Auto-Spa żegna się z franczyzą

Data dodania: 7 maja 2014
Autor: Redakcja
Kategoria:
Auto-Spa w Wyszkowie

Półtora roku temu Grupa Auto-Spa poinformowała o planach rozwoju ogólnopolskiej sieci myjni bezdotykowych. W podboju rynku miała pomóc rozbudowana sieć partnerska. Teraz firma czeka na wygaśnięcie ostatnich umów franczyzowych i mówi, że żegna się z franczyzą.

Grupa Auto-Spa, która chciała zbudować ogólnopolską sieć myjni bezdotykowych, zrezygnowała z rozwoju firmy w systemie franczyzowym. Potwierdza to Aleksandra Kołaczynska, kierownik biura zarządu Auto-Spa. Na pytanie, co było powodem tej decyzji odpowiada: – Nasi partnerzy nieodpowiedzialnie podeszli do prowadzenia własnego biznesu. Mieli za małe doświadczenie i nie wykazywali chęci dokształcania się. Ponadto nie regulowali płatności w terminie. Firma zakończyła współpracę prawie ze wszystkimi franczyzobiorcami – mówi.

Dodaje, że po wygaśnięciu obowiązujących jeszcze umów, spółka pożegna się z ostatnimi franczyzobiorcami. W styczniu tego roku ważne były jeszcze trzy umowy. Krzysztof Kawinski, były menedżer Auto-Spa, ma swoją opinię na temat rezygnacji firmy z działania w systemie partnerskim. – W Auto-Spa pełniłem funkcję pełnomocnika zarządu ds. franczyzy. Byłem odpowiedzialny za wdrażanie i udoskonalanie systemu franczyzowego proponowanego przez Auto-Spa. Po półtora roku spółka zrezygnowała z tego programu, ponieważ nie znalazł on zainteresowanych inwestorów. Sama inwestycja w myjnie okazała się zbyt droga dla potencjalnych franczyzobiorców – ocenia.

Krzysztof Kawinski zaznacza, że spółka dysponowała odpowiednimi instrumentami finansowymi w celu zapewnienia środków na budowę myjni. Oczywiście wiązało się to z późniejszą spłatą określonej kwoty przez franczyzobiorców. – Zauważyłem również, że wielu potencjalnych kandydatów na franczyzobiorców nie do końca rozumie samą istotę prowadzenia własnego biznesu w ramach sieci. Wielu z nich myślało, że nie będą musieli ryzykować. Przedsiębiorcy liczyli, że całość ryzyka weźmie na siebie franczyzodawca – podkreśla.

Oferta nie przekonała

W opinii Krzysztofa Kawińskiego, to w związku z małym zainteresowaniem systemem franczyzowym spółka ostatecznie wycofała się z rozwoju sieci partnerskiej na rzecz myjni własnych. Wyciagnął też odpowiednie wnioski. – Bardzo ważne jest również zrównoważenie praw i obowiazków. Często duże firmy zapominają, że franczyzobiorca i franczyzodawca to partnerzy pracujący na wspólny sukces. Uważam też, że franczyza sama w sobie, to bardzo ciekawe rozwiązanie. Obecnie sam rozwijam biznes motoryzacyjny i jak najbardziej jednym z elementów dalszego rozwoju bedzie jakaś forma franczyzy – dodaje Krzysztof Kawinski.

Przedsiębiorcy działający w tej branży mówią też o dużej konkurencji. Andrzej Kondrat z firmy Hydrodynamic, specjalizującej się w montażu, obsłudze i serwisowaniu samoobsługowych myjni bezdotykowych uważa, że dzięki temu na rynku zostają najlepsi. Jeśli firma ma do zaoferowania dobry produkt i usługę, to znajdzie swoje miejsce nawet na tak nasyconym rynku. – Na mapie Polski wciąż są punkty, w których nie ma myjni samoobsługowych. Mam na myśli miejscowości, które zamieszkuje około 7-10 tys. osób. W niektórych z nich mamy potencjalnych partnerów. Najważniejszym wymaganiem z naszej strony jest posiadanie odpowiedniej kwoty na uruchomienie myjni – mówi Andrzej Kondrat.

Niewykluczone, ze Hydrodynamic też uruchomi sieć franczyzową. Potencjał rozwoju widzi także poza granicami kraju. – Naszą technologię doceniają klienci w Czechach, na Ukrainie i Słowacji. Ostatnio podpisaliśmy kontrakt na uruchomienie dwóch ośmiostanowiskowych myjni we Lwowie – kontynuuje Andrzej Kondrat. Jego zdaniem, o sukcesie działalności decydują technologie i dobra znajomość rynku, na którym firma chce działać. Przypomina, ze spółka Auto-Spa również ma swój punkt we Lwowie. Jednak w jego opinii nie jest to udana inwestycja. Andrzej Kondrat tłumaczy, że wrocławski inwestor wszedł na rynek ukraiński bez odpowiedniego przygotowania. Technologia, którą zaoferował Ukraińcom nie wytrzymuje panujących tam mrozów.

Klienci w stylu eko

Na polskim rynku myjni samochodowych są segmenty, w których nie narzeka sią na brak zapotrzebowania na usługi. – W tej części branży, w której działamy jest duży popyt. Obserwujemy wzrost zainteresowania naszą ofertą – mówi Marek Karafioł z firmy Ekomyjnia.

Dodaje, że spółka rozwija też sieć franczyzową. Obserwuje, że zainteresowanie współpracą ze strony potencjalnych partnerów jest duże. Zaznacza jednak, że myjnie ekologiczne należą do innego segmentu rynku. Zdaniem Marka Karafioła oferta współpracy franczyzowej Auto-Spa zakładała wysokie nakłady inwestycyjne dla jej partnerów. Zainwestowane środki mogły się nie zwrócić w zaplanowanym terminie, co też mogło wpłynąć na negatywny wynik współpracy z franczyzodawcą.

Samotny rajd

Pod koniec grudnia 2013 roku Auto-Spa podpisała 15 kolejnych umów na modernizację myjni jednostanowiskowych na stacjach PKN Orlen. Pół roku wcześniej partnerzy zawarli umowę ramową. Umowa przewiduje otwieranie myjni własnych spółki oraz franczyzowych. Według szacunków zarządu firmy inwestycje w myjnie powinny wynieść minimum 170 mln zł. W opinii zarządu Auto-Spa podejmowane działania maja wpłynac m.in. na poprawę pozycji rynkowej spółki. Ten cel wspierają działania promocyjne.

W kwietniu ub. r. wrocławski operator samoobsługowych myjni bezdotykowych zaznaczył swoja obecność na rajdzie ADAC GT Masters w metropolii sportów motorowych - Arena Oschersleben. Reklamujący markę Auto-Spa Edvard Leganov zajął, wraz ze swym Lamborghini Gallardo, trzecią pozycje. Edward Leganov to jeden z właścicieli Auto-Spa Network s.r.o., w której udziały posiada również polskie Auto-Spa S.A., a w spółce Auto-Spa CZ s.r.o. pakiet większościowy. Jak się okazuje, prędkość, która decyduje o wygranej w wyścigu nie zawsze sprawdza się w biznesie.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram