Firma mięsna Zyguła zainwestuje w powiększenie własnej sieci sprzedaży. Ruch firmy wpisuje się w trend rozwoju sieci sklepów specjalistycznych.
Chęć dostarczania na rynek produktów najwyższej jakości i wyrabiania sobie dobrej opinii u konsumentów leży u podstaw rozwijania własnej sieci sklepów przez producentów. - Tylko wtedy mają oni wpływ na to, jak ich produkt jest prezentowany, podawany, najszybciej mogą poznać też reakcje rynku – wyjaśnia Adam Wroczyński, dyrektor ds. projektów w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
Co więcej, klient sklepów specjalistycznych jest znacznie mniej wrażliwy na cenę, w pierwszej kolejności oczekuje wysokiej jakości produktów oraz fachowej, miłej obsługi i jest w stanie zapłacić za to trochę więcej. - Własna sieć sklepów to dla producenta sposób na swobodne kształtowanie cen i na uniezależnienie się przynajmniej w jakimś stopniu od hurtowni czy dużych sieci handlowych, które dyktują swoje warunki – dodaje Adam Wroczyński.
Własna sieć ma też swoje minusy – przede wszystkim wysokie koszty, związane ze szkoleniem personelu, badaniami rynku czy nakładami na wyposażenie placówki. Dlatego sieć własnych sklepów powinna być rozwijana dosyć szybko, by mógł zadziałać efekt ekonomiki skali. Producenci niestety niechętnie udzielają franczyzy. - Częściej spotyka się system agencyjny, polegający na tym, że producent zezwala na użycie swojego szyldu, dostarcza towar i płaci prowizję od sprzedaży – wyjaśnia Adam Wroczyński.
Mięsa i wędliny to branża dominująca wśród specjalistycznych sklepów spożywczych. Szacuje się, że jest ich w Polsce ok. 12 tysięcy. Drugie miejsce zajmują piekarnie i cukiernie, których jest o połowę mniej. - Specjalistyczne sklepy spożywcze to rynek bardzo perspektywiczny. Dynamika jego wzrostu ostatnio zahamowana i liczba tych sklepów utrzymuje się na stałym poziomie. Niemniej są w tej branży producenci, których sieci sprzedaży, własne bądź agencyjne, przekraczają 100 placówek. Rzadko mamy do czynienia z sieciami o zasięgu ogólnokrajowym, najczęściej są to sieci regionalnie, bowiem wtedy najłatwiej zachować dobrą jakość produktów – podsumowuje Adam Wroczyński.
Joanna Cabaj – Bonicka
jcabaj@arss.com.pl