Teraz strategia spółki nabrała konkretów. Zapowiada ona, że w 2011 i 2012 roku otworzy ok. 100-150 małych i średnich pierogarni działających na zasadzie franczyzy. Polskie Jadło zalicza je do segmentu restauracji fast food. Lokale będą wyróżniały się bowiem niską ceną i szybką obsługą. Głównym asortymentem oferowanym w tych lokalach będzie 40 rodzajów pierogów produkowanych we własnej wytwórni Polskiego Jadła.
Rozwój tego projektu będzie łatwiejszy m.in. dzięki ogłoszonemu niedawno przejęciu przez Polskie Jadło swojego głównego franczyzobiorcy – spółki Ko-operator. Firma, oprócz tego, że prowadzi franczyzowe lokale gastronomiczne, posiada także zakład produkcyjny specjalizujący się w wytwarzaniu produktów mącznych, w tym 40 rodzajów pierogów w kategorii Premium. Dodatkowo Ko-operator posiada pełną bazę logistyczną, magazynową i specjalistyczną bazę transportową obsługującą zaopatrzenie surowcowe jak i dystrybucję wyrobów gotowych.
– Dzięki przejeciu zarządzać będziemy nie tylko restauracjami, pierogarniami i gościńcami, ale również całą bazą wytwórczą i logistyczną. W sferze handlowej pozwoli nam to na uniknięcie nakładania kolejnych marż na nasze produkty, co finalnie pozwoli na stosowanie bardzo konkurencyjnych cen, zarówno sprzedażowych w odniesieniu do handlu detalicznego, jak i świadczonych usług gastronomicznych – wyjaśnia Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła.
Pierogarnie będą funkcjonowały w unikalnej formule, polegającej na tym, że klient będzie mógł skomponować swój posiłek z kilku dań, a jego cena będzie zależała od wagi. Wartością dodaną do działalności pierogarni mają być stoiska sprzedażowe z produktami marki Polskie Jadło. Są to głównie dania gotowe jak zupy, gołąbki czy pulpety w różnych sosach, a także konfitury, pasztety, smalec oraz tradycyjne wędliny.
JCB