Jeśli jesteś bezrobotny i mieszkasz we Włoszech możesz liczyć na darmową kawę w jednym z rzymskich barów. Skąd wziął się ten pomysł?
„Zawieszona kawa” - tak nazywa się bar w Rzymie otwarty przez artystów. Nawiązuje on do neapolitańskiej tradycji płacenia za dodatkową kawę dla kogoś, kogo na nią nie stać. W lokalu w Wiecznym Mieście można zafundować posiłek młodym bezrobotnym – informuje PAP.
Taką ofertę przygotowali artystka fotografik Lidia Di Monte, reżyser Claudio Aloia i aktorka Irma Di Monte. Darmowa kawa serwowana jest osobom w wieku 30-40 lat, czyli reprezentantom pokolenia, które najbardziej dotknięte jest we Włoszech problemem bezrobocia. W małym lokalu mogą za darmo wypić kawę, zjeść kanapkę czy inne proste danie.
Na barze stoi puszka, do której stali klienci regularnie wrzucają rachunki z dodatkowo opłaconym posiłkiem dla osoby, która nie będzie miała na to pieniędzy.
Jak mówią pomysłodawcy projektu, chodzi tu o pomaganie młodym ludziom w potrzebie, nie mającym pracy mimo dyplomu. Dlatego otworzyli bar, w którym klienci mają możliwość wesprzeć osoby w potrzebie.
Właściciele baru dodają, że początkowo, nikt nie miał odwagi sięgnąć do puszki po zapłacony rachunek i poprosić o jedzenie. Jednak z czasem na „zawieszone” obiady i kolacje zaczęło przychodzić coraz więcej osób, a pod wieczór puszka jest pusta.
Być może ta nowość dojdzie też do nas i kiedyś w kawiarniach puszki z napisem „napiwki dla kelnerów” zastąpią pudełka na dodatkowo zapłacone rachunki dla osób w potrzebie.