Starbucks zapowiada mniejszy niż przypuszczano wzrost sprzedaży w trzecim kwartale. Planuje też rezygnację z niektórych planów, a nawet zamknięcie kawiarni.
W ostatnich miesiącach okazało się, że produkty z logo Starbucks będą dystrybuowane do sklepów spożywczych na całym świecie przez Nestle. Teraz okazuje się, że krok mógł być związany ze spadkiem liczby klientów zainteresowany kawą na wynos w kawiarniach sieci. Wiadomo, że obecnie Starbucks najbardziej dynamicznie rozwija się w Chinach, jednak to trudny rynek, na którym równolegle działają liczne lokale posługujące się nielegalnie podobnym logo, nazwą czy towarami.
Więcej zamknięć
Gigant znany jest tego, ze co roku zamyka ok. 50 punktów, które zostały otwarte po to, by wybadać rynek w danym miejscu. Jednak rok 2019 ma być rekordowy, bo z mapy zniknie aż 150 kawiarni, a dodatkowo powstanie mniej lokali na licencji. Tych ma być o 100 mniej, niż wcześniej zakładano.
Dywidenda, jaką spółka wypłaci udziałowcom będzie w 2020 roku o 20 proc. większa, niż zakładano, co przekłada się na wzrost o 10 miliardów dolarów. Zmniejszyły się prognozy dotyczące globalnych zysków, które w trzecim kwartale tego roku mają wzrosnąć zaledwie o 1 procent. Akcje spółki notują sześcioprocentowy spadek w ciągu ostatniego roku.
Klienci nie lubią już Frappucino
Można przypuszczać, że po boomie na kawę z kubka na wynos, w wielu miejscach spada zainteresowanie takimi napojami. Starbucks jednak walczy. Ostatnio stara się przyciągnąć klientów, promując głównie produkty niekawowe, takie jak kolorowe napoje bezalkoholowe czy mrożone herbaty. Lokale sieci znajdują się głównie przy deptakach i w galeriach handlowych, a te notują spadek ruchu już od kilku lat. Szczególnie dotkliwy dla firm ten trend jest w USA, ojczyźnie i głównym rynku Starbucksa.
Sytuacja giganta pokazuje też, że nawet popularne i duże marki muszą stale nadążać za trendami. Hitem sprzedaży ostatnich lat w lokalach sieci było frappucino, które było niemal co szóstym sprzedawanym kubkiem napoju. W tym roku ta kawa straciła jednak na popularności o 3 procent i teraz już tylko co dziesiąty kubek to frappucino. Rośnie za to udział w zyskach kategorii napojów innych niż kawa, które odpowiadają za 11 proc. sprzedaży.