Starbucks płaci za studia

Starbucks opłaca studia tym, którzy pracują w sieci kawiarni co najmniej 20 godzin tygodniowo. Nie u nas - w Ameryce. Być może kiedyś i w Polsce ruszą podobne programy prowadzone przez popularne sieci, zatrudniające osoby aspirujące do bycia studentem.

Międzynarodowa sieć kawiarni dołączyła do grona firm, która wspiera młodych ludzi w starcie do wymarzonej pracy. Tym bardziej, że - zaznacza serwis Bloomberg.com - amerykańscy studenci są obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Popadają w coraz większe zadłużenie, które łącznie wynosi 1,2 biliona dolarów.

To problem dla całej gospodarki, dlatego coraz więcej firm decyduje się na dofinansowanie młodym ludziom studiów. Oferta Starbucksa polega na tym, że korporacja zapłaci za studia 6,5 tys. dolarów tym, którzy pracują w sieci 20 godzin tygodniowo. To dofinansowanie dotyczy wyłącznie internetowych studiów licencjackich prowadzonych przez Arizona State University. Na początku Starbucks pokrywa połowę czesnego za pierwsze dwa lata studiów. Jeśli pracownik pogodzi naukę z pracą, za kolejne lata firma zapłaci w całości.

Ponad 70% pracowników Starbucksa to studenci lub osoby spełniające kryteria rekrutacyjne uczelni. Według szacunków uniwersytetu z tej oferty może skorzystać około 15 tys. pracowników sieci kawiarni. Do wyboru jest aż 40 różnych programów nauczania, w tym biznes, studia inżynierskie czy pielęgniarstwo.

Takie wsparcie nie jest nowością na amerykańskim rynku pracy. Do czesnego dopłaca m.in. Apple, AT&T, Bank of America, Boeing, Best Buy, Chevron, Disney, Ford, Gap, Home Depot, Intel oraz Procter & Gamble.

INK