Pod tym szyldem działa już 25 punktów, z czego 16 zostało otwartych dopiero w tym roku. Większość działa sezonowo – tylko w okresie letnim. Pięciu właścicieli zdecydowało się prowadzić biznes w systemie całorocznym, stawiając jesienią i zimą na ciepłe słodkości, takie jak gofry czy rurki z kremem.
- Pomimo słabego sezonu, jaki mamy za sobą, wszystkie punkty przynosiły zyski. I wszystkie zostaną otwarte w kolejnym sezonie. Co więcej, 13 franczyzobiorców zadeklarowało chęć uruchomienia kolejnych lokalizacji – mówi Radosław Charubin.
Z dużym zainteresowaniem spotyka się także projekt wysp w centrach handlowych, bowiem Lody Bonano mają w planach także rozwój w tego typu lokalizacjach.
- Mamy już kilka wstępnych umów z franczyzobiorcami, mają oni jednak problem z pozyskaniem lokalizacji. Wiele centrów handlowych ma podpisane umowy na wyłączność z konkretnymi lodziarniami i nie chcą udostępniać miejsca dla naszego konceptu – mówi Charubin.
Lody Bonano to sieć lodziarni sprzedających lody amerykańskie, tzw. twarde świderki w 28 smakach. Przewidywane koszty uruchomienia punktu to ok. 40 tys. zł netto przy zakupie nowej maszyny do lodów oraz lokalizacji przyulicznej. W przypadku wyspy w centrum handlowym koszty te mogą sięgać ok. 70 tys. zł. Zwrot nakładów szacowany jest na 2 do 5 miesięcy.
Joanna Cabaj - Bonicka