Obecnie ma 23 salony partnerskie, a w tym roku chce otworzyć kolejne 30-40. Firmę na razie dzieli spory dystans od rynkowych liderów wśród sklepów IT.
Jednak większa sieć to najczęściej większe roszady. W przypadku Komputronika praktycznie w każdym miesiącu jakieś sklepy są zamykane, a inne otwierane. I tak w miniony czwartek z rynku zniknął sklep Komputronik w Starachowicach na skutek utraty licencji przez prowadzącą go firmę.W poprzedni wtorek został zaś zamknięty jeden z salonów w Szczecinie. Kolejny sklep w tym mieście również zostanie zamknięty 21 stycznia. A dzień wcześniej - 20 stycznia - marka Komputronik ma zniknąć z Centrum Handlowego Panorama w Gorzowie Wielkopolskim. Serię zamknięć poprzedziła jednak seria otwarć w grudniu, kiedy to powstały salony m.in. w Bielsku-Białej, Krakowie, Sanoku, Tarnowie, Nowym Sączu, Żorach, Turku, Włocławku, Żywcu, Garwolinie oraz Jastrzębiu-Zdroju.
Od początku 2009 roku strategia Komputronika jest nakierowana na wzmocnienie sieci sprzedaży poprzez rezygnację ze współpracy z firmami, które generuja zbyt duże ryzyko kredytowe lub nie utrzymują standardów obsługi klientów. Firmy te mają być sukcesywnie zastępowane przez inne, dotychczas niezrzeszone, które są liderami na lokalnych rynkach. W rezultacie tych działań w ubiegłym roku sieć franczyzowa Komputronika urosła o ok. 30 procent do ok. 150 punktów. Liczba salonów własnych to ok. 60, a sklepów o statusie Komputronik partner (etap przejściowy przed franczyzą) - ok. 140.
Dużo młodsza i skromniejsza sieć Sferis deklaruje, że jej sklepy partnerskie na razie nie mają na swoim koncie niepowodzeń. - Dobór partnerów nie jest przypadkowy. Przed podjęciem współpracy zawsze obie strony starannie się do niej przygotowują. W przypadku firm będących na rynku od lat jest to proces szybszy, ale chętnie też pomagamy osobom stawiającym pierwsze kroki w branży. Uczestniczymy w doborze lokalizacji, asortymentu, wystroju czy aranżacji wnętrza salonu. Oczywiście szczegóły są ustalane z partnerami tak, by z jednej strony maksymalnie wykorzystać wiedzę i zakres działania Sferis, a z drugiej doświadczenie, potencjał i zapał partnera. Rozmowy przed podjęciem współpracy często trwają tygodniami. Jeśli z analizy sytuacji wyniknie, że partner nie jest przygotowany do poprowadzenie salonu, wolimy zrezygnować z podjęcia współpracy. Ważniejsza jest dla nas jakość świadczonych usług i koncentracja na długookresowej współpracy niż ilości partnerów. Salony partnerskie są wizytówką spółki - wyjaśnia Michał Iwanciw.
Sferis wymaga od swoich partnerów doświadczenia handlowego w branży komputerowej, RTV AGD, telekomunikacyjnej lub fotograficznej. Lokal, w którym znajdzie się salon IT, powinien mieć powierzchnię przynajmniej 30 mkw., optymalna to jednak 50-100 mkw. - Wielkość środków potrzebnych do rozpoczęcia działalności zawsze omawiana jest bezpośrednio z partnerami. Jeśli zaistnieje taka potrzeba, proponujemy kredyt kupiecki, by wspomóc na przykład zatowarowanie salonów. Partnerzy rozpoczynający działalność w branży muszą liczyć się jednak z koniecznością zainwestowania kilkudziesięciu tysięcy złotych. Koszt rozpoczęcia działalności w głównej mierze uzależniony jest od lokalizacji, którą wybierze partner. Natomiast koszty adaptacji działających, a jedynie przystępujących do sieci salonów są niewielkie i dotyczą głównie oznakowania zgodnego z wymogami Sferis - mówi prezes Iwanciw.
Sieci sklepów IT takich jak Sferis, Vobis czy Komputronik oplatają całą Polskę, docierając także do mniejszych miejscowości. Duże miasta oznaczają dla nich z pewnością większy popyt, ale i większą konkurencję choćby w postaci marketów ze sprzętem elektronicznym takich jak Media Markt, Saturn czy Electro World. Znacznie mniejszą konkurencją jest póki co Internet. Z badań przeprowadzonych ostatnio przez TNS OBOP wynika, że aż 74 proc. Polaków poszukuje w sieci informacji o sprzęcie, jednak tylko 8 proc. ten kanał wystarczy, by podjąć ostateczną decyzję zakupową. Badania dotyczyły konkretnie branży RTV i AGD, przy czym zwyczaje zakpupowe naszych rodaków w przypadku tych produktów są podobne jak w przypadku sprzętu IT. Badanie było przeprowadzane w sklepach Media Markt i Saturn. - Internet nie stanowi zagrożenia dla handlu tradycyjnego. Badania pokazują, że odgrywa kluczową rolę w procesie poszukiwania informacji nie tylko w przypadku sklepów działających online, ale przede wszystkim dla tradycyjnych sieci sprzedaży – skomentował wyniki Jerzy Warchałowski, Industry Head Retail&Finance&Travel w Google Poland. Firma ta była zleceniodawcą badania.
Joanna Cabaj - Bonicka