Seta Disco: PRL-owski klimat i pyszne przekąski receptą na biznes

Data dodania: 9 grudnia 2019
Kategoria:
Foto: Dariusz Naklicki, właściciel sieci Seta Disco

Polacy uwielbiają proste rozwiązania. Dlatego od wielu lat nieustająca popularnością cieszą się wśród nich tzw. bary przekąskowe takie jak Seta Disco. To idealne miejsce, by rozpocząć swoją imprezę, znaleźć chwilę wytchnienia podczas klubowych szaleństw lub…zakończyć wieczorne przygody.

O biznesie, jego sposobie funkcjonowania oraz zasadach działania franczyzy, rozmawiamy z Dariuszem Naklickim – właścicielem marki Seta Disco. Swój koncept na niezobowiązujący lokal, dający przestrzeń do luźnych spotkań towarzyskich, zaczął testować w Bydgoszczy. Z sukcesem – bar przekąskowy działa w mieście już przeszło trzy lata, a w listopadzie tego roku otworzył się punkt w Gdańsku. Seta Disco jest bowiem franczyzą, dzięki której można spełnić swoje marzenie o sukcesie w branży gastronomicznej.

Skąd wziął się pomysł na taką formułę lokalu?

Od wielu lat działam z zespołem w branży gastronomicznej, obserwujemy pojawiające się trendy. Kiedy w Polsce kiełkowała moda na tzw. bary przekąskowe, postanowiliśmy wpisać się w ten nurt. Przekonywała nas formuła: luźne spotkania, niezobowiązujące dania, alkohol w rozsądnych cena. Wiedzieliśmy, że to opcja dla każdego, niezależnie od wieku czy zasobności portfela. Takich miejsc szukali nasi znajomi. Stworzyliśmy więc własną markę „Seta Disco”. Włożyliśmy w to sporo pracy, dopracowując każdy szczegół.

Za co klienci cenią sobie Seta Disco?

Myślę, że przede wszystkim za to, że nie budujemy sztucznego dystansu. Czują się u nas swobodnie i dlatego chętnie tu wracają. Tym  bardziej, że  mieścimy się w dobrym punkcie lokalizacyjnym, w sercu Bydgoszczy, przy płycie Starego Rynku. U nas jest zawsze czysto, oferujemy dobrą jakość alkoholu w niezwykle przystępnej  cenie. Duże znaczenie przywiązujemy też do doboru personelu, zdajemy sobie bowiem sprawę, że to on jest wizytówką lokalu. Profesjonalną obsługę dopełnia stylowe wnętrze – myślę, że to nasza recepta na sukces.

Dlaczego zdecydowaliście się wejść na rynek franczyzy?

Inspiracja przyszła do nas od naszych klientów. Jesteśmy lokalem czynnym 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Do Seta Disco można więc przyjść o każdej porze dnia i nocy. Słyszeliśmy głosy zawodu, że nasi klienci w rodzinnym mieście nie mają takiej przestrzeni. Miejsca, gdzie jest klimatycznie a ceny nie odstraszają. Dlatego pomyśleliśmy o franczyzie. W końcu mamy spore know-how, wypracowane przez ponad trzy lata działalności.

Pod jakim względem wasz model biznesowy wyróżnia się od innych?

To, co nas wyróżnia, to z pewnością godziny otwarcia. Całodobowe lokale nie są powszechnym zjawiskiem. Daje to naszym klientom wolność wyboru i pewność, że kiedykolwiek będą chcieli gdzieś przysiąść, przekąsić coś ciepłego czy zimnego – mogą na nas liczyć. Wyszliśmy też o krok dalej, niż inne bary przekąskowe. Bazują one bowiem przede wszystkim na niskich cenach. Zachowaliśmy ten element, ale dodaliśmy do tego coś więcej. Dopracowaliśmy nasze receptury, postawiliśmy na szkolenia dla obsługi, daliśmy stylową przestrzeń. Dzięki temu jesteśmy wyjątkowi na rynku barów przekąskowych.

Ile lokali franczyzowych pod wasza marką jest obecnych teraz na rynku?

Na ten moment działają dwa lokale – w Bydgoszczy i Gdańsku. Tak naprawdę dopiero, mówiąc kolokwialnie, „rozkręcamy się” w temacie franczyzy. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi potencjalnymi franczyzobiorcami, które mamy nadzieję wkrótce sfinalizować.

Jeśli ktoś chciałby wejść we współpracę z Seta Disco, na jaką inwestycję powinien być gotowy?

Najważniejszy w przypadku tej inwestycji jest lokal. Optymalna powierzchnia to 60 - 140 m2, w zależności od wersji franczyzy. Proponujemy bowiem dwie opcje: Seta Disco – z większym parkietem i Seta Bistro – z mniejszą przestrzenią do tańca. Koszt przystosowania lokalu jest zależ-ny od jego stanu. Na początku powinniśmy się jednak liczyć z wydatkiem rzędu 50 – 120 tys. złotych.

Co dajecie od siebie waszym franczyzobiorcom?

Wiemy, jak ważne jest wsparcie na samym początku rozwoju biznesu. Szczególnie, jeśli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę w branży gastronomicznej. Oferujemy przede wszystkim swoje doświadczenie w tej branży. Franczyzobiorca, po podpisaniu umowy, otrzymuje od nas całe know-how, które złożyło się na sukces Seta Disco. Mam na myśli receptury dań,  wsparcie w aranżacji lokalu. Oferujemy szkolenia fundamentalne. Nie można zapomnieć też o możliwości działania pod marką o ugruntowanej na rynku pozycji. To naprawdę wiele – nie musimy od początku budować renomy lokalu.

Czy dzielicie się również swoim doświadczeniem, jeśli chodzi o promocję lokalu?

Oczywiście. Promocja to klucz do sukcesu. Wypracowaliśmy już pewne sposoby, które przynoszą pożądany efekt. Wspieramy w akcjach reklamowych i marketingowych. Franczyzobiorca może również liczyć na sporą pomoc w prowadzeniu fanpage’a na Facebooku.

Czym zachęciłbyś osoby, które wahają się czy Seta Disco to pomysł dla nich?

Jeśli szukasz sprawdzonego pomysłu na biznes w branży gastronomicznej, to Seta Disco jest strzałem w dziesiątkę. Moda na bary przekąskowe wciąż trwa. Myślę, że nawet się umacnia. Dodatkowo nasz pomysł nie wymaga dużej inwestycji finansowej. Z resztą, formuła biznesu sprawia, ze bardzo szybko się ona zwraca.

Szukasz sieci franczyzowej? Sprawdź franczyzy w naszym katalogu sieci.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design