Foto: Północ Nieruchomości
Rynek franczyzy nieruchomości przeżywa dynamiczny rozwój. Branża dostrzega potrzebę konsolidacji i zwiększenie standardu obsługi klienta – mówi nam Maciej Trela, prezes sieci PÓŁNOC Nieruchomości.
Obecnie w ramach sieci PÓŁNOC Nieruchomości działa 45 placówek. Do końca tego roku firma planuje otworzyć kolejne 15.
– Cieszymy się, że rynek franczyzy w ostatnich latach tak mocno się rozwija. To pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku. W odniesieniu do krajów, gdzie franczyza nieruchomości działa od wielu lat, branża nie jest jeszcze dojrzała. Przed nami dynamiczny rozwój tego segmentu. Sieci agencyjne będą z każdym rokiem liczniejsze, gdyż mogą zaoferować więcej, niż stowarzyszenia pośredników nieruchomości. Branża nieruchomości potrzebuje konsolidacji oraz coraz wyższego poziomu obsługi klientów – uważa Maciej Trela.
Na rynku są widoczne też inne sieciowe marki, np. Indepro, freedom nieruchomości czy Metrohouse. Według szacunków tej ostatniej, w Polsce działa około 30-40 tys. agentów nieruchomości. Rynek jest rozdrobniony. Jednak dzięki dostępnej franczyzie, pośrednicy przekonują się o działaniu w grupie.
Prezes PÓŁNOC Nieruchomości zwraca jednak uwagę na to, że konkurencyjne sieci franczyzowe mają inny model działania.
– My opieramy swoją koncepcję na 16-letnim doświadczeniu w pośrednictwie nieruchomości, partnerskich zasadach współpracy, praktycznym i profesjonalnym podejściu do klienta oraz nowoczesnym marketingu, a to wszystko przy rozsądnych nakładach finansowych – podsumowuje Maciej Trela.