Osłabienie popytu na wiele dóbr uderzyło m.in. w branżę artykułów urządzania i wyposażania wnętrz. Czy nadal opłaca się otwierać sklep oferujący tego typu asortyment?
- Pomimo osłabienia koniunktury kontynuujemy rozwój sieci franczyzowej. Z naszego punktu widzenia jest jeszcze miejsce na rynku, szczególnie w mniejszych miejscowościach, na sklepy pod szyldem Komfortu – mówi Anna Klinowska, dyrektor rozwoju Sklepów Komfort.
Największa sieć w naszym kraju oferująca podłogi i wykładziny posiada 140 sklepów w Polsce, w tym 39 franczyzowych oraz 9 w Czechach i na Słowacji. Firma planuje dalszy rozwój w tempie kilku jednostek franczyzowych rocznie.
Wiele innych firm z branży chce się rozwijać jeszcze szybciej, np. PSB – Mrówka, która od początku roku uruchomiła już 31 placówek i obecnie ma ich 90. - Na koniec roku chcemy mieć ok. 100 sklepów – dodaje Marzena Syczuk, koordynator ds. public relations w PSB.
Tylko czy nowo otwierane sklepy dadzą zarobić ich właścicielom? Przedstawiciele sieci przyznają, że może nie tak szybko i nie tak dużo jak jeszcze kilka lat temu, w okresie prosperity, niemniej realizacja takich inwestycji, w ich opinii, wciąż ma rację bytu.
- Obecna koniunktura niemal w każdej branży nie jest na tak dobrym poziomie jak dwa lata temu. Jednakże sieć Bricomarche już od początku roku odnotowuje kilkunastoprocentową progresję obrotów w stosunku do ubiegłego roku, a w przyszłej perspektywie spodziewamy się dalszego systematycznego wzrostu – mówi Eliza Orepiuk, kierownik Dyrekcji Komunikacji i Informacji Grupy Muszkieterów.
Podstawy do optymizmu ma także Glazura Królewska. - Sprzedaż w naszych Salonach Łazienek wykazuje stabilny wzrost, pomimo nie najlepszej aktualnej kondycji całej branży. Tak było w roku ubiegłym, tak jest również w roku bieżącym. Dlatego też nie widzimy podstaw do zmiany trendu sprzedaży w naszej sieci w dalszej perspektywie - mówi Anna Grzyb, dyrektor działu rozwoju sieci sprzedaży w firmie Glazura Królewska.
Wiele opcji i wariantów
Sieci franczyzowych działających w branży artykułów urządzania i wyposażania wnętrz jest ok. 40. Daje to potencjalnym franczyzobiorcom całkiem spory wybór, który cały czas rośnie. Tylko w ciągu ostatnich ok. 12 miesięcy o rozwoju poprzez franczyzę zadecydowały takie firmy jak np. Consus (salony łazienek), Okna Rąbień, Normstahl (bramy garażowe) czy Trops Malarz (sklepy z farbami).
Obecnie franczyzę oferują firmy działające niemal w każdym segmencie rynku. Są wśród nich markety budowlane, np. Bricomarche czy PSB Mrówka, a także sieci wyspecjalizowane w sprzedaży określonego asortymentu, np. podłogi, okna, drzwi (np. RuckZuck, DDD Dobre Dla Domu, Drzwi i Podłogi Vox, Majster Plus), podłogi i wykładziny (Komfort), okna (Okna Rąbień, Budvar), wyposażenie łazienek (Glazura Królewska, Consus), farby (Trops Malarz, Stofarb), meble (np. Meble Vox, Abra, Bizzarto, BoConcept), wyposażenie kuchni (Bergmann Kuchnie), oświetlenie (np. Miviena, AT Krotoszyn) czy artykuły dekoracyjne (np. Cafe Decor, Eurofirany).
Taka mnogość konceptów niesie ze sobą także dość sporą różnorodność co do wymogów stawianych potencjalnym partnerom, zwłaszcza w kwestii zasobów finansowych. Własny biznes w tej branży można uruchomić już za ok. 10 - 20 tys. zł, choć to rzadkie przypadki. Inwestycja tego rzędu wystarczy na uruchomienie niewielkiego biura handlowego oferującego różnego rodzaju materiały wykończeniowe do domów i mieszkań. Niewielka kwota inwestycji wynika z niewielkich powierzchni i niewielkich ekspozycji. Biura bazują raczej na katalogach oraz współpracują z większymi placówkami handlowymi danej firmy w mieście bądź regionie. Na takich zasadach działają takie sieci jak np. Podłogi i Drzwi (drugi koncept sieci DDD Dobre Dla Domu), Okna Rąbień, Budvar czy Delta Okna i Drzwi.
Do stosunkowo niedrogich franczyz należy także koncept Majster Plus. - Od przyszłego właściciela takiej placówki wymagamy ok. 50 tys. zł inwestycji. Tu głównie naszymi partnerami stają się właściciele firm branżowych związanych z sektorem budowlanym i wykończeniowym. Dla nich jest więc to dodatkowe dobrze zorganizowane źródło dochodu – mówi Zbigniew Pruszewicz, pełnomocnik ds. sieci franczyzowych firmy Składy Vox Sp. z o.o. S.K.A.
Większość konceptów z tej branży wymaga jednak inwestycji ok. 100 tys. zł. I tak np. w przypadku sieci Glazura Królewska trzeba zainwestować minimum 85 – 90 tys. zł netto, Abra szacuje wartość nakładów na ok. 100 tys. zł, zaś Komfort przewiduje, że maksymalnie jest to 100-120 tys. zł.
Franczyzę oferują także sieci marketów o powierzchniach rzędu kilkuset, a nawet kilku tysięcy metrów kwadratowych, w takich przypadkach trzeba się jednak nastawiać na wyższe inwestycje. Dla przykładu, dołączenie do sieci Bricomarche jest możliwe dopiero przy posiadaniu środków w wysokości 500 tys. zł, a i tak pokrywają one tylko część inwestycji. Co więcej, Grupa Muszkieterów, która kieruje rozwojem sieci, zamierza w najbliższym czasie rozwinąć koncept, tak że średnia powierzchnia takiego marketu zwiększy się do 2000 mkw. Powiększone zostaną działy artykułów dekoracyjnych oraz asortymentu związanego z ogrodem.
Większy wybór dla małych miast
Sieci z artykułami urządzania i wyposażania wnętrz poszukują franczyzobiorców zazwyczaj poza największymi miastami, w których albo mają placówki własne, albo uznają, że konkurencja jest zbyt duża. Koncentrują się na mniejszych miastach (do 50 - 100 tys. mieszkańców w zależności od sieci), dostrzegając w nich duży potencjał i jednocześnie brak konkurencji.
- Sklepy Bricomarche lokalizujemy w mniejszych miastach powiatowych, aby być jak najbliżej ich mieszkańców. Dzięki temu nie muszą oni pokonywać znacznych odległości, żeby zrobić kompleksowe zakupy związane z wyposażeniem domu i ogrodu. To, co zapewnia nam sukces globalny jako sieci, to z pewnością profesjonalnie opracowana gama produktów, polityka niskich cen i odpowiedni dobór lokalizacji – mówi Eliza Orepiuk.
Pod szyldem Bricomarche działa już 78 supermarketów. W planach na kolejne lata przewidywane jest znaczne przyspieszenie rozwoju tej sieci, zarówno w aspekcie liczby otwieranych placówek, jak i ekspansji geograficznej, w kierunku południowo-wschodniej Polski.
- Dobra lokalizacja sklepu jest ważnym czynnikiem sukcesu – potwierdza Anna Klinowska z Komfortu. - W mniejszych miejscowościach równie ważnym czynnikiem jest relacja kosztów utrzymania lokalu do prognozowanych przychodów. Czasami lepiej jest znaleźć tańszy lokal i więcej środków przeznaczyć na promocję otwarcia.
Komfort także stawia na obecność poprzez placówki franczyzowe tylko w mniejszych miejscowościach. Podobną strategię przyjęła Abra, która w tym roku uruchomiła dwie pierwsze franczyzy: w Oświęcimiu i Nysie. Niektóre firmy z kolei różnicują swoje koncepty w zależności od wielkości miasta, w którym ma działać sklep. Np. Grupa PSB opracowała koncept PSB-Mrówka dla sklepów o powierzchni 800 – 5000 mkw. w miejscowościach liczących od 10 do 100 tys. mieszkańców oraz PSB-Mrówka Mini dla sklepów o powierzchni 300 – 700 mkw. w miejscowościach liczących 5 – 10 tys. mieszkańców. Istotną różnicą miedzy nimi jest także to, że Mini Mrówki działają na zasadzie typowej franczyzy (franczyzodawca i franczyzobiorca są niezależnymi podmiotami), zaś firma, która chce otworzyć standardową Mrówkę, musi wykupić pakiet akcji w Grupie PSB.
Drugi koncept, obok Majstra Plus przeznaczonego dla sklepów o powierzchni 120 – 300 mkw. w miejscowościach do 150 tys. mieszkańców, posiadają także Składy Vox. Mowa o sieci Drzwi i podłogi Vox, która liczy obecnie 36 punktów rozlokowanych w średnich i dużych miastach Polski. Ta sieć aktualnie dedykowana jest dla miast takich jak Łódź, Warszawa, Olsztyn, Rzeszów, Kraków czy Lublin.
- Tu inwestycja partnera nie kończy się na przystosowaniu lokalu do wymaganych przez sieć Vox standardów, lecz od franczyzobiorców wymaga się także otwartości na nowoczesny model handlu. Wiążą się z tym nakłady na rozwój potencjału kadry menedżerskiej, zespołu pracowników, ekip montażowych oraz współuczestnictwa w nakładach marketingowych. Powyższe inwestycje rekompensowane są naszym partnerom najlepszymi warunkami handlowymi, jakie otrzymują od spółki Składy Vox – wyjaśnia Zbigniew Pruszewicz.
Zyski dla kreatywnych
Duża aktywność, inicjatywa, zaangażowanie to cechy franczyzobiorcy, jakie niemal każda sieć z branży wskazuje jako kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. Dotyczy to więc nie tylko przyszłych właścicieli największych powierzchniowo sklepów z dużych miast, ale także tych mniejszych placówek.
- Osoba prowadząca sklep powinna wyróżniać się odwagą i kreatywnością w poszukiwaniu klientów na swoim lokalnym rynku. Wsparcie, które zapewnia sieć Komfort na promocję marki i ogólnopolskie działania marketingowe, musi być poparte własną kreatywną pracą nad przyciągnięciem klientów do sklepu. Ważna jest umiejętność nieszablonowego myślenia o biznesie, szczególnie teraz w okresie słabszej koniunktury, gdy na rynku trwa ostra rywalizacja. W mniejszych miejscowościach znaczenie ma też dbanie o dobre relacje w ramach lokalnej społeczności – wyjaśnia Anna Klinowska.
Anna Grzyb z Glazury Królewskiej zauważa, że o sukcesie decyduje przeważnie grupa czynników, aczkolwiek punktem wyjścia jest właśnie nastawienie właściciela do prowadzonego biznesu oraz poziom jego zaangażowania. - Drugi warunek to pracownicy i ich szeroko rozumiane kompetencje – kontynuuje Anna Grzyb. - Branża wyposażenia łazienek wymaga od ludzi sporych umiejętności. Oczekuje się od nich nie tylko komunikatywności, ale także szerokiej wiedzy fachowej, autentycznego zainteresowania potrzebami klienta oraz kreatywności w podejściu do proponowanych im rozwiązań. Pozostałe elementy, takie jak: interesująca oraz inspirująca ekspozycja, cena, lokalizacja punktu, dobry marketing są także ważne. Bez nich trudno byłoby zapewnić rozwój tego typu placówki handlowej na rynku.
Tylko spełnienie powyższych warunków może przełożyć się na sukces finansowy przedsięwzięcia, jakim jest otwarcie sklepu z artykułami urządzania i wyposażania wnętrz. Szacunki dotyczące okresu zwrotu z inwestycji są różne dla poszczególnych sieci i mogą wynosić od 3 miesięcy dla najtańszych konceptów do nawet 6-10 lat (na tyle okres zwrotu szacuje np. PSB - Mrówka).
Zbigniew Pruszewicz ze Składów Vox podkreśla, że właściciele sieci Majster Plus mogą uzyskać zwrot z inwestycji w placówkę już w ciągu 3 miesięcy, w przypadku sieci Drzwi i Podłogi Vox może to być ok. 6 miesięcy, przy czym mowa tu o nakładach na sam salon. Z kolei całkowita wartość inwestycji powinna zwrócić się w ciągu ok. roku franczyzobiorcom takich sieci jak Abra czy Glazura Królewska.
- Salon Łazienek Glazury Królewskiej osiąga rentowność w okresie od 3 do 6 miesięcy. Czas ten uzależniony jest od wielkości miasta, lokalizacji, siły konkurencji, skuteczności personelu oraz zaangażowania w budowanie wizerunku salonu. Liczy się także przedsiębiorczość naszego partnera. Okres zwrotu z inwestycji podlega również wahaniom. Z reguły jest nieco dłuższy niż 13 miesięcy i wynosi do 18 miesięcy – mówi Anna Grzyb.
Anna Klinowska zwraca uwagę na to, że w okresie słabszej koniunktury wydłuża się okres zwrotu z inwestycji. - Rentowność sklepu jest uzależniona od uzyskiwanych przychodów oraz ponoszonych kosztów działalności. Franczyzobiorcy, którzy pilnują swojej polityki kosztowej i jednocześnie dążą do maksymalizacji przychodów szybciej osiągają satysfakcjonujące zyski – dodaje.
Największe sieci w branży urządzania i wyposażania wnętrz rozwijane poprzez franczyzę
Sieć | Liczba placówek w Polsce |
Firaneczka/Belviso | 354 |
Komfort | 140 |
Meble Vox | 112 |
RuzkZuck | 109 |
Majster Plus | 102 |
PSB-Mrówka | 90 |
Bricomarche | 78 |
Abra | 76 |
Budvar | 63 |
Stofarb | 62 |
AT Krotoszyn | 61 |
DDD Dobre Dla Domu | 60 |
Eurofirany | 52 |
Bizzarto | 48 |
Bel-Pol | 47 |
Doragio Systemy Szaf | 39 |
Drzwi i podłogi Vox | 36 |
Glazura Królewska | 35 |
Trops Malarz | 30 |
Joanna Cabaj - Bonicka
Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.
Dołącz do newslettera
Ważne linki
Na skróty
Katalog franczyz
Kwoty inwestycji