Zdecydowana większość Polaków, bo aż 74% zrobi zakupy świąteczne w grudniu, coraz chętniej korzystając z internetu. Pod tym względem wyprzedzają nas jedynie Brytyjczycy i Niemcy.
W sklepach internetowych szukamy przede wszystkim sprzętu elektronicznego, gier oraz filmów, za to w tych tradycyjnych wciąż wolimy kupować żywność oraz kosmetyki i perfumy. Jak wynika z badania „Zakupy Świąteczne 2015”, przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte, coraz częściej stawiamy na e-commerce, ponieważ zdaniem 56% Polaków ułatwia on nam porównanie cen poszukiwanych prezentów.
Z kolei za tradycyjnym handlem przemawia możliwość natychmiastowego otrzymania kupionego towaru. Ponad połowa ankietowanych przyznała, że czasem traktuje sklep jedynie jak „showroom”, by potem ostatecznego zakupu dokonać już w internecie. W procesie zakupowym coraz większą rolę odgrywają media społecznościowe.
Uczestnicy międzynarodowego badania, w którym wzięło udział 14 krajów, byli pytani o wagę internetowych zakupów w ich tegorocznym świątecznym koszyku.
– Współcześni konsumenci, wchodząc do sklepu są myśliwymi, nie zbieraczami - 8 na 10 z nich jest po interakcjach z marką lub produktami przed przybyciem do sklepu i wie co zamierza kupić. Przychodzą po z góry upatrzone rzeczy, o których zdobyli już wcześniej informacje na portalach czy w mediach społecznościowych. Oczekują, że sklep w łatwy i intuicyjny sposób umożliwi im zakupy online – mówi Justyna Skorupska, lider e-commerce w Deloitte Digital.
Czy można pokusić się o wniosek, że w tradycyjnych sklepach oglądamy tylko towary, które chcemy kupić najbliższym pod choinką, a potem kupujemy je w internecie? Aż 55% ankietowanych Polaków powiedziało, że czyni tak czasami, a 27%, że często. Średnia dla wszystkich badanych europejskich krajów wynosi odpowiednio 51 i 20%.
Sieci handlowe nieustannie pracują nad tym, by zdobyć jak najwięcej lojalnych klientów. Gdy na stronie sklepu nie znajdują produktu, którego szukają, czterech na dziesięciu klientów internetowych korzysta z witryny innego sklepu, a 35% szuka tego towaru za pośrednictwem wyszukiwarek i porównywarek cenowych. Nieco inaczej postępują klienci sklepów tradycyjnych. Co trzeci idzie do sklepu tej samej sieci lub pyta o radę sprzedawcy, co czwarty szuka towaru na stronie internetowej danej sieci, a co piąty idzie do innego sklepu.