Foto: Kurcze Pieczone
W ubiegłym roku sieć Kurcze Pieczone powiększyła się o 3 nowe punkty, w tym 2 franczyzowe. Wprowadziła również dostawę do klientów przy udziale autorskiej aplikacji mobilnej i własnego transportu.
– Sukces naszej sieci to przede wszystkim zaangażowanie pracowników i franczyzobiorców, którzy ciężko pracowali i stosowali się do naszych wytycznych. Dodatkowym dużym atutem była możliwość prowadzenia sprzedaży z kontenerów, która jest przystosowana w 90 proc. na wynos. W takiej formie zachowaliśmy wszystkie restrykcje sanitarne oraz chroniliśmy naszych pracowników przed ewentualnym zakażeniem – mówi Walentyna Oksiukowska, specjalista ds. rozwoju sieci Kurcze Pieczone.
Jak zapewnia, pomimo pandemii i kryzysu zainteresowanie współpracą z siecią bardzo wzrosło, ponieważ taka formuła prowadzenia działalności sprawdziła się w niepewnych czasach. Franczyzobiorcy mogli też liczyć na adekwatne do sytuacji wsparcie. W czasie wiosennego lockdownu sieć zwolniła ich z opłaty franczyzowej oraz pokryła połowę kwoty czynszu za najem z własnych rezerw finansowych. Uruchomiła również własną aplikację mobilną KP, poprzez którą można było zamawiać posiłki w dostawie.
.
– Naszym zdaniem rok 2021 będzie równie niepewny i ciężki dla gastronomii jak rok 2020. Nawet jeżeli obostrzenia będą mniejsze, odbudowa rynku gastronomicznego będzie wymagała dużych nakładów czasowych i finansowych – uważa Walentyna Oksiukowska.
Mimo to w 2021 roku sieć planuje kolejne otwarcia, ponieważ cały czas notuje duże zainteresowanie współpracą.
– Jesteśmy firmą rodzinną, dlatego liczba placówek nie jest naszym priorytetem, tylko ochrona i wspieranie istniejących punktów własnych i franczyzowych. Stawiamy przede wszystkim na zadowolenie klienta poprzez jakość serwowanych produktów i obsługę klienta – podkreśla Oksiukowska.
Kurcze Pieczone jest jedną z najdłużej działających na rynku franczyzowych sieci gastronomicznych – powstała w 1996 roku. Należy do niej 46 punktów, w tym 27 własnych i 19 franczyzowych.