Znane marki patrzą w kierunku małych miast

Autor: Redakcja
Kategoria:
Foto: freeimages.com
Do sukcesu w małym mieście nie wystarczy jedynie dobra lokalizacja.

Rosnąca konkurencja powoduje, że inwestorzy starają się ulokować nowe obiekty w miejscach, gdzie rynek nie jest jeszcze nasycony. Z tego właśnie powodu coraz więcej centrów handlowych powstaje w mniejszych miastach. Jakie lokalizacje niosą za sobą największy potencjał zarówno dla deweloperów, jak i najemców?

Według danych Knight Frank w 2015 r. nasycenie powierzchnią handlową w Polsce wynosiło 240 m² na 1000 mieszkańców. Jest to wynik przewyższający średnią europejską. Czym kierują się inwestorzy przy wyborze mniejszych miast jako lokalizacji obiektów handlowych?
W małych miastach widoczny jest potencjał wynikający z odpowiedniej siły nabywczej mieszkańców. Jednak sam fakt ulokowania galerii handlowej w mniejszym mieście nie gwarantuje sukcesu. Również tutaj należy uwzględnić odpowiednie położenie.

Właściwy format

Do sukcesu w małym mieście nie wystarczy jedynie dobra lokalizacja. Istotny jest również format, który pozwoli konsumentom realizować ich potrzeby. Do galerii w mniejszych miastach Polacy wyruszają najczęściej po to, by zrobić niewielkie, cotygodniowe zakupy. W związku z tym, w takich obiektach najczęściej pojawiają się sklepy zaspokajające podstawowe potrzeby. Znajdziemy tam więc sklepy spożywcze, drogerie, apteki, sklepy obuwnicze, sportowe czy elektromarkety. Najpopularniejszy format dla tego typu lokalizacji stanowią parki handlowe. Są one stosunkowo szybkie i tanie w budowie, prosta konstrukcja natomiast pozwala konsumentom na szybkie zakupy. Mimo jasno sprecyzowanego charakteru tego typu obiektów nie należy jednak zapominać, że wszystkie regiony mają swoją określoną specyfikę i że każda inwestycja powinna zostać poprzedzona badaniami rynkowymi.

Lokalna trampolina

Jak pisaliśmy w magazynie „Franczyza&Biznes”, wiele marek, które zbudowały sieci sklepów o zasięgu ogólnopolskim zaczynały swoją działalność na małych lokalnych rynkach i mają zamiaru rozwijać dalszą działalność w małych miejscowościach. Esotiq & Henderson, Gino Rossi, Agata Meble czy Grupa Polskie Składy Budowlane to tylko kilka przykładów firm, które wyrosły na lokalnych rynkach. Z biznesowego punktu widzenia było tzw. strzałem w dziesiątkę.

Jak powiedział nam Adam Skrzypek, prezes spółki Esotiq & Henderson, uruchomienie biznesu w małych miejscowościach to nie przypadek.

Mieliśmy konkretne plany rozwoju marki na rynku retailowym od samego początku działalności. Zaczynaliśmy od rozwoju salonów własnych i od pracy nad rozpoznawalnością marki oraz idealnym dopasowaniem produktu do potrzeb klienta. Na rozwój sieci franczyzowej zdecydowaliśmy się po kilku sezonach, gdy już mogliśmy stwierdzić, że mamy sprawdzony pomysł na dobry biznes, którym możemy się podzielić z naszymi partnerami. Mimo dynamicznego rozwoju galerii w Polsce w mniejszych miastach cały czas mocne są tradycyjne miejsca zakupów - rynki miast, główne ulice, przy których skupiony jest handel. Koszt takich lokalizacji jest zwykle bardziej przystępny i atrakcyjniejszy dla naszych potencjalnych partnerów. Pozyskanie partnerów w mniejszych miastach jest więc łatwiejsze - nie ma tam skomplikowanej i wieloletniej umowy najmu, nie ma konieczności zatrudniania licznego personelu. Nasza sieć z sukcesami działa na rynku mniejszych miast, gdzie produkty nie mają aż takiej konkurencji, a wzmacniane są globalnym, skutecznym marketingiem – zaznacza Adam Skrzypek.

Sieć Esotiq regularnie rośnie. Na koniec 2015 roku miała 250 placówek, z czego 207 to salony franczyzowe.

Korzyści dla najemcy

Sklep w mniejszym mieście to m.in. korzystne rozwiązanie z punktu widzenia najemców. Odwiedzający takie galerie zwykle podejmują cykliczne i bardziej przemyślane decyzje zakupowe. Dzięki temu, że w całym obiekcie znajdują się sklepy ze wszystkich kategorii, konsumenci mogą regularnie nabywać wszystkie niezbędne produkty bez konieczności przemieszczania się. Istotną korzyścią są również zdecydowanie niższe, niż w przypadku dużych aglomeracji czynsze. Do stworzenia sklepu w mniejszym mieście można wykorzystać także nieco inne materiały niż w prestiżowych lokalizacjach, gdzie klienci są bardziej wymagający.

Różnicowanie standardu wykończenia lokali jest dobrym pomysłem dla tych sieci handlowych, którym zależy na optymalizacji kosztów – mówi Anna Sulima-Gillow z Forbis Design&Build. – W mniej prestiżowych lokalizacjach można wykorzystać tańsze rozwiązania, które wprawdzie będą się nieco różnić jakością, jednak w dalszym ciągu zostanie zachowany charakter wnętrza korespondujący z innymi lokalami marki – dodaje.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram