Wyobraźmy sobie sklep, do którego wjeżdża się samochodem. Co więcej, wyobraźmy sobie sklep, w którym, by zrobić zakupy, nie trzeba wysiadać z samochodu. Nie jest to wcale scena z filmu o przyszłości. Wkrótce z oferty pierwszego takiego sklepu skorzystać będą mogli mieszkańcy Kalisza.
W Polsce obecnie mamy około 450 systemów franczyzowych. Sieci występują głównie w handlu (tu prym wiodą branże odzieżowa) i usługach (tu najpopularniejsza jest gastronomia). Przyzwyczailiśmy się do kolejnych pizzerii, restauracji, sklepów spożywczych czy odzieżowych otwieranych na zasadzie franczyzy. Brakuje na naszym rynku nowych, świeżych rozwiązań. Na targach franczyzowych w Paryżu było 400 wystawców, z czego przynajmniej połowa to pomysły, które w Polsce jeszcze nie zaistniały. Dlatego cieszy każda nowość, każdy innowacyjny biznes, czy spektakularne rozwiązanie pojawiające się na polskim rynku. Należy jednak pamiętać, że każda innowacja jest w cenie, o ile oczywiście jest uzasadniona ekonomicznie. Szczególnie ma to znaczenie w Polsce i to w czasie kryzysu ekonomicznego.
Nowatorski koncept
Zdecydowanie nowatorski na polskim rynku koncept posiada firma Tabak Grupa sp. z o.o., pomysłodawca projektu sklepów, w których zakupy robi się nie wysiadając z samochodu.
Sklepy F1 będą to ogromne hale zaopatrzone w towar, w których zakupy będzie można zrobić bez wysiadania z samochodu. Czy takie rozwiązanie ma szansę na sukces na polskim rynku? Hieronim Strapagiel, wiceprezes Tabak Grupa sp. z o.o., pomysłodawca projektu broni swojej koncepcji. Jego zdaniem to innowacyjne (i z tym stwierdzeniem nie dyskutujemy) rozwiązanie, które jest odpowiedzią na potrzeby klientów zmotoryzowanych, którzy nie mają czasu na zakupy w tradycyjnych sklepach. Nas bardziej zastanawia, czy w Polsce znajdzie się aż tylu entuzjastów dokonywania zakupów bez wychodzenia z samochodu? Czy wjazd / wyjazd zastąpi tradycyjne spacerowanie z wózkiem między półkami, darmowe degustacje produktów, które część klientów tak kocha? - Pomysł podsunęło życie. Jest wiele osób, które chcą zrobić zakupy szybko, oszczędzając czas, bez wysiadania z samochodu, chodzenia między półkami czy stania przy kasie. Nasz sklep im to umożliwi – argumentuje Strapagiel. Dodatkowo, mieszkańcy miejscowości, w której Sklep F1 powstanie będą mogli złożyć zamówienie przez Internet, a kurier dostarczy towar do domu.
Ambicja czy szaleństwo?
Pierwszy sklep F1 uruchomiony zostanie w Kaliszu w lipcu bieżącego roku. Obecnie trwa jego budowa. Trwają także przygotowania do rozpoczęcia inwestycji w Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy, Toruniu, Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, Lublinie i Zakopanem. Docelowo w Polsce ma powstać 350 sklepów F1. Po otwarciu pierwszych pięćdziesięciu zostanie zbudowane centrum logistyczne, którego zadaniem będzie obsługa całej sieci. Zatrzymajmy się w tym miejscu aby podkreślić, że są to zupełnie nierealne, wręcz kosmiczne plany i założenia. Weźmy chociażby pod uwagę, że o wiele prostsze, tańsze i dobrze znane koncepty często nie liczą nawet 1/3 podanej ilości placówek. Największa sieć pizzerii Da Grasso po kilku latach rozwoju i nieporównywalnie mniejszych nakładach inwestycyjnych ze strony franczyzobiorców liczy prawie 170 punktów. A znaczna większość z działających obecnie restauracji McDonald's w Polsce - lokale McDrive liczy obecnie 147 punktów...
Warunkiem wejścia do sieci sklepów F1 jest posiadanie działki (minimum 2000 m2) z dobrym dojazdem, przy uczęszczanej drodze, w mieście liczącym powyżej 15 000 mieszkańców. Budowa sklepu kosztuje około 1 mln zł (istnieje możliwość zaciągnięcia kredytu w banku, z którym firma współpracuje). Posiadacze sklepów, zrzeszeni w sieci F1, działać będą na własny rachunek, zachowując jednakowy wizerunek oraz wyłączność na dany obszar w budowie następnych F1. - Jesteśmy w stanie zapewnić zainteresowanym pomoc firmy budowlanej, która wybuduje obiekt pod klucz, łącznie z infrastrukturą, utwardzeniem terenu, z wjazdami i wyjazdami oraz ogrodzeniem. Na każdym etapie budowy można także kontaktować się z autorem projektu budowlanego, który udzieli niezbędnych wyjaśnień – mówi Strapagiel.
Komentarz:
Adam Wroczyński, Akademia Rozwoju Systemów Sieciowych
- Wiele innowacyjnych pomysłów w fazie projektowania wydaje się być atrakcyjna i łatwa do wdrożenia na rynku. Niestety w chwili obecnej musimy zaczekać na start placówki pilotażowej, a nie wcześniej niż za rok od jej uruchomienia planować rozwój franczyzowy. Franczyza to jednak rozwiązanie dla sprawdzonego pomysłu na biznes, a nie tylko ciekawego, atrakcyjnego czy dobrze rokującego. Życzymy powodzenia, biznes to wyzwanie dla odważnych, niemniej przestrzegamy przed zbyt pochopnym podejmowaniem decyzji o wejściu do, dopiero co powstającej (właściwiej dziś nie istniejącej) sieci.
Agnieszka Grabuś, Kasia Foks, 19 marca 2009 r.