuje taki styl życia, potwierdza także współwłaściciel sieci Fit Cake. - Zależy nam na tym, aby nasi franczyzobiorcy byli osobami zaangażowanymi i podzielającymi styl życia, jaki promuje Fit Cake, czyli zdrowy, naturalny, ekologiczny, do tego otwarci na nowe pomysły, kreatywni. W idealnym przypadku mający też ambicję, by animować lokalny ruch fit, organizować warsztaty, spotkania np. na temat szkodliwości cukru czy keto diety, wspierający imprezy sportowe – mówi Rafał Kościuk.

Greenway wśród wymogów wobec franczyzobiorców, oprócz minimum 300 tys. zł na inwestycję, również wskazuje „rozumienie, akceptację, a także chęć czynnego wdrażania do życia gospodarczego i społecznego zielonych idei, opartych na dążeniu do ludzkiego zdrowia i ochrony środowiska naturalnego, a także świadomych wyborach konsumenckich”. Natomiast posiadanie doświadczenia w branży gastronomicznej nie jest konieczne.

Słodko i zdrowo

Takie sieci jak Green Way czy Salad Story już od lat udowadniają, że można ograniczyć się do serwowania zdrowych dań i na tym zarabiać. W ostatnim czasie zdrowych konceptów pojawiło się więcej, m.in. wegańskie burgerownie Krowarzywa, pierwsza sieć kawiarni eko Organic Coffe & more czy właśnie wspomniana wcześniej pierwsza sieć niecukierni Fit Cake.

Sednem naszego sukcesu jest unikatowy, dobrze zaadresowany i sprofilowany produkt, spełniający restrykcyjne warunki: no sugar, no gluten, vegan, w większości nie zawiera też laktozy. Nawet w dużych miastach nie ma jeszcze zbyt wielu lokali wytwarzających słodycze dla - jak to się nieładnie nazywa - klientów z problemem, czyli np. alergików, cukrzyków, chorych na celiakię, nietolerujących glutenu, borykających się z otyłością. My robimy słodycze specjalnie dla nich, a także dla sportowców, ludzi aktywnych i przykładających wagę do zdrowego odżywiania. Przychodzą do nas jak do apteki, bo wiedzą, że tu zaopatrzą się w najlepszej jakości, świeży produkt, który na 100 proc. im nie zaszkodzi. Potem w swoim środowisku informację o deserach z Fit Cake kolportują pocztą pantoflową dalej – wyjaśnia Rafał Kościuk.

Fit Cake zalicza się do segmentu kawiarni technicznych. Nie stawia więc na zaspokajanie społecznych potrzeb mieszkańców, takich jak spotkania towarzyskie, ale właśnie na produkt. To m.in. dzięki temu obronił się przed skutkami dwóch lockdownów, które mocno uderzyły w branżę gastronomiczną. Dzięki produktowi oraz inwestycjom w segment delivery. Na początku proporcje między zamówieniami na wynos a konsumpcją na miejscu utrzymywały się w proporcjach 60 do 40. Teraz ta pierwsza grupa zdecydowanie rośnie. Dlatego latem sieć uruchomiła m.in. aplikację do zamówień online i wzmocniła sekcję dowozów.

Inwestycja we własną niecukiernię Fit Cake to koszt ok. 50 - 70 tys. zł. Na zwrot z inwestycji można liczyć w ciągu 3-6 miesięcy. Jak zapewnia franczyzodawca, lokale zaraz po otwarciu uzyskują średnią wartość obrotów w granicach od 30 do 60 tys. zł.

Optymistyczna przyszłość

Czy rynek zdrowej żywności to jeszcze wciąż nisza, czy dobrze zagospodarowanie poletko? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Niewątpliwie konkurencja w tym segmencie rynku mocno w ostatnich latach się nasiliła. Powstało wiele sklepów specjalistycznych, działających zarówno offline, jak i online. Jednak potencjał nabywczy polskich konsumentów również mocno się rozwija.
– Przyszłość wygląda bardzo optymistycznie, ponieważ świadomość polskiego konsumenta mocno się zmieniła i zmienia, podaż certyfikowanych produktów jest coraz większa, a co za tym idzie, ceny produktów ekologicznych spadają i szybko też maleje różnica cenowa między tymi produktami a ciągle drożejącą żywnością konwencjonalną – podsumowuje Sławomir Chłoń.

Joanna Cabaj - Bonicka

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design