Według informacji gazety, prezes Głowacki i cała rada nadzorcza postanowili zrzec się poboru wynagrodzenia aż do czasu realizacji zadania, czyli zmiany werdyktu sądu o upadłości likwidacyjnej.
Likwidacja oznacza sprzedaż majątku spółki przez syndyka. Czy Polskiemu Jadłu uda się wyprowadzić spółkę na prostą? Zmiana niekorzystnego dla właścicieli wyroku jest możliwa, ale taka sytuacja nie zdarza się często – podkreśla gazeta.
Cytowany przez "Puls Biznesu" Jan Kościuszko (były prezes Polskiego Jadła, który jest obecnie szefem rady nadzorczej spółki) mówi, że nad planem postępowania pracuje specjalna firma specjalizująca się w wyciąganiu firm z trudnej sytuacji. Chodzi o przekonanie większości wierzycieli do poparcia układu i negocjacje z bankami.
Pod koniec września zarząd Polskiego Jadła złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Spółka podała wówczas, że jednym z istotnych powodów podjęcia takiej decyzji było wypowiedzenie umowy kredytowej rozliczanej we franku szwajcarskim przez Bank BNP Paribas.
W dniu 25 stycznia br. zarząd spółki otrzymał od Sądu Rejonowego dla Krakowa - Śródmieścia informację o ogłoszeniu upadłości spółki obejmującej likwidację majątku. 12 lutego Rada Nadzorcza będącej w upadłości likwidacyjnej firmy Polski Jadło S.A. powołała Janusza Głowackiego na stanowisko prezesa zarządu spółki.
Adam Gieras
źródło: Puls Biznesu, PAP