Więcej centrów handlowych w mniejszych miastach

Liczne inwestycje w centra zakupowe w niedużych ośrodkach miejskich wywołały boom budowlany, przyczyniając się do większego nasycenia kraju powierzchnią handlową.

 

Zgodnie z szacunkami firmy CBRE w dużych miastach na tysiąc mieszkańców przypada średnio ok. 413 m2 powierzchni handlowej znajdującej się w nowoczesnych centrach zakupowych. Jednak prawdziwie imponujące są dane dotyczące miast liczących do 400 tysięcy mieszkańców.

 

Bezkonkurencyjny pod tym względem jest Zgorzelec. Według wyliczeń Cushman & Wakefield, na tysiąc mieszkańców przypada tam prawie 1,7 tys. m2 powierzchni handlowej. Niewiele mniej jest nowoczesnej powierzchni handlowej w Opolu i Rzeszowie, po ok. 1,4 tys. m2 na tysiąc tys. mieszkańców. W Kłodzku współczynnik ten wynosi prawie 1,1 tys. m2, a w Legnicy ok. tysiąca m2. Do nasyconych rynków po otwarciu centrum Trzy Korony dołączy też niebawem Nowy Sącz z wynikiem ponad 1,1 tys. m2 powierzchni na tysiąc mieszkańców.

 

Dalej plasują się m.in. Kielce, gdzie według danych CBRE, na tysiąc mieszkańców przypada ok. 740 m2 w centrach handlowych, a w Częstochowie ok. 690 m2. Po oddaniu obecnie budowanych obiektów handlowych w Lublinie, w którym dziś na tysiąc mieszkańców przypada ok. 480 m2, będzie w tym mieście ponad 800 m2 na tysiąc mieszkańców. Zapotrzebowanie na nowoczesną powierzchnię jest jednak wciąż tak duże, że w Lublinie jest obecnie zaledwie 1 proc. pustostanów.

 

Przy tym należy podkreślić, że za rynki nasycone specjaliści uznają te, na których na tysiąc mieszkańców przypada 1 tys. m2 powierzchni handlowej.

 

Jak więc wynika z powyższych danych nasycenie w małych i średnich miastach niekiedy przekracza już możliwości popytowe tych rynków.

 

Duże rezerwy mają jeszcze większe aglomeracje.

 

Według analiz Colliers International, w przypadku dużych miast o nasyceniu powierzchnią handlową nie ma mowy. W aglomeracjach stawki czynszowe pozostają na dość stabilnym poziomie, a do przecen dochodzi tylko w słabszych projektach, których nie ma zbyt wiele.

 

Jak oceniają analitycy, takie rynki jak Poznań czy Wrocław, na  których poziom siły nabywczej jest duży i notowany jest jej wzrost, są niewątpliwie wciąż interesujące dla deweloperów. - W niektórych rejonach dużych miast ciągle brakuje nowoczesnych obiektów handlowych. Dlatego obok osiedla Red Park, które realizujemy na Dębcu w Poznaniu zdecydowaliśmy się wybudować centrum handlowe. Mieszkańcy także tej dzielnicy będą mieli teraz możliwość robienia codziennych zakupów w komfortowy sposób niedaleko domu. Budowa Galerii Dębiec (powierzchnia handlowa 9750 m2) już ruszyła, a jej otwarcie nastąpi we wrześniu 2014 roku. Centrum cieszy się dużym zainteresowaniem najemców. Ponad 1500 m2 zajmie w nim market Biedronka. Poza tym, podpisanych zostało już też kilka znaczących umów najmu, m.in. z drogerią Hebe - tłumaczy Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w Red Real Estate Development.

 

Źródło: materiały prasowe, oprac. rś

 

 

Bezkonkurencyjny pod tym względem jest Zgorzelec. Według wyliczeń Cushman & Wakefield, na tysiąc mieszkańców przypada tam prawie 1,7 tys. m2 powierzchni handlowej. Niewiele mniej jest nowoczesnej powierzchni handlowej w Opolu i Rzeszowie, po ok. 1,4 tys. m2 na tysiąc
mieszkańców. W Kłodzku współczynnik ten wynosi prawie 1,1 tys. m2, a w Legnicy ok. tysiąca m2. Do nasyconych rynków po otwarciu centrum Trzy Korony dołączy też niebawem Nowy Sącz z wynikiem ponad 1,1 tys. m2 powierzchni na tysiąc mieszkańców.

 

Dalej plasują się m.in. Kielce, gdzie według danych CBRE, na tysiąc mieszkańców przypada ok. 740 m2 w centrach handlowych, a w Częstochowie ok. 690 m2. Po oddaniu obecnie budowanych obiektów handlowych w Lublinie, w którym dziś na tysiąc mieszkańców przypada ok. 480 m2, będzie w tym mieście ponad 800 m2 na tysiąc mieszkańców. Zapotrzebowanie na nowoczesną powierzchnię jest jednak wciąż tak duże, że w Lublinie jest obecnie zaledwie 1 proc. pustostanów.

 

Przy tym należy podkreślić, że za rynki nasycone specjaliści uznają te, na których na tysiąc mieszkańców przypada 1 tys. m2 powierzchni handlowej.

 

Jak więc wynika z powyższych danych nasycenie w małych i średnich miastach niekiedy przekracza już możliwości popytowe tych rynków.

 

Duże rezerwy mają jeszcze większe aglomeracje.

 

Według analiz Colliers International, w przypadku dużych miast o nasyceniu powierzchnią handlową nie ma mowy. W aglomeracjach stawki czynszowe pozostają na dość stabilnym poziomie, a do przecen dochodzi tylko w słabszych projektach, których nie ma zbyt wiele.

 

Jak oceniają analitycy, takie rynki jak Poznań czy Wrocław, na  których poziom siły nabywczej jest duży i notowany jest jej wzrost, są niewątpliwie wciąż interesujące dla deweloperów.

 

- W niektórych rejonach dużych miast ciągle brakuje nowoczesnych obiektów handlowych. Dlatego obok osiedla Red Park, które realizujemy na Dębcu w Poznaniu zdecydowaliśmy się wybudować centrum handlowe. Mieszkańcy także tej dzielnicy będą mieli teraz możliwość robienia codziennych zakupów w komfortowy sposób niedaleko domu. Budowa Galerii Dębiec (powierzchnia handlowa 9750 m2) już ruszyła, a jej otwarcie nastąpi we wrześniu 2014 roku. Centrum cieszy się dużym zainteresowaniem najemców. Ponad 1500 m2 zajmie w nim market Biedronka. Poza tym, podpisanych zostało już też kilka znaczących umów najmu, m.in. z drogerią Hebe - tłumaczy Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w Red Real Estate Development.